Mój chłopak pochodzi z bogatego domu, a ja jestem biedna jak mysz :(

Ma 27 lat ,nigdy nie pracował,zawsze mial na wszystko ,drogie prezenty , ja za to od małego byłam ''zaprzęgana'' najpierw przez dziadkow potem rodzicow do pracy na wsi ... i nie bylo gadania ,ze jest 5 rano a o 7 autobus do szkoly... ostatnio zaprosil mnie do siebie ... zamurowało mnie...do tego jego rodzice, wyksztalceni ludzie, chlodni z charakteru , staralam sie nie mowic o sobie , bo nie ma czym sie chwalic ... zestresowalam sie i zaczelam sie jakac - zenua :( mysle zeby zakonczyc te znajomosc... po tej wizycie zrozumialam ,ze to nie moj swiat, inne priorytety. Ja skonczylam studia , teraz szukam lepszej pracy. Chce zaoszczedzic na samochod , a w przyszlosci zalozyc wlasna dzialalnosc i zaczac drugi kierunek studiow. On na tygodniu ma czas na wszystko, judo, rozne kursy, podroze, czuje sie gorsza :(

to moze byc z nim roznie w przyszlosci. Ale samym faktem,ze bogaty ,nie przejmuj sie. Bogactwo nie jest wieczne, wazne,zeby umial na siebie zarobic.

wszystko pieknie ladnie ale 'On na tygodniu ' ??

dalas rade ze studiami to wlasnie jest sie czym chwalic

na dluzasza mete to nie przejdzie \bedzie dobrze jakis zcas, a potem jego matka wkroczy jak sie dowie ze nie masz kasy

że biedaki nie powinny się spotykać z bogatymi bo zwyczajnie do siebie nie pasuję,to dwa światy

Nie bedziecie razem... jesli jego starzy to ''zimne suki'' przy kasie oleją cie.. taka jest brutalna prawda. i nie wierz w glupoty ,typu milosc jest najwazniejsza. wyzej dobrze ktos napisal. jak sie dowiedza ,ze pochodzisz ze wsi do tego jestes ''zwykla'' to szybko sie rozstaniece

zajezdza mi prowokacja... zbyt jasny, czarno-bialy schemat

generalnie pieniadze to nie wszystko ale oni maja racje a moze on Cie traktuje jako swoja zabawke