Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekam i czekam a on NIC

mam dość jego niezaradności

Polecane posty

Gość czekam i czekam a on NIC

jak w temacie, chodzi o mojego TŻ, facet ma 27 lat i do dziś żadnej stałej pracy! Skończył dzienne studia inżynierskie dopiero w tym roku, wcześniej uczył się w technikum więc te lata nauki u niego wydłużone. Bronił się w czerwcu a do dziś nie ma pewnej pracy. Koszmar. Od kilku dni pracuje, niby na okres próbny miesięczny, ale do dziś od szefa umowy brak i nie wiadomo czy to jakiś kant czy co,więcej kasy pójdzie na dojazdy niż cała ta robota pewnie będzie warta. Jesteśmy razem 7 lat, zaręczeni prawie 4 i nic się w moim życiu nie zmienia bo nie mogę sobie ułożyć jakoś z nim życia. Sama zrezygnowałam z dziennych studiów i poszłam na zaoczne, pracuję cały czas, skończyłam teraz studia, chcę zmienić prace na lepszą w innym mieście ale jak tu coś planować kiedy jemu nic nie wychodzi :0 Jego rodzina jest do bani,nigdy się nie interesowała tym, jak się uczy, co robi itp. Nawet nie wiedzą kiedy obronił dyplom i jakie studia skończył. Owszem mieszkał z nimi przez studia, dalej mieszka, karmią go ale nic poza tym. Często nawet na bilet nie miał kasy. Noi żył marzeniami o lepszym jutro po studiach. I co,lipa...nie wiem jak mu pomóc, kocham go z całego serca ale szczerze mam pomału dość tego nieszczęścia. Znalazł robotę to zamiast się cieszyć już kręci nosem po kilku dniach, że współpracownicy nie teges, że pewnie nic z tego nie wyjdzie i takie tam. już nawet nie mam ochoty do niego dzwonić bo zaraz usłyszę to jojdanie i smutny głos. Sama przez to wszystko stałam się kłębkiem nerwów, myślę, jak mu pomóc, co robić żeby go nie urazić i zastanawiam się co znów wymyśli. Był najlepszym studentem na roku, skończył studia z wyróżnieniem a pracy znaleźć nie może. Naopowiadał wszystkim w koło, że po wakacjach się wyprowadzimy, zamieszkamy razem, plany że hoho, nachlapał,że za rok wesele bla bla bla. I teraz tylko zawód i wstyd przed każdym, najbardziej chyba przed moimi rodzicami :0 A przecież to już nie mały chłopiec tylko chłop prawie 27-letni. P.S. piszę na pomarańczowo sami rozumiecie czemu zapewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiemy
bo wstydzisz sie, ze tak sie przypierdalasz do goscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak własnie ze
głupia pipo! to sobie znajdź bankomat a nie faceta! czego tu szukasz,? wstyd ci przed rodzicami czego? ze facet nie moze znaleźć pracy?! układac zycie czyli co? slub i bachory? a jak ty kiedsys nie beziesz miała pracy to co? a jakby znalazł taką dobrze płatna to juz byłby kochany tak? głupia sucz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam i czekam a on NIC
nie chamie, ale za coś w życiu trzeba żyć i coś jeść i coś ubrać,co nie? Całe studia sama się utrzymywałam i jego też po części, ubieram go, płacę za rozrywki itp. Teraz chciałabym od tego odpocząć i zacząć żyć jak para dorosłych ludzi a nie podlotków z drobnymi w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiemy
chamie? dla niego tez takim aniolkiem jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam i czekam a on NIC
nie ale on do mnie tez nie mówi pipo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erytrrr
To przez rodzinę, znam podobne przypadki, ludzie bardzo zdolni a nie potrafią palcem do dupy trafić. To przez rodziców co wykazują obojetność i nie nauczyli działania. przez to też ma problemy z ludźmi, nie potrafi sie zaklimatyzować. Typowy przykład tego że nie otrzymał wsparcia, zainteresowania, uznania , on nie ma pewności że to co robi ma sens, bo starzy go w tym nigdy nie utwierdzili. Nie wiem czy mu pomożesz, możesz go rzucić może to go zmobilizuje albo bardziej załamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAK JA BYM SIĘ TAK OPIERDALAŁ TO BYM U MOJEJ ZONY NAWET DZIEŃ NIE SPEDZIŁ! I TAK JAK PRACOWAŁEM TO SIĘ ZNUDZIŁA... ALE DOPIERO PO 2,5 ROKU MAŁZEŃSTWA... ZNALAZŁA INNEGO... KOCHAJĄ SIĘ... A JA WYJEBANY Z ZYCIA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak własnie ze
rzuć go, szkoda faceta na taką materialną dziwke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak własnie ze
jak dla ciebie wazniejsze sa jego pieniadze niz ty? co z ciebie za człowiek? zamiast go wspierac cos pokazac? znajdziesz tkaiego z kasa i co? moze inie bedizesz szczesliwa. pamietaj -zycie nie kończy sie na pieniadzach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ła łą
na pieniądzach się nie kończy, ale zaradność życiowa jest bardzo ważna a chłopak jak spać gdzie ma, jeść co ma to będzie kaprysić jak panna na wydaniu i każda praca będzie zła to zwykły maminsynek i to już twój wybor, czy chcesz się męczyć z komś takim na pewno kiepski materiał na ojca i męża i naprawdę nie chodzi tylko o pieniądze niezaradny facet nie da kobiecie poczucia bezpieczeństa, które jest bardzo ważne, szczególnie gdy decydujemy się na dzieci zawsze będzie miał w domu status jeszcze jednego dziecka a nie męża i ojca chyba żeby... sama musisz zważyć, czy warto dać mu szansę, bo wszak... ludzie się zmieniają (choć rzadko i nieliczni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy macie z tymi dziecmi
tak naprawde w wiekszosci faceci nie chca miec dzieci tylko sie zgadzają przez babskie naciski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam i czekam a on NIC
jakie jego pieniądze skoro on nie ma ani grosza, co wy gadacie :0 zastanawiam się nad tym,jak go zmobilizować,pomóc się ogarnąć i zacząć żyć, chcę dla niego jak najlepiej, chcę,żeby sobie życie ułożył i coś osiągnął a nie zgnił tak jak jego rodzina. Co w tym złego że martwię się, że zmarnuje własne życie a przy okazji ja też niczego nie mogę zaplanować. Też mi dziwne, że martwię się i troszczę o ukochanego. To jest człowiek, którego kocham i cenię najbardziej na świecie,ale to nie znaczy, że chce spokojnie patrzeć jak przewegetuje całe swoje życie. I to nie jest tak, że to jest tylko mój problem, on widzi to zupełnie tak samo. Ciągle mówi,że jest beznadziejny, do niczego,że marnuje mi życie. Mam dość ciągłego tego jojdania, chcę,żeby zrobił coś, by to zmienić. Najzwyczajniej w świecie pęka mi serce, kiedy widzę,że mądry i wartościowy człowiek nie potrafi si ogarnąć. Jak to możliwe? Skończył bardzo dobrze, bardzo dobry kierunek,ale przez to, że nie docenia siebie i ciągle widzi wszystko w czarnych barwach nie pracuje i nie zmienia swojego życia. Więc niech mnie tu nikt od materialnych dziwek nie wymyśla bo gdybym miała nią być na pewno nie wytrwałabym przy nim 7 lat i na pewno nie wiązałabym z nim swojej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
widoczneii perspektywa zalozenia rodziny z autorka nie jest dla niego na tyle atrakcyjna, zeby sie postarac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judbek
cóz, chodzi ci o pieniadze, jakby miał to byłby fajny. a jak nie ma to jest niefajny, gnida i nieudacznik. Mamusia z tatą juz mówią ze to nie jest materiał na meza co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie doczekasz sie :(
27 lat i tak jeszcze nie tak zle, Moj brat ma 28 lat i nadal na studiach dziennych na utrzymaniu rodzicow, a dziewczyny nawet nie mial mowi ze do bzkania chetnych nie brakuje a zony nie chce bo nie bedzie sie swoja kasa z baba dzielil , w glowie jedynie picie, imprezy itd nie wiadomo co, mysle ze faceci tacy sastrasznie niedojrzali ado ojcostwa to juz wogle, moj facet mial 35 lat jak zdecydwal sie na 1 dziecko mimo iz ja bylam od dawna gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam i czekam a on NIC
mój TŻ to nie jest typ imprezowo-pijacki zdecydowanie, wręcz przeciwnie, stroniący od zawierania nowych znajomości, ma kilku kumpli od lat i tyle. W domu za wygodnie też mu raczej nie jest bo na każdym kroku słyszy jaki to prąd drogi, ile kosztuje utrzymanie, żarcie wydzielone dla każdego członka rodziny jak od miarki. Trudno tam poczuć się komfortowo i dlatego były plany,żeby się w końcu stamtąd wyniósł. Ale na planach się skończyło. a co do moich rodziców, wręcz przeciwnie. Wspierają nas jak tylko mogą, martwią się tym,że nie pracuje ale tłumaczą sobie to złą sytuacja na rynku pracy. Czekają aż się na wesele zdecydujemy i ślub, chcą nam pomóc trochę stanąć na nogi ale co z tego, skoro TŻ nic nie robi w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znam 36-latka, który nawet nie planuje zatrudniania się gdziekolwiek :P To jest dopiero dupa wołowa, przyklejona do mamusi serwującej mu obiadki z emerytalnych groszy. Pizduś szuka bogatej (i koniecznie starszej!) żony. A w czasie tego "szukania" tyje i zamieszcza nowe fotki na randkowych portalach :D Nie narzekaj na swojego 26-latka. 4 m-ce po skończeniu studiów ma przynajmniej szansę na stałą umowę o pracę. I chyba ambitny jest, jeśli plany ma takie odważne....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daga___25
Mam identycznie jak ty!!!!Musze teraz wyjsc ale jak wroce to ponarzekam razem z toba bo tez nie mam pomyslu co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhx
POCZATKI SA TRUDNE, ale pewnie za jakis czas ze swoim wyksztaceniem wiecej osiagnie niz taki zaoczniak jak Ty, przestan mu zycie ukladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhx
i to polska, a nie brukselaludzie po pol rok, rok szukaja pracy. dla mnie leniwymi tlumokami sa np. zaoczniaki i kaze Ci zrobic chociaz podyplomowke, a najlepiej doktorat. przypierdalaj sie do swojego zycia, anei innych. nie widze w tym facecie nic dziwnego, a ty sie rzadzisz jak tepa kura na grzedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam i czekam a on NIC
fhx gdybym miała zniżyć się do Twojego poziomu powiedziałabym że leję na ciebie ciepłym moczem.... Ale rzeczowo: skończyłam studia zaoczne, awansowałam, jestem kierownikiem placówki, studia podyplomowe zrobiłam już po licencjacie więc mam je dawno za sobą, zaczynam przewód doktorski więc tępą kurą nie jestem, co najwyżej możesz o sobie tak powiedzieć analfabeto. Znam to forum nie od dziś i wiem, że pełno tu takich bezmózgów jak fhx, ani mnie to grzeje, ani ziębi. Zapraszam do merytorycznej rozmowy, na chamstwo reagować nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×