HEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEELP ME.

Mam doła. Tak włąśnie JA mam DOŁA. Nie zdarza się to często i nie trwa długo, ale co dziwne - szukam pocieszenia na KAFE. Tak , zdaję sobie sprawę - to "świetne miejsce". Otóż mam pytanie - jak do cholery nauczyć faceta okazywania czułości? Nie widzimy się od weekendu, bo On dużo pracuje. Rozumiem, nie robię wyrzutów, ale tęsknię. On jest raczej mało uzewnętrzniający uczucia - jeśli chodzi o słowa. Gestami - owszem. Czuję się kochana. Ale nie prawi mi komplementów, mówi natomiast, że kocha. Nie jestem brzydka, nie jestem głupia. Do miss mi daleko, ale chciałabym słyszeć więcej miłych słów pod swoim adresem. dzisiaj napisałąm smsa. Na końcu zdanie "Przydałoby mi się kilka miłych słów na dobranoc. :*" Na co On "Już za dwa dni się widzimy, słodkich snó moje Kochanie. :*" No padaka. Miły sms, ale mi CZUŁOŚCI brak, romantyzmu. Da się jakoś na Niego wpłynąć? Kocham Go i to właściwie jedyna Jego waga. Ps. - ma 29 lat.

niemożliwe. Niektórzy tak mają, nic z tym nie zrobisz.

A był ktoś, komu się udało? :)

Sosssssss - Ty romantyczny? Ciekawe z której strony. :) Cieszę się z tego co mam, jednak trochę brak mi pięknych słów. Jestem przyzwyczajona do komplementów, a tu niestety.

ciesz sie ze cie facet kocha narcyzje.

dokładnie sos , nie masz pracy czyli fury i kasy i jesteś gówndm w mniemaniu większości panienej w dzisiejszych czasach.

eee tam czepiasz sie faceta po prostu jest bardziej konkretny i tyle, mi takie smsy wystarczaja, bo nie licza sie slowa a czyny :D moze za duzo sie naogladalas komedii romantycznych?

sorki za błedy - klawa

to ten sam facet o ktorym pisalas wcoraj? szarmancki i w ubraniach od Armaniego? moge sie zapytac jak czesto sie spotykacie i jak dlugo jestescie razem?

Jestem jebnięta i wymyślam sobie problemy ;)

To wyżżej jest oczywiście podszuwem. Spędzamy ze sobą weekendy - przyjeżdza po mnie w piątek, odwozi w niedzielę i czasem jakieś popołudnie. Max 2w tygodniu, bo On pracuje do późna. Jesteśmy razem pół roku. I tak, to ten mężczyzna o którym pisałam. :) Okazuje czynami - słowem trochę mniej. Poza tym nie jestem narcyzem. Gdy kobieta napisze o sobie, że jest niebrzydka, to już musi oznaczać, że zapatrzyła się w siebie? :)