Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lambda

Jedni rodzice nie chca sie dolozyc ...

Polecane posty

"a po za tym autorka wspomniała że połowę kosztów ewentualnego ślubu pokryli by jej rodzice więc nie tylko facet miałby uczestniczyć w kosztach" do autora/rki tego postu - ja rozumiem o co Ci chodzi - po prostu mnie smieszy takie rozwiazywanie sprawy - powiedziec cos na odczepnego - tylko winni sie tlumacza;-) sugerowane bylo ze powinien poczekac az zarobi - ja tylko zwrocilam uwage ze do slubu trezba dwojga;-)) ale oki, juz wszystko jasne panna mloda juz wie jak skombinuje kase wiec pozosteje tylko kwestia pana mlodego;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a1s2d3f4g
to nie sprawiedliwie, że Twoi rodzice dorzucą się a tamci przyjdą na gotowe... ja bym nie pozwoliła na to. Twoi rodzice ciężko pracują na to żeby wyprawić wam wesele, dołożą ile beda w stanie. Tak samo rodzice twojego narzeczonego powinni coś dorzucić... a tak apropo nie czują sie głupio, chociażby z tego powodu ze twoi rodzice sa w stanie dołozyc? a oni siedza cicho i czekaja az cale wesele sie odbedzie bez ich najmniejszego wkładu??uwazam to nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspomnialam o starszym bracie jedynie po to, zeby pokazac roznice w zachowaniu. Ktos pisal, ze moze oni wyznaja taka zasade, ze powinnismy sami zarobic na wesele - widac walsnie, ze nie, to zalezy jedynie od sytuacji. Nasze rodziny sie znaja, dlatego moja mama powiedziala stanowczo nie - albo na pol albo oni dam dadza kwote przeznaczona na wesle i bedziemy musieli zrobic A) obiad B) przelozyc date C) zaprosic tylko moich gosci i rodzicow pana mlodego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a1s2d3f4g to nie sprawiedliwie, że Twoi rodzice dorzucą się a tamci przyjdą na gotowe... ja bym nie pozwoliła na to" skad w Was kobiety jak mniemam tyle chciwosci i checi narzucania swojej woli?! a gdzie jest powiedziane ze w ogole za wesele placa rodzice - ile rodzin tyle, ajk widac., wzorcow postepowania. A tak ogolnie to fakt, zycie jest niesprawiedliwe;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ostatnia wersja jest najbardziej hardcorowa i sama jej nie wymyslalam :(( a1s2d3f4g - masz racje, to jest nie fair ... dlatego moi rodzica sie nie zgadzaja na to, zeby tylko oni placili ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dostałam mieszkanie od mamy, po mojej babci i nie widzę w tym nic złego. Jesteśmy spokojni o to, że będziemy mieli, gdzie mieszkać i nie będziemy musieli zaciągać kredytu na 30 lat, a to już bardzo dużo. A na wesele jednak lepiej uzbierać samemu i zrobić je wtedy kiedy się chce i jak się chce, a nie ulegać presji rodziców. W ten sposób uniknie się też niesnasek, czy kłótni o kasę, bo to z Waszych pieniędzy będziecie sobie robić wesele. Ja bym się dziwnie czuła, gdyby mi rodzice finansowali wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze dali starszemu synowi pieniadze na oraganizacje wesela nie znaczy ze wyznaja taka sama zasade w stosunku do drugiego syna, nawet gdyby Tobie to bylo na reke. Widocznie - a tego co piszesz - nie chca partycypowac w tych kosztach i juz. Zastanow sie co z tym zrobic a nie dlaczego sa niechetni. Ja bylam w sytuacji w ktorej rodzice zaoferowali spora sume pieniedzy - ale wiesz nie przyjelam, staram sie placic sama za sibie (a teraz to juz raczej staramy). Tym bardziej trudno mi zrozumiec tak odminan - postawe roszczeniowa ze ktos nie chce sie dolozyc do mojej imprezy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a1s2d3f4g
i bardzo dobrze ze sie nie zgadzaja, postaw sie na ich miejescu.. ja bym zrobila to samo. Najlepiej bedzie jak przelozycie slub. jesli planujesz miec takie jakie sobie wymarzylas... twoi mezczyzna powinnien porozmawiac z nimi powaznie. Dlaczego starszemu bratu wyprawili a jemu nie chca? dla mnie to nie pojete. rozumiem ze nie kazdego stac, ale skoro oni was przekonuja zebyscie jak najszybciej zostali malzenstwem to neich sie licza z tym ze to sa ogromne koszty... na dodatek ty masz juz od rodzicow mieszkanie, w ktorym bedziesz mogla zamieszkac z mezem a oni nawet do wesela nei chca sie dorzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o wychowanie - ja nigdy nie bylam zachlanna ani nie zalezy mi na pieniadzach, ale w naszej sytuacji, znajac obie rodziny i oni mozliwosci to jest niesprawiedliwe ... Kwestia rodzin jest np to, ze ja dostane od rodzicow pieniadze i rozdysponuje je jak chce, z kolei rodzice pana mlodego nie, ale sa oburzeni, ze nie chcemy zaprosic jej serdecznej przyjaciolki. Ja wiem, ze to ciezko strescic na forum, ale znam jego mame i bardzo mi z tym zle. Nie wiem jak pogodzic obie strony a chcialabym, zeby wszysy byli zadowoleni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR - ALE ja wlasnie sie zastanawiam co z TYM fantem zrobic ? Nie mam roszczeniowej postawy, z jednej strony chcialabym za swoje pieniadze ywprawic wesele ale wiem, ze wtedy to bedzie nie wczesniej niz za 4 lata (rodzice kompletnie sie nie zgadzaja na to) z drugiej chcialabym miec na weselu dziadkow, wiec im szybciej tym lepiej ale nie mam kasy .... Klops ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
mam podobnie Moja Mama samotnie mnie wychowują uzbierała ładną sumkę na wesele. Rodzice narzeczonego naciskaja na ślub bo jak tak mozna mieszkać bez niego. Teściowie mają kasę ale do ślubu nie dołożą ani grosza, za to dostałam listę 50osób, które !MUSZĄ! być zaproszone. Tym czasem planujemy małą imprezkę na 30 osób-tylko najbliższa rodzina, zamiast orkiestry dj, sukienkę wypożyczam, a zamiast pana tadeusza będzie absolwent:) Wkurza mnie to, że zamiast nam pomóc jeszcze wymagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alx 33
Mieliśmy wesele 13 lat temu i widzę że dużo się zmieniło od tego czasu.Mi rodzice wyprawili duże wesele,pracowaliśmy razem ale nie dostawałam wypłaty,nie miałam żadnych swoich pieniędzy,ale też nie wymagałam zbyt wiele.Mąż sam zapracował na swoje,orkiestra,alkochol,ksiadz,transport,kwiaty.Taki podział był kiedyś,no ale czasy się zmienily.Teściowa zapłacila za obrączki i w prezencie dala trochę gotowki.Nikt wtedy nie wymagal by rodzina pana mlodego skladala się po połowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli nie jestem sama ;) Czuje sie podobnie, chcialabym sama decydowac kogo zaprosic i kiedy, jednak jego mama jest strasznie despotyczna i do tego jest wysmienita aktorka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
ja się wkurzyłam i powiedziałam, że skoro SAMI wyprawiamy wesele to zrobimy taki na jakie nas stać, no i oczywiście kogo zaprosimy to nasza sprawa:) Były fochy no ale w końcu na razie jest spokój z tym, że wiem że przyszła teściowa powiesiła na mnie wszytskie psy no ale cóż:) W prezencie ślubnym od mojej Mamy dostaniemy połowę kwoty przeznaczoną na wesele, a za drugą część moja Mama pojedzie wycieczkę którą Jej wręczę w momencie podziękowania na weselu:) Teściowie dostaną kwiaty i kartkę z podziekowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swietny pomysł z ta wycieczka :)) a myslalam juz dokad i jak to zorganizowac ? tzn czy od razu kupisz bilety czy sama bedzie mogla wybrac ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lambda - ja nie rozumiem jednej rzeczy - napisalas ze rodzice sie nie zgadzaja na slub za 4 lata, pomijam juz dlaczego sie nie zgadzaja, ale Ty chyba jestes pelnoletnia wiec nadal mozesz zdecydowac ta kwestia z zapraszaniem przyjaciolki przyszlych tesciow to tez zabawna spraw - Twoje wesele Twoi goscie to dosc proste Moja Droga - wszystkim nie dogodzisz - zawsze ktos cos skrytykuje, wiec sprobuj wybrac rozwiazanie takie kt najbardziej pasuje Tobie (nie dziadkom czy rodzicom ) ale Tobie & narzeczonemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
no ja zostawię decyzję mojej Mamie:) Ona w końcu też kogoś znalazła:) i myślę, że pojadą razem:) aha zrobię to tak, żeby nie było widać, że prezenty się różnią:) Moi teściowie są bogaci ale nic swojemu dziecku nie chcą pomóc, za to mają jeszcze wymagania. Moja Mama oddałaby mi ostatni grosz, a zawsze musiała oszczędzać:) Taki ten świat jest dziwny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ci rodzice narzeczonego
zrobią jeśli przełożycie ślub za cztery lata? Nic. Jesteście pełnoletni i sami możęcie decydowac kiedy wziąść ślub. Ja na twoim miejscu przełożyłabym wesele, sami uzbierajcie i sami będziecie decydować kogo zaprosić i jak ma wyglądać ten dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest podobnie, tyle ze moja mama jest sama, choc bardzo bym chciala zeby na nowo sobie ulozyla zycie, nigdy nigdzie nie byla i taka wycieczka to bylby swietny prezent :))) ale mi podsunelas pomysl... A jesli chodzi o te 4 lata to ich argumentacja wyglada tak -- ''ale jak to ? za 4 LATA ? to po co te cale zareczyny ?? na pokaz ..?! phiii ... przeciez to smieszne jest!'' itd itd ... A z ta przyjaciolka to nie mowila wprost, ze mamy ja zaprosic ale gra na uczuciach ''no wiecie byloby mi bardzo przykro gdbys jej nie zaprosil, BARDZO PRZYKRo ...'' i stroi swoje minki cierpietnicy a wie dobrze, ze ma duzy wplyw na syna i cale zycie nim kierowala. I po tych slowach on zaczal sie zastanawiac czy faktycznie jej nie zaprosic z mezem no i oczywiscie razem z corka (jego ex, ktora mnie nie cierpi), bo inaczej nie wypada ... brak slow ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lambda - ale to Twoje zycie i Twoj slub!!! a wszystkim i tak nie dogodzisz - warto sie tak szarpac?? co do min - wiesz ja tez sugeruje niektorym, ze gdyby mi sprezentowali porsche albo chociaz honde civic (wersja dla ubozszych) to byloby mi przyjemniej;-) i co krok spotykam sie z ...odrzuceniem;-) na tym polega dojrzalosc ze nie zawsze nasze prosby zostaja wysluchane - a nie mozesz powiedziec wprost co o tym myslisz - no trudno moze ktos sie obrazi, moze zrobi mine - ale Ty bedziesz miala swiety spokoj ;-)) ja bym polecala taka opcje - z reszta ja prosta jestem i wychodze z zalozenia ze jak sie komus nie podoba moj pomysl to trudno;-) szkoda moich nerwoc i atencji na takie drobiazgi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam
ze rodzice narzeczonego sa bardzo nie w porzadku. Nie ma czegos takiego ze sa rowni i rowniejsi, dzieciom daje sie po tyle samo. Skoro sfinansowali wesele starszego brata to MAJA OBOWIAZEK zrobic to samo mlodszemu. co on, od macochy czy od listonosza??! Narzeczony powinien z nimi powaznie porozmawiac dlaczego chca sie na niego wypiac skoro brata potraktowali inaczej.Jak to do nich nie przemowi to ja bym poszla na wersje C ale bez rodzicow. maja synka w dupie to niech on ich tez ma, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi rodzice płacą za wesele
i co z tego ? Stać ich na to i sami tego chcą. Ja kończę studia w przyszlym roku, no i we wrześniu bierzemy ślub, a narzeczony pracuje. połowę kosztów wesela pokrywa narzeczony z rodzicami (jeżeli zechcą się do czegoś dołożyć, a jeżeli nie, to narzeczonego stać) a połowę kosztów moi rodzice. Za sukni chce mi zapłacić babcia, w ramach prezentu. I ja się bardzo cieszę, że mam takich rodziców, którzy się cieszą moim szczęsciem i chcą nam pomóc na starcie. Jestem im wdzięczna za to. I nie sadzę, że to coś godnego potępienia, kiedy rodzice finansują wesele swojemu dziecku, jeśli tego chcą. Mama autorki widocznie też chce jej pomóc i nie dziwię się, że jest zła, że rodzice narzeczonego mają wszystko w nosie. Oczekuja, że syn weźmie ślub, ale chyba zdają sobie sprawę że sam nie ma na to pieniędzy, więc jak sobie to wyobrażają ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi rodzice płacą za wesele
między muszą a chcą jest delikatna różnica wiesz ?? Moi rodzice chcą tego , a ja jestem im wdzięczna za to, że chcą pomóc. Natomiast rodzice narzeczonego autorki oczekują, że on wyprawi wesele, pozaprasza gości, ale dołożyć się nie chcą . Jak sie nie chca dokladac to niech nie wymagaja, ze syn lada chwila wyprawi wesele, bo to jak dla mnie paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie kogos zaprasza na urodziny to tez sie nie wymaga placenia za kawalek tortu, jedzenie i ewentualne rozrywki gosci. dlaczego z weselem mialo by byc inaczej. nie slyszalam o tym ze rodzice powinni placic za wesele. jak chca to ok a jak nie to prawa do krytyki tez nie powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
widzisz w tradycji jest, że rodzice wyprawiają wesele nawet na większości zaproszeń jest napisane, że rodzice zapraszają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Wasze wesele a nie rodziców, to czy dołożą jest gestem ich dobrej woli. Rodzice nie są od płacenia za wesele, jeżeli wyrażą chęć to świetnie ale to nie jest obowiązek. Jeżeli rodzice narzeczonego są średnio zamożni nie oznacza to, że ich budżet przewidywał ślub syna na studiach. Pomysł ze wstrzymaniem się z weselem był dobry. To Wasze małżeństwo i nie można oczekiwać, że rodzice zaczną utrzymywać drugie małżeństwo opłacając mu: wesele, mieszkanie, studia, żywność itp. itd. Jeżeli jesteście na tyle dojrzali aby podjąć decyzję o ślubie to może dojrzejecie do podjęcia pracy i ponoszenie kosztów życia razem jako małżeństwo. PS. Honorowym potraktowaniem sprawy płatności za wesele byłoby zapłacenie za nie samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
a jeśli nie daje się pieniędzy na imprezę to trzeba się pogodzić z tym, że nie można stawiac warunków, że kogos tam trzeba zaprosić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A moi rodzice płacą mi
Ale o czym Wy mówicie ? Przecież autorka pisała z tego, co zauwazylam , że oni już w tym momencie się sami utrzymują, więc dlaczego po ślubie mieliby to robić ich rodzice ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×