Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paschalna

moj facet kupuje mi drogie prezenty

Polecane posty

Gość paschalna

a mi jest glupio bo mnie nie stac na to by mu kupic nic drogiego:( ja zarabiam 1400 zl a on 13 000 zl. on kupuje mi iPoda, aparat nikona, ostatnio kupil mi buty za ponad 1200 zl a ja zeby kupic mu ladny krawat musialam dwa miesiace odkladac pieniadze:( prosilam go, zeby nie kupowal mi takich rzeczy bo czuje sie niezrecznie ale on twierdzi, ze pieniadze sa po to zeby je wydawac a gdyby mial je wydawac na papierosy albo alkohol to woli na mnie. ja staram sie odwdzieczac kolacjami, czasem zapraszam go do kina ale w moim miesice nawet kino to wydatek rzedu 80 zl wiec i na to nie bardzo mnie stac. macie taka sytuacje? co robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
czy ktos moze cos doradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghj4j
jezeli powiedzialas mu szczerze, ze nie stac cie zeby mu sie odwdzieczac a on dalej ci kupuje drogie prezenty i nie chce w zamian nic o duzej wartosci to sie ciesz. inna kwestia jest twoje samopoczucie wywolywane tymi prezentami i wydaje mi sie, ze powinnas mu po prostu powiedziec, ze jest ci bardzo niezrecznie gdy daje ci takie prezenty. a jesli mu mowilas a on dalej ci je kupuje to schowaj dume do kieszeni, choc wiem, ze nie kazdy potrafi. PS- gdzie pracuje twoj facet, ze tyle zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonecznaaa
Nic nie poradzisz, swoje mu powiedziałaś, więc pozostaje odmówić albo poprostu przyjąć prezent. Skoro go stać na takie prezenty. Chyba wie ile zarabiasz i nie liczy na krawat za 300 zł. Byc może na coś innego. Wszytsko też zależy jak długo jesteście razem , na jakim etapie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
jestesmy razem 3 lata od 2 lat mieszkamy razem. nie jestesmy zareczeni choc mam nadzieje ze pewnego dnia zalozymy rodzine:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ma zdrowe podejscie do kasy.to tylko kasa,milosc wazniejsza.co innego jak te tematy,gdzie dziewczyna przymiera glodem,a facet ma to gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
tak samo jest z rachunkami i oplatami za mieszkanie, na poczatku umowilismy sie, ze dzielimy oplaty na pol a on czasami zgarnia rachunki i sam placi po czym nie chce pieniedzy albo oplaci calosc mieszkania i tez nie bierze ode mnie polowy. to cholernie mile z jego strony ale mnie krepuje. a na rocznice slubu moich rodzicow zaprosil ich i moje rodzenstwo na kolacje do restauracji i powiedzila, ze to od nas. mama az sie rozplakala a mnie bylo glupio powiedziec ze to tylko jego gest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyBovary
ostatnio zaskakujaco duzy jest wysyp tematow finansowych i to w kontekscie relacji damsko-meskich; a to, że facet zarabia mniej, a to, że zarabia więcej, ale musi płacić alimenty, a to ona zarabia za mało, żeby iść z nim na kawę, lub zarabia za dużo i on czuje się z tym źle... czy te tematy tworzy jedna i ta sama osoba pod różnymi nickami? Bo zadziwiajace jest, że tak nagle tyle tematów tego typu się zjawiło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
ma zdrowe podejscie wiem o tym. nie pije nie pali wiec kasy nie trwoni na pierdoly. i ja moze nie mialabym nic przeciwko gdyby to byly prezenty urodzinowe czy swiateczne, moze na rocznice ale on takie rzeczy robi tez bez okazji. ja ostatnio w prezencie po tym wlasnie jak kuopil mi aparat za 7 000 zl zrobilam mu album z naszymi zdjeciami, taki bardzo artystyczny i powiedzial, ze to ma wieksza wartosc niz aparat:) ale ja nawet na ten album musialam wydac 250 zl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
lady moze dlatego, ze teraz pieniadze sa naprawde wazne. duzo mlodych ludzi jest na dorobku i dopiero zaczyna powazne zycie i takie tematy nas nurtuja. tak jest przynajmniej w moim przypadku. ja dopiero zaczynal powazne dorosle zycie wczesniej zbyt wiele sie nad tym nie zastanawialam. nie bylo pieniedzy i bylo ok. a teraz ktos obsypuje mnie drogimi prezentami wiec i nad swoja sytuacja materialna sie zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyBovary
No, ale jaki masz problem? Skoro on chce kupować prezenty to albo je z godnościa będziesz przyjmować, a jeśli nie umiesz to musisz zrezygnować ze związku. Która opcja jest bardziej sensowna?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
tak szczerze ja wiem, ze on jest dobrym mezczyzna i szczerze go kocham. chcialabym tylko moc troche wiecej dla niego zrobic, ale poki nie zmienie pracy szanse sa male. rozmawialam na ten temat z moja mama bo to moja najlepsza przyjaciolka i ona mowila, ze im bardzioej bede starala sie mu uswiadomic, ze to mnie krepuje tym wieksza bede mu sprawiala przykrosc. mowi, ze powinnam zrozumiec, ze dla niego moje male gesty i prezenty maja takie same znaczenie jak dla mnie jego gesty i prezenty. ale ja jakos nie potrafie sobie tego przyswoic, bo nigdy wczesniej nikt mnie tak nie obdarowywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nio 0987
zgadzam sie z ladyBowary- a gdzie sie podział mścciiel kobiecego materializmu Rybak z bagien-zapowiadał, że będzzie się ukrywał pod obcymi nickami hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiji
chwalisz sie czy zalisz?:O Nie pierdol, ze nie jestes zadowolona, ze masz tak nadzianego faceta. Trzeba bylo sobie wziac kogos mlodszego, bo zapewne on jest o wiele starszy od ciebie. Skoncz juz z tym udawanym smutkiem:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
lady:) ja wiem jak to wyglada, ajk szukanie dziury w calym:) zamiast sie cieszyc, ze mam takiego facete doszukuje sie problemow. ale to nie tak, ja nie chce z nim zrywac ani nic w tym kierunku tylko chce znalezc jakis zloty srodek pomiedzy jego podarunkami a moimi. on i jego rodzina zawsze byli bogaci. do dzis pamietam jak bylam u nich pierwszy raz na obiedzie i zaliczylam wpadke jak cholera bo u nas w domu nie je sie nozami i widelcami tylko samymi widelcami. a u niego widelce male duze i jeszcze wieksze. moja prostota przy nim mnie przeraza. ucze sie od niego wiele. ale chcialabym moc tez dac mu cos w zamian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
ale to nie smutek, przeciez ja nie rozpaczam tylko szukam rady. i nie nie jest duzo starszy. ja mam 25 lat on 28 wiec starym dziadem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyBovary
No ale jakiej rady Ty szukasz?? przyklad z nozem jest zabawny :D wybacz :D Wszystko wskazuje na to, ze pochodzicie z roznych swiatow... kiedyś to się nazywało mezalians. Swoją drogą kto oglądał film allena "wszystko gra"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyBovary
Przecież dajesz mu siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
dokladnie chodzi mi o rady w jakis posob ja moglabym mu sie niewielkkim nakladem finansowym odwdzieczyc, badz tez jak ladnie i bez urazenie go wytlumaczyc, ze takie prezenty sa zbedne, ze dwa czy 3 prezenty w roku to wystarczajaco:) z nozem teraz tez wydaje mi sie zabwane ale wtedy prawie sie poryczalam bo nie bardzo wiedzialam jak to utrzymac bo u nas nozem kroi sie tylko chleb. ale to tylko jeden z przykladow, takich sytuacji mielismy mnostwo. gdy pierwszy raz zabral mnie do restauracji serwetke wpychalam za bluzke bo tak widzialam na filmie:) innym razem zabral mnie do chinskiej restauracji na obiad z jego rodzina i dali nam paleczki. cala rodzina od razu zlapala a ja nie wiedzialam jak i w koncu przeprosilam i poprosilam o widelec. tu na szczescie moj facet zachowal sie fajnie i tez poprosil o widelec:) i cala mas atakich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
lady no i widzisz ja caly czas mam poczucie, ze to nie wystarczy by odwdzieczyc sie za wszystko co on dla mnie i mojej rodziny robi. na codzien zyjemy zupelnie normalnie jak kazda inna para, gotujemy sprztamy a potem on przynosi jakis prezent i ja znow mam to poczucie, ze ja tez cos powinnam zrobic a mnie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyBovary
Trudno Ci to zaakceptować, on Twoich próśb i wyjaśnień nie przyjmuje...Może zacznij grać w gry losowe, jeśli zmiana pracy na lepiej płatną nie wchodzi z grę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczbapi
miałam podobnie z tym, że ja tylko studiowałam i kase miałam ze stypendium i od rodziców, a on pracował i zarabiał ok 5 000 miesięcznie, było mi głupio, że on robi mi prezenty bez okazji, wymyśla fajne wycieczki za które tylko on płacił bo mi po zakupie biletów zostawała tylko kasa na jedzenie i na jakies niespodziewane wydatki, ale to dało mi kopa, już na studiach (dwa kierunki dziennie) zaczęłam dorabiać korkami, teraz już mam własną firmę a on co prawda dalej zarabia więcej ode mnie ale teraz juz nie czuję tej różnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
zeby mnie jeszcze na kupon lotto bylo stac:D liczbapi ja zarabiam robiac reczne ozdoby do domu, maluje szklo, szyje pokrowce na krzesla, maluje meble i pokoje dzieciece ale nigdy nie wychodzi wiecej niz 1500 zl miesiecznie, zazwyczaj 1400 zl. on tez pokrywa koszty naszych wyjazdow. w dodatku ostanio zanim moj najmlodszy brat wrocil do szkoly kupil mu pare rzeczy jak buty plecak i takie tam bo stwierdzil, ze taki jest jego obowiazek ( byl jego swiadkiem na bierzmowaniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paschalna - wiem jak to jest I wiesz co przy zarobkach rzedu kilkanascie tys. to sadze ze to nie sa az tak duze dla niego wydatki - nie zrozum mnie zle- chcialam tylko powiedziec ze dla niego ma to inne przelozenie a pewnie w ten sposob okazuje Ci jak mu na Tobie zalezy - po prostu facet chce Cie uszczesliwic - "pociesze' Cie ze ja dostalam kiedys na walentynki narty;-) zamiast radosc wzbudzilo to powazna rozmowe - mam zasade ze place za siebie a zadnego rodzaju sponsoring mnie nie interesuje;-)) dlugo mi, nam to zajelo - wyjasnianie kto za co placi 9obydwoje chcielismy) i to samo bylo z prezentami - teraz wypracowalismy juz system";-) Powiedz mu syanowczo co jest dla Ciebie akceptowalne a co nie i co przekracza Twoja indywidulana granice kupowania Ciebie samej" - facet na pewno sie skapnie, ale pamietaj ze w ten sposob (rozpieszczajac Cie materialnie) okazuje Ci swoje zaangazowania. Na serio rzecz biorac znajomosc nie moze sie opierac, stanowic kryterium finansowo-materialny, a jesli jest jedynie dodatkiem to bywa ze jest to mile;-) a na to mi wyglada - skoro Twoj facet wie ze kochasz fotografie wiec kupil Ci fajny aparat - zwraca uwage na to co lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do osoby o ksywce Miecho - nie wiem jak autorka watku - ale Ty chyba pomyliles/as topiki pt "seks za kase/prezenty" a co ma do tego seks oralny - zgaduje ze autorka moze i zadowala swojego partnera oralnie i zapewne ze wzjamnoscia - on ja tez.Masz z tym jakis problem czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
ROR tak wlasnie jest. on widzi to inaczej bo inaczej zarabia. sam mopwi mi, ze jesli kupi mi cos za kilka tysiecy to bardzo nie zbiednieje. sam odklada pieniadze na nasz wspolny dom. i bardzo zwraca uwage na to co lubie. kupil mi drukarke do zdjec i sam zaproponowal zebysmy w domu mieli pokoj do wywolywania zdjec z moich starych aparatow. a co do tego zeby wyznaczyc granice. mowilam mu, ze wychowano mnie w wierze, ze licza sie intencje a nie koszt prezentu. moglabym powiedziec, ze jestesmy specjalistami w wyrabianiu prezentow;) i ze takie male rzeczy daja mi rownie wiele radosci co te drogie. nawet gdybym chciala placic po polowie to chyba nie dalo by rady bo nawet wyjazd na narty jest dla mnie za drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja najlepeij czuje sie w sytuacji w kt mniej wiecej zyjemy niezaleznie na tym samym poziomie - ale moj partner ma duzo barzdiej poszukiwany zawod niz ja i co za tym idzie duzo lepiej sobie radzil zawsze i radzi na rynku pracy kazdy kij ma jednak dwa konce - ja tez sobie jakos calkiem radze, ale prawda jest tez taka ze mezczyzni troche inaczej oceniaja te sfere zycia partnerek (nie wszyscy oczywiscie) i z reguly gdy mezczyzna jest zadowolony ze swojejsytuacji zawodowo-finansowej to mu rybka czy wybranka zarabia o 30% wiecej czy mniej od niego i juz. Mowie to na przykladzie rozlicznych rozmow z przyjaciolmi - facetami, partnerami moich znajomych , a takze w oparciu o wlasne doswiadczenia. mezczyzna tak, MIEDZY INNYMI, okazuje swoje zaangazowanie i milosc, stety lub niestety. Oczywiscie mam tu na mysli zwiazek oparty na wzejemnej fascynacji - a ni e pogoni mlodych lasek kt nic nie maja za przepraszam za slowo nadzianymi" facetami. My przerabialismy zarowno wyjazdy luksuowe - jesli chodzi o cene i standard - jak i wyjazdy tzw. pod namiot i roznie za nie placilismy, na zmiane. Alke kiedys uslyszalam tekst - pozwol zebym Cie troche porozpieszczal;-) i atk sie rozpieszczamy wzajemnie - czsem mileym slowem, czasem kolacja, wyjazdem niespodzianka (chodzi o spontanicznosc) a czsem drozszym prezentem. Teraz sie ciesze ze wybralam z wzajemnosci takiego partnera i innym tez tego zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalna
ROR nawet nie wiesz jak zazdroszcze Ci takiej komfortowej sytuacji. ale Wasze zarobki moga tak jak piszesz miec roznice 30 % u nas to duzo wieksza roznica:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×