Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matylda26...26

rozwaliłam samochód męża

Polecane posty

Gość matylda26...26

mąż kupił sobie samochód ok. 2 miesiące temu, nowy... i mówił abym na razie z niego nie korzystała, abym jeździła swoim- jestem początkującym kierowcą... ale pomyślałam sobie że przecież musze się nauczyć nim jeździć... no więc pojechałam za miasto, do kuzynki... porysowałam cały bok ogrodzeniem... bardzo widać bo ma czarny kolor ... samochód był trochę za szeroki, a ja otworzyłam tylko połowę bramy, myśląc ze się zmieszczę bo z moim samochodzikiem nie było problemu, tylko że on jest o wiele mniejszy... teraz cały bok nie wygląda zbyt miło, zwłaszcza z punktu widzenia mojego męża.... jeszcze tego nie widział ale we wtorek zapewne zobaczy... czy da sie to jakoś " zamaskować", czy lakiernik jest sprawić aby nie było tego widać... nie chce aby mąż myślał że nie nadaje się na kierowcę, albo bał się powierzyć samochód następnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziechaaaaaaaaaaa
myślę,że zamiast tu siedzieć,to leć szybko do lakiernika i ładnie poproś i zapłać,lakiernik to czarodziej i załatwi sprawę tak,że mąż nie zauważy;)wiem po sobie;) życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś jest wtorek
:D Chyba dla męża ty jesteś ważniejsza niż samochód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda26...26
ale tu nie chodzi o to czy ja jestem ważniejsza czy samochód, bo nie miałam wypadku, chodzi mi o to że on jak to facet, zacznie mówić: przecież mówiłem abyś jechała na razie swoim i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja a jak nie
to zapewne długo nie pozyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mufin
jak jest ślepy - to nie zauważy :) a o czym ty myśalłąś walać samchoem na pół otwartą bramę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
ech, wariatko...! przyznaj sie, powiedz prawde, dlaczego mialabys klamac? takie rzeczy sie zdarzaja, i to kazdemu! nawet zawodowym kierowcom powiedz, ze mial racje, przyznaj, ze jestes kiepskim kierowca i tyle troche dziwie Ci sie, ze mimo jego prosb wzielas jednak jego auto :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mufin
no ,ale nie miał racji ?:) podwiń ogon i przeproś - a póżniej trzymaj sie z dala od nowych samochodów , szczególnie jak jesteś początkujaca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda26...26
nie to nie jest prowokacja, stwierdziłam że nie będę płacić za lakiernika bo w końcu to nasz samochód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil 89
kup sobie specjalna kredke do zamaskowana rys i otarc lakieru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powiedz mu to spokojnie. I tyle. Gdyby mój mąż wyciął mi taki numer jak Ty jemu, wkurzyłabym się. Tyle tylko, że mój nie zarysuje:P:P:P:P Jak nie czujesz się pewnie to nie jeździj jego, tylko swoim. Dla mnie zastanwawiający jest Twój błąd - jak go zarysowałaś. Ćwicz i jeździj, nauka czyni mistrza. Także kierownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż Matyldy26....26
matylda szok.. bym ja twój mąż dowiadywał sie na kafe ze rozwaliłasz moje auto 😡 juz ja z toba porozmawiam jak wróce do domu 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda26...26
W końcu stwierdziłam że mu nic nie będę mówić zawsze w konfrontacji z mężem jakoś go zbajeruje, wiem że i tak się nie będzie chciał kłócić, a z rysą jeszcze jeździć może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż Matyldy26....26
jak wrócę do domu rozpierduchę zrobię taką w domu ze popamiętasz na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgfgfgfg
Ale bym się wkurwiła :O Jakie baby są głupie to konstytucja nie przewiduje... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys cie wyrucham, pasuje ?
marne provo edyta. ale na przyszłosc, jeslo aut ojest nowe a naprawiło by sie u "pana krzysia w garazu" to by pewnei zabrali gwarancje na blachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda26...26
mam jeszcze tydzień... bo będzie we wtorek w następnym tygodniu, napisałam mu sms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz jeszcze ASO i AC. Spoko, będzie dobrze, pozłości się, a potem będzie się z tego śmiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgfgfgfg
Tak, będzie pękał ze śmiechu, że dziunia porysowała mu nowiutkie auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po latach, matołku. Ja mam ubaw, jak mój jeszcze nie mąż miał zepsutą skrzynię biegów i wrzucił jedynkę wyszedł wsteczny i delikatnie wtoczył się w zderzak nowiutkiego auta swojego jeszcze nie-teścia:D Wtedy miał kwaśną minę, ramka rejestracji do wymiany. Po latach wszystkich to bawi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×