nienawidze facetów!!!!

niestety wszyscy faceci sa tacy sami. myslalam, ze juz nie trafie na kolejnego chama. ale niestety... co z tego, ze przystojny i zaradny... jak oszukuje, kłamie prosto w oczy. a mimo wszystko twierdzi, ze kocha i chce byc ze mna. po co to robi? pilnuje telefony, dostaje w nocy smsy. była sytuacja, ze sie dowiedzialam, ze byl sam na imprezie i poznal kogos po czym pisal smsmy do niej. zabolalo, przepraszal blagal itd. ale ja czuje, ze znow to robi. powoli staje mi sie obojetny. bo patrze w jego oczy gdy lezymy obok siebie w lozku i widze innego czlowieka. zakłamanego. nigdy sie nie niczego nie przyznal. wrecz przeciwnie. mowi, ze nie tracil by mi czasu zachowujac sie w ten sposob. ale jego zachowanie jest jednoznaczne. spotykamy sie w tygodniu i na weekend caly. juz nie tacy młodzi bo ja 26 a on 28. whh...

Następnym razem pomyśl bardziej intensywnie.

jakos nie widze tych uczciwych i wolnych. wokol same zdrady. jak facet ma mozliwosc poznania innej dziewczyny to sie nie zastanawia i leci jak cma do miodu.

sorki jak cma do swiatła. zamyslilam sie...