Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZniecheconaWszystkim

Wkurza mnie własne dziecko

Polecane posty

Gość ZniecheconaWszystkim

Jak w temacie:Wkurza mnie własne dziecko. Nie wiem co się ze mną dzieje, mam piekielne wyrzuty sumienia gdy mysle tak o mojej córce Ona potrafi byc absorbująca i irytująca, acz kolwiek nie robi takich skandali jak widzimy nie raz w superniani,i generalnie nie moga miec powodu do narzekan, no ale jest "ale" Ostatnio cały czas chodze podminowana, mała jest dociekliwa świata (ma 3,5 r), cały czas się pyta o coś, zaczepia , niekiedy zachowuje się jak zdarta płyta co doprowadza mnie do szewskiej pasji, byle jej dłużdze włożenie bucika doprowadza mnie do takich emocji , że musze głowe obrócic i wziąść 10 głębokich odechow zeby ją nie urazić moimi nerwami Staram się nie okazywac córce moich wrogich/nerwowych emocji do niej, jestem osobą, co wszystko w sobie tłumi, nie wyrzyje sie na dziecku,nie krzycze na nia, nie szarpie ją,ale aż sie we mnie goptuje ,i chodź mnie szlag trafia i krew zalewa nawet jak pyta sie czy moze mi usiąśc na kolana, Ona to wyczuwa , widzii jak nie raz poduszka o sciane rzuce zeby oderagowac nerwy, nie wiem dlaczego tak działa na mnie własne dziecko. Jak wspomniałam fizycznie Amelka nigdy nie odczuuła moich złych emocji na samej sobie, ale psychicznie zdaje sobie sprawe że mimo że jest mała, to widzi ze za byle pierdołe biore głębokie wdechy, odracam głowe, bądź poprostu wole zejśc z małej drogi żeby nie wubuchnąc Jak sobie radzic, dodam że Amelka jest niekiedy baardzo męcząca, i ciekawa wszystkiego, no ale to normalne w jej wieku chyba, i wina nie lezy w jej złoścliwosci tylko w moim systemie nerwowym Jestem załamana, nie nawidze siebie jako człowieka jak i jako matki Dodam że jestem zdana tylko na siebie z wychowaniem córki,, poniewaz ojciec dziecka nie ma najmniejszego wkładu i wpływu w uczestnictwie rozwojowym własnego dziecka Chodze do pracy, nie siedze 24/h z dzieckiem , ale praca jak wiadomo, nie jest zawsze sielankowo,ale cały czas w pracy przez 8 godz mam wyrzuty sumienia za swoje zachowanie do maleństwa mojego Jestem osobą stoicką,nie wulkanem co od razu z siebie wylewa lawe, moze to i w tym problem ze wszystko zabardzoo i za długo chowam w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przechodziłam przez to
Przechodziłam przez to, tylko wtedy moj syn mial niecale 9 lat, i juz byla tak bardzoiej samodzielny,ale wszystko mnie irytowalo, a dlatego ze mialam za duzo na glowie, przeszlo mi po spotkaniou sie z psychologiem, mialam 6 spotkan, inaczej zaczelam patrzec na wszystko Ja bylam w tej leprzej sytuacji, gdy mnie wszystko wkurzalo to maż zajmował się synem, niestety ty nie masz takiej mozliwosci, i wspołczuje Nie wyobrazam sobie sama zajac sie dzieckiem, nie dała bym rady, zwlaszcza w tych wczesnych latach syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
To dobrze ze jej nie bijesz,wiekszośc matek własnie tak odreagowuje swoje nerwy, a to jest nawjeiszy obłęd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę, że powinnaś
sobie znaleźć jakieś zajęcie, gdzie masz czas dla samej siebie i odreagujesz wszystkie stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanananna
kazdy ma jakies newry i niepowodzenia w zyciu, staraj sie aby mała nie odczuwala tego od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniecheconaWszystkim
I macie jakies rady? chętnie poczytam i postaram się zastosować do nich Dzisiaj gdy córke kapałam , małam wyczuła że lepiej mamy nie denerwowac i nic a nic ani razu się do mnie nie odezwała, tylko patrzyła tak przerazonymi oczkami co jakis czas na mnie, a podczas kładzenia do snu, jak nigdy obruciła sie do ściany z misiem i spokojnie sobie lezała sama tak długo az zasneła bez mojej pomocy i czytania bajki Postaram sie jutro zacząc dzien całkiem inaczej, nie chce jakis tabletek brac bo mnie zmula Jka wspomnialam ,jutro chętnie odczywam wasze opinie, te złe jak i dobre Krytyki sie nie boje, bo sama juz chyba znad krytycznie do siebie podchodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dają zdjęcia do stopki
Myślę, że powinnaś coś z tym zrobic bo mimo wszystko mozesz zaszkodzic corce. Może wizyta u psychologa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! moja rada, przede wszystkim znajdz chwile dla siebie i to nie tylko na wyrzuty sumienia ,ale na relaks. To calkowicie normalne, ze masz czasami dosc. Podziwiam ten rodzaj opanowania, bo faktycznie inni rodzice zaraz by wybuchli albo uderzyli. Jednak zadbaj o siebie , o swoj spokoj, wycisz sie , znajdz czas dla siebie ,zrob to co lubisz, sprobuj tez z przyjemnoscia spedzac czas z mala . Moze sie to wszystko przerodzic potem w takie automatyczne odpychanie dziecka od siebie, porozmawiaj z jakims lekarzem. Jeszcze jedno, a moze mala jest nadpobudliwa, moze wystarczy zmienic pewne nawyki i bedzie ok, a moze trzeba mala tez troszke wyciszyc, nadpobudliwosc a ciekawosc ma nikla granice i ciezko to odroznic. Kochane ja przeszlam z moim synkiem wiele etapow, i skonczylo sie na dzisiejszej diagnozie AD/HD. Prognozy byly wczesniejsze , bo maly przechodzil kuracje llekami i masci na sterydach, urodzil sie z dysfunkcja ukladu wchlaniania i trawienia , mial atopowe zapalenie skory, a potem mnostwo uczulemi dieta 4 lata, a na koniec astma. Zawsze byl zywy, jak cos wystaje to pociagnac jak dziurka to palec wlozyc i nigdy sie niczego nie bal, tak jest do dzisiaj . Wszystkie choroby minely , ale nadpobudliwosc zostala, nie leczona powoduje brak koncentracji i potem problemy w szkole. Tylko podkreslam trudno czesto odroznic nadpobudliwosc od ciekawosci , dobry lekarz potrafi. Jednak w twoim przypadku najpierw sprobuj od siebie , nabierz sil , wycisz sie , potem to przejdzie na mmala , spokojna mama to i spokojne dziecko naucz si eprzyjemnie spedzac czas z mala. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ups
Rozumiem cię, że masz dość, wszystkiego czego za wiele .... ale musisz wydobyć pokłady cierpliwości dla swojego dziecka. Niestety, to konieczne dla jego prawidłowego rozwoju, po to, aby twoje dziecko później nie miało problemów społecznych i tych z postrzeganiem świata, aby było otwarte na zycie. To maleństwo wyczuwa twój zły nastrój, jest przerażone i boi się (!), nie rozumie sytuacji i obwinia siebie za wszystko. Musisz wiedzieć, że prawidłowy rozwój dziecka, to przede wszystkim zadawanie pytań, to tak jak człowiek chce jeść, bo jest głodny, tak samo dziecko wciąż pyta, bo na tym etapie jego życia właśnie kształtuje sie kora mózgowa, ono tego potrzebuje, nie że chce ...POTRZEBUJE. Wiek 5 - lat, to okres najintensywniejszego rozwoju mowy i właśnie wtedy dziecko paple bez przerwy i to jest jego prawo do rozwoju, i tak ma być. Zadbaj o siebie, spotykaj sie na spacerze z koleżankami , co mają dzieci, znajdź czas dla siebie i zajmij sie sobą tylko, zrób coś dla siebie, aby poprawił ci sie nastrój, rozwijaj zainteresowania. Choć pół godziny dziennie wygospodaruj dla siebie i zobaczysz będzie duzo lepiej. I tak juz masz za sobą najtrudniejsze chwile wychowania maluszka, teraz będzie z górki. Dostrzegaj pozytywne strony życia, zmień nastawienie, romawiaj chętnie z dzieckiem, szczególnie wtedy, gdy dziecko cie nie rozumie, dodaj barw do szarości dnia, a wtedy i los potrafi wyciągnąć rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZniecheconaWszystkim
Jakos spac nie moge a jutro na 7 do pracy Dzieki za powyzsze rady, nie moje dziecko nie ma ADHD, chodź jest baardzo aktywna ruchowo,i ma ostry temperament, ale nie widze u niej jakiejs piekielnej paniki/histeri o byle pierdole ze nie da sie tego opanowac , nie rzuca sie do mnie i do innych z rekoma,nie jest agresywna lecz zywiołowa Jak to widzialam w programach z dziecmi z adhd co juz ja tylko bym egzorcyste wzywala a nie psychologa Zreszta nie lubie tego sformułowania ADHD, ja nadal po starosiwecku mysle (chodz jestem młodą osobą) że dzieci dziela się na grupe spokojnych a takze nadpobudliwych ,co potrzbuja wiekszej aktywnosci ruchowej, ja nie chce zadnej matki urazic , ale dla mnie te dzieci opetane to juz nie podlegaja pod psychologa ale pod psychiatre, bądźmy szczerzy, ale to inny temat Moja jest cholernie ciakwa, nie ma oporu przed obcymi, bierze byle kogo za reke i chetnie idzie do sklepu, nie patrzac na zagrozenie, i chodz doskonale wie i zdaje sobie z tego sprawe Pozniej rozmawiam z nią na ten temat i powtarza mi wszystko pięknie wyrecytowane co do niej sie mowiło i ostrzegało zeby z obcymi nigdzie nie łazić bez mamy wiedzy, i wszystko mi to powie co ja jej mowiłam Tryska energia, chodzi cała posiniaczona, zatrapana,poobijana, wyglad jakby ktos ją przywizala do krzesła i natłukł pasem ;-) , do pani w sklepie powiedziala ze w domu sobie siniaka na brodzie nabiła ale nie moze powiedeziec jak bo to jej tajemnica, ludzie jak ja sie wtedy poczułam,sklepowa tak zjebała mnie wzrokiem a ja az blada sie zrobilam ze wstydu,nie czerwona Ale jak wspomniałam, ADHD u niej zapewne nie ma, nie ma u niej dosłownej agresji do kogoś innego,ale nie zwraca uwagi na swoj ból gdy sobie zada, kazde dziecko by płakało a nie raz wyło, ona wstanie i jeszce sie smieje pokazując krew Ponad stan kocha zwierzeta,jest tak czuła i delikatna jak nigdzie do nikogo, potrafi pól dnia całowac i piescic kotka/poeska/swinke morska,nigdy nie spodzioiewalam sie ze 3 letniem dziecko mozna zostawic sam na sam ze zwerzakiem zeby to Dzieko krzywdy nie zrobilo, a tu patrz,miła niespodzianka chociaz Do ..ups, moja corka ma i 3 i pól roku, zapewne ta wyżej cyfra piątka cię zmyliła, do 5 lat to ja zbzikuje jak tak ma to wygladac Ehhh zaczne robic na drutach,moze jej kamizelke kuloodporna uszyje zeby sie juz całkiem nie połamała, niekiedy wydaje mi sie że wręcz mała "kocha "ból, wiem ze to głupio zabrzmiało, ale jej to przyjemnosc sprawia gdy widzi dodatkowy uraz na sobie, to mnie przeraza i do szału doprowadza co ona sobie nie raz robi, nieświadomie jak i czesto swiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja dzieci nie mam wiec nie wiele ci doradze..ale jak vztam o twojej coreczce to jakbym o sobie cztala....bylam identyczna (wnioskuijac po opowiesciach mamy babci, innych z rodzin i znajomch, chociaz ja nawet bylam gorsza, bo wyrywalam sie mamie...lecialam przed siebie jak opetana nie zwazajac na samochody, ludzi. moja mama jakos to znosila(chyba) niewiel opowiadala mi o swoich emocjach, ale bardzo sie ode mnie oddalila przez caly okres mojego dojrzewani a takze doroslosci nie mialuysmy dobrego kontaktu i caly czas mialam wrazenie jakby mnie nienawidzila(finansowo zapewnila mi wszystko ale emocjonalnie czulam wieczny chlod graniczacy z pewnego rodzaju obrzydzeniem). moze to jej reakcja po tych wszystkich traumach ktore przeze mnie musiala znosic? dlateg dobrze ze szukasz pomocy juz teraz, ze chcesz cos zmienic...kieds takic mozliwosci nie bylo. dzis mozesz praktycznie wszystko. zcze ci powodzenia i trzymam kciuki za powodzenie waszej relacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdybym dowiedziała......
Twoje dziecko to mały masochista haahaaa Ale wiem ze sa takie dziecioki ;-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie o tym mowie dokladnie moj syn ma AD/HD i nie jest agresywny w ogole ,bardzo odpowiedzialny , nie rzuca sie ,ale u niego to sie tez objawialo wlasnie tak wszystkiego ciekawy, nieczego sie nie bal wszystko pamietal dokladnie co wolno a co nie i bolu nie odczuwal caly wiecznie obdrapany, ze wszystkimi rozmawia, i brak koncentracji, ale przy telewizji to i trzy godz potrafil siedziec, sluchaj jest wiele testow i specjalistow, ktorzy moga ocenic co i jak, jest kilka zespolow nadpobudliwosci i niekoniecznie to musi byc AD/HD sa tez inne , najwazniejsze aby ktos zrozumial na czym polega cala sprawa i mogl pomoc przede wszystkim malej a rowniez i tobie, w moim przypadku mowiono mi ze dziecko nadpobudliwe zyje w wewnetrznym chaosie i to jemu najpierw trzeba pomoc uporzadkowac jego swiat a potem my, ja znalazlam droge jak z tym zyc i nigdy nie dalam sie namowic na zadne tabletki ani dla dziecka ani dla mnie bylo i jest ciezko ale daje rade, przyszedl tylkojeden problem nadpobudliwosc odbila sie na problemach w nauce i tak jak w zachowaniu jest lepiej tak teraz skupilo sie to na nauce, Wlasnie dlatego ci to opisuje abys dokladnie obserwowala w przyszlosci co i jak, ja lekarzom do konca nie wierze, ale jak masz dobrych specjalistow to mona im troszke zaufac, my przeszlismy wiele godzin roznych testow w roznych osrodkach rozwoju maly ma teraz 9,5 roku i jest ok , ja sie przyzwyczailam, ze on jest zywym i ciekawym swiata dzieckiem, ale szkola i nauka to juz powazna sprawa, ja sie rekami i nogami bronilam, jak mi mowili, ze on nadpobudliwy, ze moze wlasnie adhd, nie chcialam zadnej pomocy dopoki jemu nie bylo ciezko, ale jak byl maly wszyscy go uwielbiali , bo rozmowny i bardzo madry, ale teraz mu to przeszkadza w kontaktach z rowiesnikamii, on cierpi, w szkole upokorzenie, bo za wolno idzie z programem, wiec zmienilam szkole i klase na terapeutyczna i z 40 dzieci mamy teraz 9 i dwie nauczycielki super sprawa. w tym wszystkim zal mi naszych dzieci, bo cierpia a i nas samych tez , bo nie wiemy jak im pomoc a i nam nikt nie pomaga, ja bylam w ciazy w depresji i po ciazy dwa lata tez razem 3 lata koszmaru a i maly dawal popalic niezle . z calego serca zycze ci abys znalazla rozwiazanie i aby wam sie udalo cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jej tam
tylko jej tam czasem NIE grzmotnij, bo wiesz... raz ręka ci poleci, i za drugim ,trzecim i kolejnym razem juz nie bedzie sie mialo przystopowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×