ryanair

chodzio o to, że lecę za kilka dni tymi liniami i wykupiłam wcześniej pierwszeństwo wejścia na pokład. zrobiłam już odprawę online i nie widzę gdzie jest zapisane to pierwszeństwo. pod kodem kreskowym mam napis PRIORITY Q i nie wiem czy to jest właśnie dowód na to, że mam to pierwszeństwo czy to jest oznaczenie, że jestem główną osobą tego biletu (lecę z dzieckiem) proszę o pomoc osób, które wiedzą o co chodzi :)

tak skarbie, to jest wlasnie pierwszeństwo wejścia na pokład:) miłego lotu:P

Jak wydrukujesz sobie odprawe online, to bedzie na bilecie twoj priorytet a przy bramce, juz na lotnisku, beda proszone najpierw osoby z tymze wlasnie wykupionym wejsciem na poklad, tak wiec luz :-)

I tak Ci to grzyba da:D Leciałem Ryanairem raz i byłem zadowolony, ale zawsze podróże z polaczkami oferują masę atrakcji. Na pewno ktoś uzna, że nie potrzebujesz miejsca na nogi i złoży siedzenie, albo zajmie cały luk na bagaż podręczny:D Twoje dziecko będzie wyło całą drogę i wkurzało innych. Polaczki wykupią całe piwo po 2 euro za 100ml i będą śmierdzieć potem. Nienawidzę polaczków!

właśnie chodzi mi o to, że mam już wydrukowany bilet i jedyna rzecz, która mogłaby się tyczyć tego pierwszeństwa jest napis PRIORITY Q. wcześniej nie wykupowałam i nie pamiętam co było pod tym kodem :P dlatego pytam :) dzięki dziewczyny :)

kocichrupek24 a mnie denerwują takie osoby jak Ty. po cholerę czepiacie się cały czas dzieci w samolocie? nie ma żadnego zakazu dzieci więc odwal się i jak coś nie pasuje to wynajmij sobie prywatny samolot z zakazem :O

nienawidzisz polaczków, a sam/a nim jesteś?? ja bardzo często latam Ryanairem ( Bergamo, Girona, Bruksela), zawsze jestem zadowolona. W ogóle uwielbiam ryanair za ich tanie loty na kanary i do maroka, obsesyjnie kupuje bilety, nawet czasem z nich nie korzystając:)

Nie ma nic gorszego w samolocie niż dziecko które drze ryja całą podróż. Wobec tego proponuję daj mu czopek z relanium, albo wsadź do luku na bagaż. A najlepiej siedź wieśniaro w domu i milcz jak do mnie mówisz.

Boooże, jak ja nie lubię takich pustaków. Chociaż marokańskie dzieci, potrafią dać w kość, bo przeżywają każdy zakręt, a ja panicznie boję się latac

w samolotach będą specjalne sekcje dla osób z dziećmi i osobne bez dzieci. Nie mam nic przeciwko dzieciom, ale po ostatnim nocnym locie podczas którego trójka dzieci dwa rzędy przede mną miała non stop zapalone światło i rozdarte ryje, na dzieci w samolocie reaguję alergicznie. Nie woźcie dzieci samolotami, dopóki nie są one w stanie zachowywać się jak ludzie :o Wasze dzieci tylko dla was są cudami świata, dla innych są zwyczajną uciążliwością najczęściej.

Ja tez latam z dzieckiem..wez przestan z tymi tutaj ignorantami :-) Milego lotu i priorytet juz masz na bilecie, wiec sie o nic nie martw.

ale moje dziecko uwielbia loty :-) i nigdy nie placze.

Ja nie jestem polaczkiem tylko Polakiem. Potrafię spędzić 3 godziny w samolocie nie pierdząc, nie kichając i nie śmierdząc potem. Nie widzę problemu w tym, żeby się przed podróżą wykąpać i słuchać obsługi samolotu i być uprzejmym. Nie odchylam fotela, nie pcham się pierwszy do wyjścia jak pieprzony wieśniak i nie zgrywam twardziela komentując każdy manewr samolotu.

http://allegro.pl/sukienka-b-young-38-style-vila-i1261874925.html super sukienka na wesele.. tania !!!

na lotnisku przy odprawie musisz zrobic lachę z połykiem panu kapitanowi to ci pozwolą nawet poprowadzic samolot

i nigdy nie wykupuje priorytetu, zawsze wsiadam ostatnia, bo nie lubie sie pchac jak inni :O a miejsce zawsze jest :D

koci gnojku, w samolocie aniołek, a na forum gdzie nikt Cię nie widzi kawał skuuuurwiela?? gratuluje

a najbardziej lubię obserwować jak podczas półtoragodzinnego lotu, bez żadnych opóźnień, drzwi od toalety nonstop otwierają sie i zamykają, bo każdy musi skorzystać, jakby nie można było wysikać się przed, a następnym razem za półtorej-dwie godziny. Nie wierzę, że za każdym razem trafiam na kilkadziesiąt różnych osób, które mają problem z mało pojemnymi pęcherzami. A po takiej godzinie bezustannego szczania smród z toalety roznosi się na drugi koniec samolotu :o

ja tez nigdy nie kupuję, zawsze jestem pierwsza :) a to dlatego, ze spędzam nieraz na lotniskach po 8/10 godzin i juz chcę być w samolocie:D

Bianka - ja też zawsze wsiadam na końcu i też ostatnia wychodzę, nie znoszę tłoczenia się w przejściu.

Bianka wiem, że miejsce zawsze się znajdzie :) leciałam już z dzieckiem jak miało 5 mies. i nie miałam wykupionego pierwszeństwa, ale tym razem wykupiłam i zobaczymy czy warto :) mój syn też nie płakał, spał podczas startowania i lądowania. tylko teraz jest starszy i zależy mi, żebyśmy mieli miejsce przy oknie :) przynajmniej będzie miał zajęcie patrząc przez okno :) poza tym wygodniej :)

No pewnie, że zawsze jest miejsce, ale sami pewnie zauważyliście jak się zachowują wieśniaki polaczki na lotniku - pchają się jak do PKSu, żeby przypadkiem nie poleciał samolot bez nich. Czasem wstyd się do odprawy ustawić kiedy stado baranów z Polski blokuje pół lotniska i zapierdala z tymi bagażami w kółko bo oczywiście słowa po angielsku nie zna. Jak tylko samolot dotknie kołami płyty lotniska, to nie zdarzyło mi się żeby się jakiś baran nie zerwał grzebać w luku za bagażem. Albo jak się ustawiają przy taśmie na lotniku po odbiór bagażu:D. W kwestii dzieci drących ryja przez całą podróż i starych bab, które 5 minut po starcie idą do kibla nie wypowiadam się więcej. Jesteśmy narodem prostaków, kałmuków bez szkoły którzy reprezentują cały wschodni zaścianek.

co prawda wypowiedzi kocichrupka sa troche aroganckie, ale musze przyznac mu/jej racje. latam co miesiac od 6 lat... wstyd mi za polakow, brudnych, smierdzacych wczorajszym pijanstwem i papierosami, rozpychajacych sie lokciami, biegnacych na wyscigi do samolotu, chlopow pijacych bez umiaru na pokladzie i urzadzajacych awantury, ryczacych jak na meczu, podrywajacych zaloge... ech...

kocidupku------- jak narazie ty tu reprezentujesz cala polska wies i prymitywizm. siedzisz w uk na zmywaku, przyjechalas z polskiej wiochy i udajesz panne. zamknij swoj paskudny ryj polski obwiesiu i nie ublizaj ludziom ty knocie zawszony ze wsi..