dzisiaj 13. mieliście do czynienia z pechem?

bo ja tak, aż nie mam siły o tym pisać, normalnie za chwilę sie rozkleję, jestem zrozpaczona i mam ogromnego pecha, to najgorszy dzień w moim życiu.

ja miałam! odechciało mi się wszystkiego :/ i na dodatek babeczka z dziekanatu się do mnie przyczepiła. okazało się, że jutrzejsza niedoszła pierwsza randka to masakra. chyba nawet na nią nie pójdę. facet miał nie mieć żony a teraz od kolegi wiem, że ma i w dodatku zazdrosną. niby w separacji ale to też makabra. nie jestem gorsza, w kłopoty się nie będę pakować i jestem poważna więc odpada. dlaczego faceci są tacy straszni i niewrażliwi to ja nie wiem :( wie, że jestem delikatna to mnie po prostu do łóżka wyciągnąć chciał bo wiedział, że się zauroczyłam a on we mnie na pewno nie.

tylko nie idz na te randke!! :O tak jak napisałas. jak pojdziesz zauroczona to on moze cie jeszcze przekabacic, bedzie gadał bzdury ze separacja, ze to ze tamto... a oni nigdy sie nie zmieniaja i zawsze chodzi im o wygodny seks :o

tak ja miałam ktoś mi zajebał nicka

no właśnie. separacja to nie rozwód. zresztą skąd mam wiedzieć, że ona jest skoro ta żona w separacji wciąż go szpieguje. pewnie jej zależy to tak robi. dałam warunek, że tylko związki się dla mnie liczą i to upokarzające dla kobiety być drugą. w dodatku jestem dziewicą i długo czekałam na miłość więc nie będę jakąś zapchajdziurą. co prawda wszystko to wiem od kolegi ale separacja też mnie przeraża. zresztą jakim strasznym facetem trzeba być, żeby chcieć dziewicę do związku weekendowego a nie normalnego.

Tak. Przyłapano mnie na nielegalnych zbiorach kukurydzy :(