Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bluereef

jak pozbyc sie dziewczyny bez zemsty

Polecane posty

Gość bluereef

hej. spotykam sie z dziewczyna od 2 lat. nie mamy planow sie hajtac, ale zapewne ona i ja do niedawna myslalem ze bedziemy ze soba dlugo. w chwili obecnej przeprowadzic sie chce z wynajetego mieszkania w ktorym mieszkamy oboje do mojego wlasnego - ale bez niej. przeprowadzka na dniach. a ja chce zerwac z nia. ale ona jest bardzo msciwa i zlosliwa. boje sie ze nie odejdzie po prostu tylko bedzie chciala mi cos zrobic.... jak rozstac sie najbardziej pokojowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakarola
jesteś debilem skoro szukasz tu rady:O:O zresztą Ty nawet facetem nie jestes:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
kurde, o co ci chodzi? jestem realny. zmeczony jestem naszym niedopasowaniem ktore wyszlo po czasie. przeprowadzka lada dzien, a ja chce zaczac nowy etap - nie wiem jak sie rozstac najmniej bolesnie dla niej. musza byc jakies typowe wskazowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
jejuuuuu i co napisac Ci scenariusz? nie sciemniaj, powiedz wprost ze nic do niej nie czujesz bez krzykow scen, a ona i tak zrobi z tym co zechce, jak sie bedzie chciła sie zemscic to sie zemsci. A dlaczego chcesz ja zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjvhkjl
mściwych ludzi zawsze unikaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z rozpędu
powiedz jej prawdę, tak jak jest. Zasluguje na to. Na pewno przyjmie to spokojnie i zrozumie, że w wynajmowanym to było ok, ale we własnym to już nie. Przecież to takie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
mieszkamy razem w wynajetym mieszkaniu, przemieszane nasze rzeczy, chce sie wyprowadzic, ale umowa mieszkania jest na mnie, a przeprowadzic sie chce do mojego mieszkania. boje sie ze jak ja zostawie na ostatnich pare dni w wynajetym to zniszczy je albo zrobi cos zlosliwego a umowa jest na mnie i bede mial koszty. nie wiem tez, jak sie rozstac aby wyszlo to najmniej bolesnie dla niej. nie jest to mile, ale musi byc jakis tips&tricks na rozstanie z kobieta?!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
zeby było to najmniej bolesne dla niej- ładnie, bardzo ładnie :D:D dobre z Ciebie dziecko :P po prostu, usiedz i powiedz SPOKOJNIE ze uwazaasz ze do sibie nie pasujecie, ze cos sie wypaliło....absolutnie nie argumentuj rozstania tym ze ona była taka siaka itp ze cos robiła zle tyle bedzie złotych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakarola
czy oczywiste jest,ze dziewczyna wie o Twoim mieszkaniu??? zapewne tak.a więc co mówiłeś do tej pory?? udawałeś,ze będziecie mieszkać tam razem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjvhkjl
mowisz wynajmujacemu ze sie wyprowadzasz, a zostaje tam ona. podajesz date. niech sobie tlucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
chociaz powiem Ci, ze wole jak przy rozstaniu facet jest oschły i stanowczy. Ostatnio moj ex rozpłakał sie jak z nim zrywałam, co mnie taaak niesomowicie rozwaliło ze po 5 minutach stwierdziłam ze robie zle, bo on taki wrażliwy oh i ah :P więc złota radu nr - badz twardy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
dla ciekawych: pomimo ze jestesmy dopasowani w wielu aspektach, nie potrafie juz zyc dalej z osoba ktorej emocje, wrazliwosc, kultura osobista sa rażąco inne. widze ze amplifikuje to nierozwiazywalne przez rozmowe konflikty a u mnie powoduje doła. ona jest fajna ale ma m.in. zle cechy: zlosliwosc i msciwosc, taki typ oko za oko albo najlepiej dwoje oczu za jedno..... chce sie rozstac ale sie boje jej zlosliwosci, checi zemsty i agresji ktora w niej ostatnimi czasy narasta (nie bede juz tego analizowal bo ten zwiazek sie konczy, a przynajmniej ja chce go skonczyc)........szukam porady............jak z kobieta (musza byc jakies wspolne cechy, reguly)......sie rozstac, szczegolnie taka ktora potrafi byc hardcorowa w zemscie, nerwach...checi odwetu.....no bo rozstanie z mojej strony moze odebrac jako porazke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z rozpędu
a ty ja tak na lodzie zostawiasz? gdzie ona będzie mieszkać? nic nie rozumiem, jak wyżej, kupiłeś mieszkanie i co? ona nic nie wie, czy jak? dziwny jesteś, albo to jakieś provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
nie to nie provo, szukam porady, bo mi jej zal (jakies uczucia do niej mam; jednak tych wykluczacjacyh dalsze zycie jest wiecej)....... kupilem mieszkanie okazyjnie....czekalem 2 miesiace az je wyremontowali, troche myslelismy o tym ze moglibysmy tam byc razem....ale w miedzy czasie strasznie sie kaszani w naszym zwiazku, taka krzywa pochyla, i nie rokuje juz nic dobrego.... tak, troche szkoda, ze byly wspolne plany jakies choc nieduze. ona moze wrocic do rodzicow, choc pewnie jej to nie wsmak.... uklad u nas dziwny bo ja ja utrzymuje (a nie jak do tej pory jej rodzice) i boje sie ze ten aspekt tez ja wkurza, co z nia teraz bedzie...na pewnoe nie bdzie z nia lepiej, dopki albo sama czegos nie osiagnie zawodowo albo nie pozna nowego chetnego do zycia z nia partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
boje sie ze jej odbije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
czy lepiej mowic co mi w niej niepasowalo? czy lepiej mowic ogolnie o zwiazku? czy mowic mam o moich potrzebach? czy mam udawac ze kotos innego poznalem? co robic? jak najlepiej znosi damska psychika rozstanie, czym je najlepiej tlumaczy....? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada jest jedna: Zacznij się zachowywać tak żeby to ona Cię zostawiła. Zacznij robić wszystko to czego ona nie lubi. Wtedy stwierdzi, że jesteś choojowy i będzie miała pretensje że związała się z kimś kogo kompletnie nie znała. Będzie miała pretensje do siebie, będzie się brzydziła sama sobą i powrót do rodziców uzna za najwieksze szczęście jakie ją spotkało. Popłacze, popłacze i odżyje. I co najważniejsze nie będzie się mścić. No bo jak tu się mścić na robaku, którego sama zostawiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lawli Kompleksu!
walnij jej tekstem w stylu: - powinnismy od siebie odpoczac -daj mi czas -potrzebujemy przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z rozpędu
hhnn.... no to twardy orzech do zgryzienia, fakt. Znałam też kiedyś taką psychopatkę, wmawiała mi że jest moją przyjaciółką :O nie mogłam się jej pozbyć, chociaż robiła mi dużo krzywdy. Nie będzie łatwo, widać, że laska ma trudny charakter i bezboleśnie się nie da. Trudno, musisz z nią pogadać, że to koniec, że się nie udało i że musicie zacząć nowe życie, ale już osobno. Dla dobra was obojga. A potem zaciśnij zęby i wytrzymaj to wszystko co będzie potem. To w końcu się skończy i będziesz wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lawli Kompleksu!
---> podkurwiacz laska go nie zostawi nie ma szans :D znalazla sobie buca co ją utrzymuje, daje żarcie i dach nad glowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klione
czyli nie widzisz juz żadnych szans na ratunek tego związkku? a tak poza tym, to do kiedy macie opłacone to mieszkanie, w którym teraz mieszkacie? bo jak np. do 15 a Ty jej o wyprowadzce powiesz 14 to się nie dziw, że ona się wkurzy myslisz tylko o sobie, a o niej ani trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech powie, że stracił robotę, kupione mieszkanie musi wynająć żeby mieć kase i sam też musi wrócić do rodzicó :classic_cool: Zawsze jest wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
klione: nie mam problemu z tym aby jej dac na 1 miesiac wynajmu czegos, albo np. 2 tygodnie aby sie wyprowadzila. nie chce byc brutalny. chce byc skuteczny i stanowczy. moze ta rada, ze trzeba zacisnac zeby jest dobra... to zeby mnie zostawila jak bede dla niej zly tez jest niezle, ale ja nie umiem byc zly... juz sobie pomyslalem, ze moze do 3katow zaczne ja namawiac albo cos takiego co kobiety nie za bardzo...albo do anala.... zeby sie przerazila.... nie wiem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
macie racje, przyciagnalem ja jakimis nieznanymi mi aspektami mojego charakteru czy wygladu ktore minely - jest dla mnie b. niemila i to narasta ; i niestety zapewnilem wolnosc od rodzicow i jakis poziom zycia..... moj blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjjjjjjjjjjjjjj
z 3kątem i analem dobre :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakarola
zniechecić ja do siebie nie radzę. jej psycha by chyba zbyt dużo ucierpiała. kobiety to analizatorki. zaraz by było,że jesteś najgorszy i z kim ona się zadała. i ze jak tak mogłes.jak mogłeś nie dać poznać sie wcześniej. wtedy to dopiero moze byc zemsta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi
co to za baba któta liczy tylko na kase faceta :O sponsoring jakis czy co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluereef
nie oceniajcie jej zle. cokolwiek nie wyszlo to pewnie moja wina - dzieli nas 5 lat, wiec jestem starszy i niby powininenem wiedziec wszystko lepiej. chodzi mi o aspekt psychologiczny.....jak najlepiej ukoic krewki temperament zlosnicy ktora lubi knuc..... odwrocenie uwagi? ....jestem chyba podly, ale juz myslalem ze gdyby byly takie uslugi platne (jak agencje towarzystkie) zeby mi ja ktos odbil to bylbym szczeliwy...niestety mam za malo potencjalnych znajomych ktorzy by byli sklonni i w stanie skutecznie to zrobic............ mysle ze moze ktos z was mial podobne doswiadczenie i potrafi sie wypowiedziec, jaki sposob najlepsze przyniosl efekty.... najmniej demolki wspolnego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobiee
jestes z nia 2 lata,nic do niej nie czujesz?Nie bylo to powazne dl Ciebie?Chcesz ja jak smiecia zostawic z dnia na dzien?Na drugi dzien udawac ze nikogo takiego nie bylo?Ja bym sie zalamala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×