Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość :)):)):)):))

Jak zakochać się??

Polecane posty

24 lata! niemieszkamy ale widujemy sie codziennie,codziennie po mie przyjezdza i jedziemy do niego a potem mnie odwozi do domu i tak w kolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
tez tak miałam, później zamieszkaliśmy razem pewnie monotonia was tez zjadła, coś tobie powiem jesteś młodą osoba i nie powinnaś mięknąc i dusić się w sobie jeżeli twierdzisz ze nie chcesz z nim być a lata lecą, przyjdzie taki czas gdy ucieknie z ciebie cale życie dlaczego nie chcesz z nim być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
ja co chwile poznaje nowych znajomych, raczej nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów i nie zamykam się w domu , możliwe ze przeszłość ma na to wszystko teraz jakiś wpływ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
moze masz jakas blokade? moze psycholog moglby pomoc? w duzym stopniu licza sie wzorce i poczucie bezpieczenstwa wyniesione z domu? czy twoi rodzice okazywali sobie milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest typem zazdrosnika, kontroluje mnie na kazdym kroku bardziej niz rodzice, jest wredny, agresywny, ciagle mu cos niepasuje przez niego niemoge pracy znalesc bo kazda mu sie niepodoba a najgorsze jest to ze tylko ja wiem jaki jest naprawde, rodzina uwaza go za dobrego, spokojnego i pracowitego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
maliboo widze ze próbujesz psychologicznie to wyjaśnić a wiec co do rodziców, rodzice się rozwiedli, nie chcieli żyć ze sobą i kłócić się ciągle, po rozwodzie podchodzili do siebie z szacunkiem , mimo tego strasznie mnie kochali i okazywali miłość na każdym kroku, potrafili wychować mnie na osobę o dużym sercu co teraz myślisz psychologu??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
zvzi@ a dlaczego nie powiesz rodzinie jaki jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla nick bla bla bla
@:)) :))) :)) pogadamy na czaterii (bo gadu i tak mi nie podasz) :D a masz okazjie porozmawiac z (podobno) w nienormalny sposob, normalnym facetem:) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
nie wiem, psychologiem nie jestem, ale zapytalam o rodzicow, bo wiem, ze to ma ogromne znaczenie i wplyw na nasz przyszle zwiazki a moge sie zapytac ile mialas lat jak sie rozwiedli i czy cie to zabolalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
miałam podobnie do ciebie z tym ze rodzina nie chciała się wtrącać w moje życie a ja ukrywałam wszystko, teraz po długim czasie jak już nie jestem z nim mogę stwierdzić ze , to nie był zdrowy związek i ciesze się ze odeszłam i nie złamałam się gdy mnie szantażował, brał na litość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
*glupie pytanie, na pewno cie zabolalo chodzi mi o to czy to bardzo mocno toba wstrzasnelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama sie w ten zwiazek wplatala i sama musze sie z niego wyplatac! musze ponosic konsekwencje swoich decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
miałam jakieś 11 lat i nie bolało mnie to, powiem tobie ze cieszyłam się, raczej na swój wiek byłam już psychicznie dojrzała i rozumiałam co się dzieje , ze nie powinno się zmuszać 2-ch osób żeby ze sobą były, poza tym życzyłam im żeby ułożyli sobie normalnie życie z inna osoba i poczuli się szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
zvzi@ sama sie wplatałaś ale od tego masz rodzinę żeby tobie pomogli, jesteś młodą osoba i psychika może sama sobie nie poradzić z takimi rzeczami, twój mężczyzna ile ma lat? maliboo źle określiłam, cieszyłam się ze będą mogli ułożyć sobie życie ale w takie dni jak święta, jakieś symboliczne dni było mi smutno ze jednak ta rodzina nie jest w komplecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
bardzo dojrzala bylas na te swoje 11 lat ale nie do konca wierze, ze spynelo to po tobie jak woda po kaczce i ze sie cieszylas ok, klocili sie i moze mialas dosyc ale nastapil rozlam rodziny...nie wierze, ze w takim momencie nie chwieje sie poczucie bezpieczenstwa dziecka.. nie mowie, ze wierze ze rozwod jest powodem, ze boisz sie wejsc w zwiazek, moze jest inny powod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
maliboo rozwód raczej nie często wydaje mi się ze przeszłość, obserwacja otoczenia, były związek ma wpływ na to wszystko nawet próbowałam związać się z kimś ale nic nie wyszło, zdanych uczuć, strach przed przyszłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest rok starszy odemnie ale rozwojowo mlodszy. niechce w to wciagac swojej rodziny! wystarczy ze ja cierpie, oni niemusza nic wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
ja zamiast idealizować mężczyznę na początku związku to wyciągam wady jakie posiada i myślę czy sobie z tym wszystkim poradzę szkoda ze nie mam już 15 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem podswiadomie wiesz jak tamten zwiazek sie zakonczyl i boisz sie zranienia! niepotrafisz sie do konca otworzyc, jestes jak za taka tarcza ktora ma Cie chronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
zvzi@ najwyżej zostanę sama do końca życia, kupie sobie kotka:D ale ty posłuchaj mojej rady , jeżeli nie chcesz z nim być to zakończ związek i nie słuchaj szantaży, to wszystko odbija się na twojej psychice, a raczej nie chcesz chyba za parę lat tak jak ja pisać tematu jak się zakochać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..Inspiracja..
ja ma tak samo, nie umiem kochac:o mialam najlepszego faceta pod sloncem a on nie wytrzymal juz mojej ozieblosci i zostawil mnie dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem jak to zakonczyc. to juz jest w mojej psychice bo ja niewieze w milosc, wiem ze nigdy niewyjde za maz, niezaufam zadnemu facetowi na 100 procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
Insipiracja oziębła nie jestem ja odeszłam od tego mężczyzny z którym próbowałam rozmawiało nam się super, miał trochę wad w tym kasę, strasznie się bałam ze będę uzależniona finansowo od niego, no i te uczucia ich nie było, a bardzo dobry chłopak, wazne dla niego bylo tylko to czy ja sie dobrze czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja caly czas jestem oziebla wobec mojego a jakos mnie niechce zostawic tylko narzeka i mamra caly czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
zvzi@ porozmawiaj z nim na spokojnie i oświadcz mu ze się dusisz w związku potrzebujesz czasu na zrozumienie wszystkiego i samej siebie, chcesz odejść i jego szantaże nic nie pomogą, wtedy nie bodziesz z nim z miłości ale z przymusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powazne rozmowy koncza sie jego wybuchem agresji, potem jest placz (oczywiscie jego) i slowa typu "tylko ciebie mam bo mama umarla, jestes jedyna osoba ktora mam i kocham, jak ciebie mam niemiec to po co mam zyc, zycie bez ciebie sie nieliczy" itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ze mieszkam w malej wiosce a on by sie zabil to ludzie by gadali ze przezemnie sie zabil, ja bym wyjechala ale moja rodzina by przez to cierpiala a tego niechce! wiec wole zeby bylo tak jak jest. zebym to ja cierpiala a nie moi bliscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)):)):)):))
dobrze tobie na psychice gra, to powiedz mu ze jeżeli cieszy się z tego ze ciebie ma to niech się zmieni bo ty masz dosyć, a jeżeli nie zobaczysz zmiany to odejdziesz nie patrząc na szantaże i płacz nie daj sobą manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×