Pierwszy raz

Witam! Mam 19 lat. Myśle ze to istotne... Byłam w poważnym, 4 - letnim zwiazku. Mój były partner odbył kilka stosunków seksualnych. Namawiał mnie do współżycia, ale ja nie byłam gotowa. Wciąż jestem dziewica. Teraz mam partnera, który ma 22 lata i równiez nie uprawiał jeszcze sexu. Wiem ze bardzo chciałby zrobic "to" ze mna. Nie nalega na to, ale mówi mi o tym i podczas pieszczot dochodzi do sytuacji ze ja sie po prostu odsuwam. Głupio mi ze zostawiam go w stanie pobudzenia ale mysle ze wciaz nie jestem gotowa. Chociaz z drugiej strony to fakt ze go jeszcze nie kocham moze to powodowac. Zakochuje sie pozniej, nie od razu. Mój były chłopak nie pociagał mnie, obecny owszem. Czym objawia sie psychiczna "gotowosc" do współzycia? A moze jest w tym jakies inne podłoze świadczące o chęci współzycia? Narazie nie zalezy mi na sexie. A dotad zalezało moim partnerom. Musze sie zakochac? Czy po prostu poczuć pożądanie...?

Do książek! Uczyć się a nie głupoty wypisywać... Z mężem będziesz to robić a nie z przypadkowymi chłoptasiami z podwórka, jędzo ty jedna.. już cie psiocha swędzi co?

Ja uważam że dziewczyna żadnych głupot nie wypisuje. I nie mówi tu o przypadkowych partnerach. Mnie jakoś to nie dziwi że napisała taki topik. A ty 321start pozjadałaś wszystkie rozumy czy jak bo tak się zachowujesz

A jeśli chodzi o ciebie melanino to nie masz się czym przejmować. Nie ma reguły na to kiedy jest się gotowym na ten pierwszy raz. Ale musisz być pewną, a nie pod presją chłopaka. On to napewno zrozumie i będzie czekał aż będziesz gotowa.