sen erotyczny...co myśleć

Witam, ostatniej nocy po udanym i spełnionym seksie, moja narzeczona zerwała się w środku nocy i opowiedziała mi nagle, że miała sen erotyczny z facetem z osiedla, którego spotyka na placu zabaw, i dodała że dwa orgazmy, pod rząd to jest to (że jeden ze mną, a drugi ten we śnie). Zbaraniałem przyznam, coś o nim mówiła, że chodzi do przedszkola z dziećmi swoimi, ona ze swoim, spotyka go na placau zabaw, a ostatnio na imprezie, dodała że barman za barem to właśnie on. wyglądała, jakby chciała wzbudzić moją zazdrość, gdyż żaliła się że ostatnio nie byłem wcale zazdrosny, albo ma faktycznie jakieś fantazje...ups przyznam, że przyjąłem to że ok, przytuliłem, nie ma tematu, ale temat jest i mnie gniecie. Nie wiem, czy słusznie. Narasta we mnie jakaś frustracja, bo mi się nikt nie śni, mamy udane życie erotyczne, a tu taki klops... co myślicie? zostawić temat w spokoju? drążyć go nie chcę, ale jak to jest z tymi snami?

ten barman to ja twoja baba mowi tobie pa! nadeszla pora meksykanina bede dymal i rur sie trzymal wypierdalaj ziomus do piaskownicy tam problemy mozesz z kolegami policzyc rucham rucham nie przestaje taki kozak bo chuj ciagle staje!

głupawyś chłopie nie przejmuj się sny to nic złego, każdy je miewa, nieraz pochodzą z różnych sfer, nieraz ich nie chcemy na jawie. nie ma się czym przejmować, to normalne. poza tym dziewczyny lubią trochę zazdrości :) luzik

profilaktycznie należy wp.... facetowi z osiedla :-)