Coś w sprawie pościeli.

Powiedzcie, ale tak szczerze, jak często zmieniacie pościel? Pomijam skrajności, czyli codzienną zmianę w ekskluzywnych hotelach lub raz na rok w jakiejś patologii. Chodzi mi o takie zwykłe, normalne domy. Dzisiaj właśnie zmieniłam, pięknie na słonku wywietrzyłam i teraz zastanawiam się, jak to jest w innych rodzinach. Często zmieniacie? Ja robię to przeciętnie co dwa tygodnie. Nie wiem, jestem brudasem, czy nie? :)

Co niedzielę :-)

O kurcze. To wychodzi, że jednak brudas jestem. :(

co dwa tygodnie, codziennie tylko wtedy jak jestem przeziębiona.

chyba że zdarzy się jakiś wypadek przy pracy, wtedy zmieniam częściej.

Co ok. 4 miesiące.

Nie jesteś brudas. To ja jestem przeczulona na punkcie czystości i porządku ;-)

Jak przeziębiona to codziennie. Serio?

ale jak któreś z nas jest obłożnie chore (ja albo mąż), to częściej. Nie codziennie, ale chorej osobie co 2-3 dni.

Sugar_kane, dziękuję.

Ja już nie pamiętam, kiedy w trakcie choroby leżałam sobie w łóżeczku :-( Nawet z temperatura muszę być na nogach. Wiem, że zarażam innych, ale nic na to nie poradzę

serio bo wtedy strasznie się pocę.

Sugar_kane, tak aktywnie żyjesz? Czasem dobrze poleżeć sobie w pachnącym, ciepłym łóżeczku. *Coffee*, to współczuję. A jak jeszcze jak jakaś aspiryna to tym bardziej, prawda?

Obijałam się cały zeszły miesiąc :-P i to było dla mnie okropne. Teraz na szczęście wróciłam do życia w pośpiechu i bardzo to lubię :-D

Co dwa tygodnie.