Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martuchnaaaa22222

Głupia sytuacja :(( Proszę,pomóżcie !!!!!!!!

Polecane posty

Gość martuchnaaaa22222

Proszę,doradźcie mi,bo nie wiem co robić,nie chcę popełnić żadnego błędu,a chcę być szczęśliwa!Tak naprawdę szczęśliwa.Ogólnie,to nie miało tak wyglądać,jak jest teraz.Wszystko się pogmatwało. Byłam z chłopakiem 5 lat.Pokłóciliśmy się,stwierdził,że mnie nie kocha,że minęło mu i mnie zostawił.To było straszne!!!Byłam na lekach,schudłam,byłam u psychiatry,nie chciało mi się żyć.Trwało to tak z 2 tygodnie,po czym się opamiętałam.Widziałam,że on ma mnie centralnie gdzieś,na dodatek spotykał się z kolegami i nawet o mnie nie myślał,więc po prostu obrałam taktykę znienawidzenia go.Wylałam tyle łez,że w pewnym momencie nie miałam już czym płakać.Zrozumiałam,że bez niego dam radę,że nie mogę się wykończać przez niego,bo nie jest tego wart.Od 5 lat byłam od niego uzależniona,nie widziałam poza nim świata,chciałam,żeby był moim mężem,nie chciałam nikogo innego,nawet nie mogłam sobie wyobrazić tego,że inny będzie mnie dotykał,był istnym pępkiem dla mnie,mimo że często coś mi w nim przeszkadzało i nie czułam się kochana(m.in.nie lubił się całować,mówić w twarz ''kocham'',był jak małe dziecko,lubił % z kolegami,przez co na imprezach byłam sama,ogólnie takie niedotykane jajo z jego,a ja jestem na maxa romantyczna i chyba takiego też potrzebuję faceta). Kiedy byłam w tej rozsypce,to poznałam pewnego chłopaka.Starszy ode mnie,24 lata ... Egipcjanin.Poznałam go przez moją koleżankę,która jest żoną Egipcjanina już od 2 lat.Mieszkają w Egipcie.Ja poznałam go przez internet,bo po prostu zagadał do mnie(wspólna znajoma-moja koleżanka).Pomógł mi ,bo dzięki niemu nie myślałam o moim ex.Dużo rozmawialiśmy,polubiłam jego charakter.Po jakimś czasie powiedział mi ,że mnie kocha,bla bla bla,wiem,że to strasznie naiwne,żeby w to wierzyć,bo z jednej strony to Arab,a oni tak gadają panienkom,ale z drugiej strony to inna kultura,oni są tak wychowani.Ciągle do mnie dzwoni na tel.,na skype rozmowa przez kamerkę,ciągle się troszczy gdzie jestem i co robię,kiedy wrócę,itd.Uwielbiam to!Zupełne przeciwieństwo mojego ex.Wreszcie poczułam się ważna i potrzebna.W grudniu do niego lecę,bo chcemy się spotkać.No i bach!Odezwał się były,po 2 miesiącach.Że zrozumiał,że zatęsknił,że kocha mnie.Dałam mu szanse,ostatnią.Jednak to nie jest to samo co kiedyś :( nie czuję do niego pociągu,nie cieszy mnie ani seks,ani nic.Jak był mało romantyczny,tak nadal jest.Zero zmiany.Dwa tygodnie jak jesteśmy od nowa razem,a ja nawet za nim nie tęsknię,gdy nie przyjeżdża dłużej niż 3 dni.A kiedyś był ryk z tęsknoty!!!Nie jestem o niego zazdrosna,ani nic :( kocham go,chyba .. nie wiem,może to przyzwyczajenie?Ciągle myślę o tamtym,śnię o nim,codziennie rozmawiamy przez tel.Może to głupio zabrzmi,ale mam dwóch facetów.Zabrnęłam.Nie wiem co robić,chcę być szczęsliwa!!!Tyle.Tamten daje mi to szczęście,ale nie wiadomo co będzie później,jaki jest na żywo (dlatego lecę go poznać,a przy okazji małe wakacje od pracy).Moja koleżanka jest szczęśliwa już od 2 lat.Czuję się jak księżniczka,jest doceniana i zapewniana o miłości na każdym kroku.Ja nie wiem co robić :( Nie czuję do swojego faceta tego,co czułam jeszcze 2 miesiące temu.Myślę,że ta rozłąka czegoś mnie nauczyła,pozwoliła spojrzeć na wszystko inaczej.Zmieniły mnie łzy i czas.Nie wiem co robić,pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłłoooo matkooooo
no no. ja bym nie wracala do tego kretyna. pewnikiem cie zostawi, kwestia czasu. a co do araba... twoj wybor,twoja sprawa. nie wiem czego oczekujesz? co mamy ci doradzic na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z De
mhy no trudna sprawa napewno odradzma bycie znowu z ex juz dosc siei nacierpialas co do tego Araba to bym narazie sie nie angazowala poczekaj poznaj jak nie wyjdzie bedziesz miala fantastyczne wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioliiii
też mam za sobą taki chory toksyczny kilkuletni związek i powiem Ci serio: kopnij w dupę tego byłego / obecnego. Na 99,9% nie będziesz z nim szczęśliwa. Druga sprawa: związek na przestrzeni dwóch bardzo różnych kultur to zawsze wyzwanie i ryzyko. Nikt jednak nie powiedział, że nie może się udać! Z tego co obserwuję w życiu - kto nie ryzykuje ten nie ma. Szczęście wymaga odwagi. Jedź do Egiptu. A temu egoistycznemu chamowi z którym byłaś 5 lat, powiedz jak sprawy stoją. Szczerze. I nie daj się omamić żadnymi obiecankami-cacankami. Niech mu w pięty pójdzie. Zasłużył sobie na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alioliiii
jeszcze jedno - nie mów na Egipcjanina Arab, bo się może facet za to baaaardzo obrazić. A przynajmniej poczuje się niefajnie, nawet jesli nie da Ci tego odczuć. Poczytaj sobie troszkę o tamtej kulturze i jej współczesnym obrazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnas wracac do bylego
nie powinnas angazowac sie w zwiazek z bylym, ale nie spowodu tego drugiego faceta, tylko dlatego, ze jak sama piszesz, twoje uczucie do niego sie wypalilo. Musisz sobie jednak odpowiedziedz szczerze na pytanie, czy tak rzeczywiscie jest. sproboj wyobrazic sobie, czy tak samo czulabys sie gdybys nie poznala tego egipcjanina. Bo moze dojsc do sytuacji, ze ze znajomosci internetowej i tak nic nie wyjdzie, a ty dojdziesz wtedy do wniosku ze jednak kochasz bylego i bedziesz tego dlugo zalowala.I wiesz, juz pomijajac to wszystko co wiemy o relacjach internetowych, a z arabami w szczegolnosci, bo z tego wydajesz sie zdawac sobie sprawe bez prawienia ci moralow, to to, ze twoja kolezanka jest szczesliwa z jakims egipcjaninem, nie znaczy od razu ze tobie tez sie ulozy. sproboj na chwile zapomniec o arabie i zrob sobie rachunek sumienia albo raczej rachunek uczuc do bylego, bez porownywania go no tego nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuchnaaaa22222
Właśnie zrobiłam sobie taki rachunek sumienia.I myślę,że ja się po prostu boję samotności.Wszystkie koleżanki mają chłopaków i byłabym całkiem sama,a tak mam tego swojego chłopaka(byłego).Chociaż z drugiej strony on mnie już nie pociąga.Jest bardziej jak kolega.Nie jest czuły i to mnie oddala od niego,bo mi tego brakuje.Ale szukałabym kogoś innego w między czasie,żeby być szczęśliwą.Naprawdę te 2 miesiące i te łzy strasznie mnie zmieniły.Chyba uczucie pękło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnas wracac do bylego
kazdy z nas boi sie samotnosci kiedy przychodzi do rozstania z partnerem, to normalne.Ale kazdy po jakims czasie z tego wychodzi. Jestes mloda i bedziesz miala jeszcze w zyciu wiele okazji do poznania kogos kto moze bardziej niz byly bedzie zaspakajal twoje potrzeby.Nie namawiam cie do odejscia za wszelka cene. Jezeli brak czulosci i bliskosci jest twoim jedynym z nim problemem, to moze sproboj z nim poromawiac o ty, wytlumaczyc jak sie czujesz i ze jesli to ma tak wygladac jak do tej pory, to nie bedziecie razem szczesliwi. Kto, wie, moze on jednak jest reformowalny i zmieni si troche jesli mu wytlumaczysz. ale jezeli jednak to nie tylko to, tylko faktycznie czujesz ze to koniec uczucia, a powoduje toba jedynie lek przed byciem sama, to odpowiedz sobie na pytanie jakie wolisz miec zycie. Z nim, nie bedac szczesliwa ale majac kogos po prostu, odbierajac sobie jednoczesnie szanse na poznanie kogos kogo naprawde pokochasz, czy pocierpiec troche (jak kazdy po rozstaniu) samej, i dac sobie czas na spotkanie tego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gim4klasa2d
jestes szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmhhnbbn
ta 'troska' gdzie jestes co robisz kiedy wrócisz jest czyms innym dla Ciebie a czyms innym dla 'araba' :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuchnaaaa22222
Czym jest dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powinnas wracac do bylego
ja ci odpowiem: dla ciebie on sie troszczy o ciebie, ale jego troska jest wynikiem zazdrosci i checi kontrolowania cie, czy aby ktos inny cie mu nie podbiera kiedy go obok ciebie nie ma. Wiesz co, sama bylam w zwiazku z arabem, i tez odnosilam wrazenie niesamowitej troski z jego strony. A tak naprawde, okazalo sie ze on sie tak zachowywal wlasnie z powodu zazdrosci i zaborczosci. Arabowie bywaja w tym akurat naprawde nieobliczalni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuchnaaaa22222
Hmm,a tak bardzo podoba mi się to jego zachowanie,gdy pyta co robię,gdzie jestem i zawsze prosi o sms,że jestem już w domu. Długo z nim byłaś?Jacy oni są naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuudeee
no napisala ci przeciez,ze sa nieobliczalni,czego jeszcze chcesz? boze jakie kretynki an tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) ciekawa jestem jak ci sie ulozylo. jak czytam twoja historie to tak jakby o mnie bylo mam dokladnie to samo tez rozstalam sie z bylym i po jakims czasie poznalam Algierczyka sam do mnie napisal. bylam bardzo szczesliwa a on taki inny tez troszczyl sie rozmowy wielogodzinne przez kamerke i tel. chcielismy sie spotkac on mial przyjechac dokumenty prawie zalatwione a on mi mowi, ze nie moze bo oczywiscie kocha mnie ale musi zostac z matka no i teraz znow placze i chyba gorzej sie pozbierac niz po bylym. zycze ci szczescia i zeby sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem ci tyle że będę jutro w twoim tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sytuacja zadko bywa glupia czestao bywaja glupie reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×