Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brzydkie kaczątkoo

Czy można karmić 2 miesięcznne dziecko zupami?

Polecane posty

Gość Brzydkie kaczątkoo

Ja nie wiem czy ludzie poszaleli czy może to ja jestem przewrażliwiona, ale wydaje mi się, że 2 miesięczniak powinien być tylko na mleku , ewentualnie mleku zagęszczonym kaszką. Natomiast moja szanowna i jakże odpowiedzialna szwagierka wraz z moją teściową od 2 tygodni karmią moją chrześnicę zupami!! (wczoraj skończyła 2 miesiące, dla jasności). Sama nie mam dziecka, ale czytam fora , różne artykuły i jestem przerażona tym co one robią. Powiedzcie drogie mamy, czy to zdrowo tak? One się tym szczycą, że ta mała je zupy z butelki, że dzięki temu przesypia większość nocy i wreszcie się najada Prawie mnie zadziobały jak im zwróciłam uwagę, że to chyba za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie tak powinno być
Teoretycznie można karmić nawet smażonym schaboszczakiem z pełnowartościowym puree i kapustą podsmażaną na dokładkę :-o O ile pokarm się przyjmie i dziecku nic nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że nie wolno! poza tym kto jej pozwolił? pediatra? wprowadzanie nowych posiłków powinien lekarz pediatra zlecić. szczególnie tych na początku. układ pokarmowy jeszcze w 3 miesiącu zycia dziecka się kształtuje i wtedy zdarzają się problemy z zaparciami itp. skoro dziecko nie moze sobie poradzić z trawieniem mleka matki to co dopiero z nowymi rzeczami typu zupy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Dodam jeszcze, że mała spędziła tydzień w szpitalu, bo miała podejrzaną wysypkę i od tej pory jest na jakimś mleku na receptę. Nie wiem czy pediatra o tym wie... Ale wątpię. A one się cieszą i mówią, że kiedyś własnie tak dzieci się karmiło i wszyscy byli zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psssytkkk
musisz zareagowac zanim bedzie za pozno, ja do roku synkowi nie dawalam nic 'doroslego" sama gotowalam mu osobne zupki itp to co one robia jest chore ! i krzywdza malutka istotke, dziecko jesli jest karmione piersia do 6 mca nie musi nic innego jest, jesli sztucznie to po 4 mozna wprowadzac inne pokazrmy ale wszystko pomalutku obserwujac organizm dziecka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie tak powinno być
Nie wtrącaj się, lepiej na tym wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza21
Jeżeli dziecko jest na piersi i się najada to może tak byc na tym mleku matki do 6 miesiąca życia,ale zupki tak szybko to absolutnie nie,dziecko ma bardzo delikatny brzuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Nie będę się wtrącała, bo już raz zareagowałam i raczej nie jestem tam mile widziana. Powiedziały mi, żebym się nie wymądrzała, bo sama dziecka nie mam. A teściowa wychowała dwójkę i lepiej wie co można a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Ona była może z tydzień karmiona piersią. Potem chyba bebiko no a po tej wysypce jakieś mleko na receptę, ale nie wiem jak się nazywa. No i teraz te zupki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dftgyuio
Pewnie że można ! Najlepiej grochówką :O żeby rozjebało brzuszek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dftgyuio
Biedne dziecko. Szkoda ze nic nie dociera do tej Twojej rodzinki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
A wiecie co mi ostatnio jeszcze powiedziała? Że ta mała jest taka silna, że aż próbuje siadać :o Ręce mi opadły - To chyba jakiś cud natury :o Jak tam byłam ostatnio to posiadła dobie te maleństwo na kolanach, jakby miało z pół roku. Już tam chyba nie pojadę więcej, bo mnie szlag trafia. Faktycznie - szkoda dziecka, ale rodziców się niestety nie wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym siadaniem to moze chodzilo o to ze mala chce sama siadac, moja coreczka ma tez 2 mies i jak ja karmie to szczegolnie z rana podnosi sie ale to zaznaczam sama i prawie siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tata tego dziecka? co on na to? to nie jest normalne, tak dziecka nie można wychowywać. w wieku 2 miesięcy dziecka się nie sadza. przecież z tego wszystkiego potem będą tylko problemy. a może to gdzieś zgłosić? do jakiejś opieki czy coś? jak by przyszli z zaskoczenia to by zobaczyli co dziecko jada. poza tym u mnie pediatra pyta jak się chodzi na szczepienia co dziecko je? czy mleko sztuczne czy pierś i co one mówią? że je zupy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem dziecko ciągnie główkę do góry ale nie siedzi. ćwiczy mięśnie ale nie ma co przeginać i od razu na kolanach sadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Szwagierka skończyła szkołę specjalną. Ma rentę, którą wyłudziła, bo udawała idiotkę. Brała jakieś psychotropy. Nawet jakiś czas była w zakładzie zamkniętym :o A tata dziecka raczej się nimi nie interesuje, bo absorbuje się grami komputerowymi. Czasami pobuja małą i na tym kończą się jego obowiązki. Ona ma 20 lat, a on 24. Oczywiście korzystają z opieki społecznej, nie pracują. On też ma rentę. Chodzili do tej samej szkoły z tym, że on jest w porządku. Z dobrej rodziny. Nie wiem co w niej widział, ale no mniejsza z tym. Teściowa też korzysta z opieki, wszystkich tam znają - wątpię, aby zgłoszenie ich coś dało :o Tak, to jest patologia. Wstyd się z nimi gdziekolwiek pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Kinderko ja nie wiem co ona mówi lekarzowi, bo z nią na wizyty nie chodzę. Poza tym oni od ok 2 tygodni podają te zupy różne - nie wiem czy w tym czasie była w ogóle u jakiegoś lekarza. Chodzi tam tylko po recepty na mleko, ale bez dziecka. A ile takie dziecko powinno być maksymalnie na dworze? Bo ona ostatnio jak wyszła o 16, tak wróciła po 21 ... z tym dzieckiem. Mróz, zimno... A potem pół nocy płakała. w ogóle ona strasznie się po niej drze. Jak mała płacze, to ona ją przekrzykuje i PODOBNO wtedy ona przestaje płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dorastająca córka będzie chciała o chłopakach i seksie pogadać to też się na nią wydrze? Oni nie powinni mieć dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o 21 to dziecko już po kąpieli powinno być i zasypiać. o 16 na spacer to o tej porze roku chyba za późno, no chyba że na pół godzinki. temperatura spada wieczorem. tak poza tym dziwne jest że pije mleko na recepte bo ma jakies uczulenie, a pediatra nie sprawdzi na co to uczulenie, bo zakładam że to może być od jedzenia tych zup. po co wydawac kase naspecjalne mleko skoro można odstawić zupy i sprawdzić od czego to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skoro była w zakladzie zamkniętym tom oże z nią jednak cos nie tak? może zabranie części praw rodzicielskich? przecież to dziecko jest krzywdzone. przypomina mi się sprawa niedawno było w tv jak chłopczyk chyba 2 letni palił paczkę papierosów dziennie czy jakoś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Ona była w szpitalu zanim zaczęli dawać jej te zupy. Mała miała jakieś 3 tygodnie. Miała gorączkę i wysypkę. Tydzień tam byli, ale szwagierka sama nie wie co jej jest. No i od tego czasu kupują te mleko na receptę, a teraz dołączyli te zupki, pewnie dlatego, żeby zaoszczędzić na tym mleku, bo paczka starczała na ok 3 dni. W szkole specjalnej byla, bo w normalnej by sobie rady nie dala, wiec cos faktycznie z nią nie tak. No i te zachowanie... Idzie ulicą, ktoś na nią spojrzy, a ta drze się na pół miasta "co się kurwo gapisz, wyjebac Ci?" W ogole mieszkają w takiej biednej dzielnicy, gdzie i 14 latki mają już dzieci... Rok temu poronila (wpadka). Podobno zaslabla i spadla ze schodow. Ale kiedys mi mowila, ze nie chce tego dziecka.. Wiec moze specjalnie to zrobila? Wiem, szkoda dziecka - Ja chcialabym jakos uczestniczyc w jej zyciu, bo jestem w koncu matka chrzestna, ale wybrali mnie chyba tylko dlatego, ze moge sypnac kasa. Nie dopuszczaja mnie za bardzo do niej. A juz teraz bede miala totalnie przechlapane za to, ze zwrocilam im uwage o te jedzenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ja mam kuzyna ktory ma 2
corki.jedna 5.5 roku a druga po jutrze skonczy 10 miesiecy.jak tej zonie kuzyna mowilam kiedys ze cos robi nie tak[sama ze wzgledu na wlasne zdrowie nie moge miec dzieci,i jestem od niej 12 lat starsza!]to mnie opierdolila.mam chyba do cholery prawo zwrocic jej uwage jak robi jakies glupoty?!mamuski to debilki jednak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Ja też mam niestety problem z zajściem w ciążę i teściowa ze szwagierką się ze mnie wyśmiewają :o Ciągle jakieś głupie komentarze, docinki... Które znoszę ze stoickim spokojem. Dlatego one zwyczajnie nie życzą sobie moich uwag, bo co ja mogę wiedzieć. No cóż - nie można w życiu mieć wszystkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie mam anie wie co jest dziecku to go jeszcze dokarmia czym popadnie, jak moja córa dostała jakiejś wysypki to zredukowałam wszystko do jednego rodzaju posiłu i od nowa wprowadzałam żeby sie dowiedzieć od czego to mogło być. poza tym na mleku może i tym sposobem zaoszczedzi, ale potem na lekarzach juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ci co chcą dzieci mają problemy żeby je mieć, a co co mają (oczywiście nie wszyscy) nie doceniaja tego. trzymam kciuki żebyś zaszła :) mi zajęło pół roku zanim zobaczyłam 2 kreski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Lekarze na pewno jej powiedzieli od czego była ta wysypka. Miała robione różne badania. Tylko ona jest tak nie kumata, że jak ją zapytałam, to powiedziała, że nie wie. Kiedy była w ciąży, a byłam odwiedzić ją w szpitalu, to nawet nie wiedziała jakie i na co dostaje tabletki. No po prostu nie interesowała się tym. Kroplówkę dostawała też i pytam czy to może oksytocyna, a ona mi, że chyba tak. Okazało się, że to glukoza... Nie idzie się z nimi dogadać, no nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Dziękuję Kinderko :) Ja też się nie poddaję, a ... walczę już 4 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuvjhl
grzybowej niech jej da i bedzie miala spokoj z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzydkie kaczątkoo
Fajnie by było, a w rodzinie z mojej strony były już bliźniaki dwa razy, więc kto wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×