Moja koleżanka jest kochanką mojego żonatego brata

Mam brata ktory est dwa razy starszy ode mnie,znalazł sobie kochanke,to wiadomo było od dawna,zeby było banalnie,okazało sie,ze to jego sekretarka.Czemu taki głupi stereotyp , a znow sie potwierdził?No,a na dodatek,to moja kolezanka. Dziwne dla mnie jest ta sytuacja,bo brat nie gada z żoną nie mieszka juz z nia,niby chca sie rozwiesc,ale narazie sa jeszcze, razem,juz kilka razy odchodzili,a potem wracali do siebie. Moja kolezanka ciagle mi na gg nadaje,na jego żonę,Jaka to ona nie czułą do mojego brata jest.No,a jaka to zona oschła ona twierdzi,ze wysłucha, zawsze zapyta co sie stało jak jest smutny, zapyta sie go czy jadł sniadanie itd., a wg moje kolezanki,jego zona ona nigdy o to nie pyta..niby tak,ale wkurza mnie to,ze ona tak jego zone krytykuje,ciekawe,,co sie stanie jak on sie rozwiedzie i ozeni z moja kolezanka,czy wtedy sytuacja sie nie odwroci.

no to w ciekawym środowisku sie obracasz... koleżanka dziwa, brat - kurwiarz

Yyyy... :0

nadawała mi,ze niby moj brat swoja żone utrzymuje,ona nie pracuje,ciagnie kase od niego,na wakacje ,na ciuchy,a nie potrafi byc miła,fakt moja bratowa zawsze była,miała dziwny ,trudny charakter,ale jak sie moj brat z nia żenił,to tez taka była,wiec nie wiem,nie widział wtedy czy jak?wkurza mnie,ze moja kumpela,wlazła w sumie czyjs zwiazek,stałą sie kochanka,a uwaza sie za swieta,bo ona taka niby dobra i czuła jest,sekretareczka szpareczka, a jego zona wredna chamska,ciekawe co bedzie jak Miśka moja kumpela zostanie zona mojego brata

Miśka moja kolezanka jest jego sekretarka w jego firmie,nie wiem jak dostałą ta prace nie wnika,ale wiem,ze dziwnym trafem weszła na stanowisko innej dziewczyny,nie wiem czemu moj brat tamta zwolnił dla Miśki.Wkurza mnie,ze moja kumpela,tak nadaje na moja bratowa,moze i ma bratowa zjebany charakter,ale czy Miska jest taka swieta??a mam wrazenie,ze sie za taka uwaza,bo moj brat jest w niej po prostu zakochany,zapatrzony,nie widzi wad miśki, bo ja krotko zna, a zone zna całe zycie.Jeszcze Miśka ma czelnosc pisac,ze jego zona widzi wady tylko o innych, a nie u siebie,a miśka,sama zawsze uwazała sie za najpiekniejsze bostwo.Łatwo mowic i oceniac wszystko z pozycji wolnej kobiety,nie majacej dzieci,sekretareczki,a gdyby nagle Miska stała sie jego ,zona musiała by gotowac obiady i urodzic dziecko,no nie wiem czy była by taka madra. No i tupetem jest dla mnie,wypominanie przy mnie,ze jego zona traci pieniadze mojego brata,ze mu nawet za to nie podzziekuje,ze jest nie miła do niego(widocznie ma powody byc niemiła skoro ja zdradza moj brat, a koło sie zamyka). No, a moj brat np kupuje Miśce drogie prezenty,zabiera na wycieckzi zagraniczne i jest oki ,ale jak zonie cos kupuje to w dupie jej zle.co za hipokrytke.Moj brat pcha sie z deszczu pod rynne

Ewa 33 "nie sądzcie a nie bedziecie sądzeni"znasz to przysłowie z biblii,nawet Jezu nie chciał rzucac kamieniami w Marie Magdalene,kazał jej wybaczyc,w kto jest brz grzechu niechaj pierwszy rzuci kamieniem.Ludzie nie rozumieja nowego testamentu,tylko sie wzajemnie osadzaja. Nie chodzi mi o to,by moralnie oceniac co robi moj brat.On jest zakochany w mojej kolezance,ona w nim prawdopodobnie tez(no chyba,ze leci na kase, no i z powodu strachu przed samotnoscia chce sie z kims zwiazac)nie osadzam ich wyboru,kazdy ma prawo do pomyłki,ludzie czteso przestaja sie kochac po jakism czasie małzenstwa,oki rozumiem to,ale wkurza mnie mojej kolezanki tupet ze potrafi oceniac tylkomoja bratowa,a sama nigdy nie była zona i nie wie jak to jest,poza tym to zwiazek moje bratowej zaczał sie psuc,od czasu jego zdrady

BOJE SIE,ZE moj brat ,po ktorym widac,ze jest nia zauroczony,nie widzi swiata poz ania,nie kaze o niej złej słowa powiedziec,znow wpadł jak śliwka w kompot,tak smao było z moja bratow ana poczatku,na poczatku była ideałem kobiety,a potem gdy została jego żona,nagle niby oczy mu sie otwarły,gdy zobacza ,młodsza i ładniejsza a moja kumpela,to sama nie wiem

ale masz kolezanke hahaha

wspołczuje ci brata!!!!!!!!!!!!!1