Byly facet.Co jakis czas wszystko wraca.

Nie jestesmy juz razem 7 miesiecy po rostaniu a dalej mysle ze nie jest mi obojetny.Mamy ze soba nie rozliczone sprawy- byly jest mi winny kase.I tak oddajew ratach a ja sila rzeczy musze go widywac.i WSYSTKO WRACA.Tak jak dzis.Spotkalismy sie.I zachowaywalismy siejak dobrzy znajomi.Uwielbialam z nim spedzac czas,rozmawiac. Ale do wsplnego zycia sie nie nadajemy.

Jesli masz konto bankowe powiedz mu zeby reszte kasy ci przelał i po sprawie, nie bedziesz sie z nim spotykac a pozniej rozmyslac o nim tak jak teraz.

I takze raz na jakis czas sie odyzwa.Pisze lub dzwoni.

up

po prostu szukasz kontaktu z nim, a kasa jest pretekstem

Sama nie szukam z nim kontaktu.On od cerwca jest za granica i pryjezzdza co 2 miesiace na kilka dni do domu.I wczzoraj wrocil i dzis sie spotkalismy.Jak jest za granica nie kontakuje sie zz nim.Tylko on piszze czy dzowni.Mowi kiedy pryjezdza.I wyjezdza w niediele.Znow wyjedzie i zapomne.Bede zyla swoim zyciem.A jak wiem zze jest w polsce to ciagle o nim mysle.