Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama zmartwiona29

Przetoka szyjna u dziecka

Polecane posty

Gość Mama zmartwiona29

Czy jest tu jakaś mama ktorej dziecko urodziło się z przetoką szyjną? moja corka ma malutką "dziurkę" na szyjce, po urodzeniu próbowali cewnikować ale się nie dało po było to malutkie, pediatra kazała się skontaktować z chirurgiem w razie gdy z przetoką będzie się coś dziać, lub będzie wyplywać ropa...dziś córka ma 13 miesięcy i nic jej się z ta dziurką nie dzieje, ale martwi m nie to ciągle bo słyszałam że to się tylko leczy operacyjnie :( w przyszłym tygodniu idziemy na konsultacje z chirurgiem dla mojego świętego spokoju, już drżę o to co mi powie :( :( czy są tu mamy w podobnej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama zmartwiona29
żadna mama nie zmaga się z tym problemem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyrtynka
moja corcia ma tez taka dziurke od urodzenia alepediatra wyslala nas do laryngologa a tam powiedzieli ze to nic groznego zeby smarowac fioletem na bazie wody i za 10 dni do kontroli . narazie smaruje to juz 6 dni i dziurka sie zmiejsza ale taki zielonkawy plyn dalej wycieka takze zobacze co mi powie w pon jak pojdziemy na kontrole pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agt
Wczoraj byłam z moim 4-miesięcznym synkiem u chirurga. Dopiero teraz dowiedziałam się, jak nazywa się ta wada . Wierzcie lub nie, ja zauważyłam ten "otworek" od razu chyba w pod konioec 1 tygodnia życia dziecka. Aż 3 tyg.od porodu spędziliśmy w szpitalu (wcześniak), syn był tam badany codziennie, i nikt z lekarzy nie zwrócił na to uwagi! A że nie podejmowano tego tematu, to ja zbagatelizowałam problem. I wczoraj, mimochodem, wspomniałam o tym chirurgowi (konsultacja była w innej sprawie). Lekarz oświadczył, że KONIECZNA jest operacja. Że z tej dziurki będzie się kiedyś sączyć ropa... Bardzo się boję. Na razie nic nie widać, a dziurka nawet nie jest dziurką, tylko wygląda jak dość głęboka blizna po ospie lub pryszczu. Czy któraś z Wa napisze coś więcej w tej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Tasi
moja córeczka ma przetokę ( obecnie ma 13 miesięcy) na początku sączyła się ropa a teraz od jakiegoś pół roku jest spokój byliśmy u chirurga w Warszawie i konieczna będzie operacja ale póki sie nic nie dzieje to trzeba czekac .Operację najlepiej wykonac jak najpóżniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaDoriana
Witam Mój synek również urodził się z przetoka i również w szpitalu nie zauważyli nic. jak miał 3 tygodnie zaczęła sączyć się mu ropka .Lekarka powiedziała ze mleko się ulało a ja czułam ze jest coś nie tak i poprosiłam o skierowanie do szpitala. Dobrze ze pojechała synek miał ostry stan zapalny i spędził w szpitalu ok 14 dni . w szyjce miał sączkę i kroplówkę dożylnie podaną z antybiotykiem , Później było ok 2 lat spokoju i od tego czasu dokładnie raz do roku zaczyna się odzywać . Tak wiec raz w roku jest na antybiotyku przymusowo . Lekarze chcieli operować ale nigdy nie ma gwarancji ze zostanie ta przetoka usunięta do końca . Poza tym bardzo boję się dać dziecko pod skalpel . Dzsiaj synek ma prawie 4 latka i problem znów się pojawił obudził się z bólem szyi nie wiedząc co mu jest .Przetoka zaczerwieniona . Dostaliśmy antybiotyk .I szukam Dobrego specjalisty na Dolnym Śląsku w tej dziedzinie . W sumie to jestem gotowa pojechać na drugi koniec świata jak będę wiedziała ze ktoś zna temat od A -Z i będzie w stanie pomóc mojemu dziecku . Czytałam ze taka przetoka ma wpływ na prace nerek ale nie wiem czy to prawda . Czy jest może jakiś rodzić lub specjalista który jest mi w stanie wytłumaczyć . Jaki wpływ na stan zdrowia poza wydzieliną ma przetoka czy jest to bardzo niebezpieczne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy te przetoki u waszych
dzieci nie świadczą przypadkiem o zespole BOR?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Niuski
Witam, moja corcia rowniez urodzila sie z przetoka szyjna :o( Na drugi dzien po urodzeniu, jak to ja, bacznie ogadalam corke z kazdej strony i zobaczylam ze na szyjce po lewej stronie ma takie "znamie-dziurke", jakby ktos ja uklul szpilka, wokol dziurki bylo malusienko jakieos plynu. Pokazalam to pediatrze, powiedziala ze to wlasnie przetoka, nic sie nie dzieje, w razie jakby byla zaczerwieniona lub jakis plyn by wyciekal zglosic sie do chirurga. Jak do tej pory nic sie nie dzieje, jednak bylam juz u chirurga nie powiedzial nic wiecej poza tym ze mozna operowac, ze to jest dziedziczne i ze ktos z rodziny musial juz miec taka przetoke. Ja z mezem nie mamy nasi rodzice rowniez... Troche sie juz oswoilam z ta dziurka /slowo przetoka powoduje u mnie dreszcze/ niemniej jednak bardzo mnie ona martwi, duzo na ten temat czytalam, roznie jest napisane,jedni lekarze zalecaja operacyjne leczenie inni nie. Corcia rozwija sie prawidlowo i psychicznie i fizycznie. Jezeli ktos ma namiar na specjaliste w tej dziedzinie /w Polsce czy za granica/ bardzo prosze o kontakt. Pozdrawiam serdecznie Mama Niuski :o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec, moj synek rowniez urodzil sie z przetoka szyjna. Zauwazylam dopiero po paru miesiacach. Pediatra mowil ze poki nic sie nie dzieje jest ok. Niestety jak mial 2,5 roku wdalo sie zapalenie, chirurg dal antybiotyk i gdy zapalenie zaniklo (wielka czerwona kula) natychmisat operowali. Wszystko pieknie sie goilo, a tu nagle po ok 4 miesiacach ponowne zapalenie :( Czyli nie usuneli do konca dokladnie. Antybiotyk. Zeszlo. teraz mamy czerwiec i ponowne zapalenie, antybiotyk juz nie pomogl, wyglada to strasznie, idziemy dzisiaj do chirurga, wspominal ze mozliwa ponowna operacja. Czasem mysle ze bylo lepiej tego nie ruszac, przynajmniej bylo ujscie na skorze, a gdy zaszyli to wszystko zbiera sie pod skora i rosnie. Mam nadzieje ze to bedzie ostatni raz i przejdzie. Czy wasze dzieci tez mialy takie problemy? Mi chirurg powiedzilam ze trzeba to usuwac od razu a nie czekac co sie stanie, bo predzej czy pozniej wdaje sie zapalenie a wtedy trrudno dokladnie wyczyscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Tasi
Witam ponownie moja córeczka nma obecnie 18 miesięcy z przetoką się nic nie dzieje nie ma ropki juz od jakiegoś roku.Może rzeczywiście tego nie ruszać , podobno wieleu ludzi żyje z tym i nawet nie wie co to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez urodziłam się z przetoką, lekarze bagatelizowali sprawę, w końcu jak miałam 9 lat to moja lekarka prowadząca powiedziała, ze lepiej zrobić zabieg. miał trwać 20 minut, a zrobiła się z niego poważna operacja która trwała 3 godziny i po operacji lekarze powiedzieli, że jeszcze jeden atak kaszlu (miałam astmę) i bym się udusiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Niuski
Krapulo, czy teraz po tym zabiegu przetoka nie odrasta i nie masz powiklan ani zadnych "pozostalosci" po tej przetoce?jeszcze jedno pytanie, gdzie mialas robiony "zabieg"?pozdrawiam, Mama Niuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asienka302
Mam 36 lat żyję z przetoką ani mi nie przeszkadza ani boli nic jej nie jest ...czasami jak jestem przeziębiona zbiera się ropa ale da się wycisnąć -to nie boli a wygląda jak malinka ;)radzę nie ruszajcie jestem lekarzem i radzę nie wycinać ....Pozdrawiam Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Niuski
Nasza corcia konczy za miesiac dwa latka. Z racji tego, ze mieszkamy za granica /w mniej cywilizowanych krajach/ zawsze kiedy jestem w Polsce, staram sie zeby core a wlasciwie jej przetoke ogladnal lekarz. Do tej pory lekarze sklaniali sie raczej w ta strone, ze jezeli nic sie z ta przetoka nie dzieje nie ropieje, nic nie leci, mowili aby zostawic, nie operowac. Natomiast, w tym tygodniu bylam u chirurga, ktory "pomasakrowal" szyje corki, starajac sie cos wycisnac z tej przetoki i udowodnic nam ze trzeba jak to okresli "wade" zlikwidowac! Usilnie przekonujac nas do operacji... Corce jak zwykle NIC ani gram sluzu, ropy, nic nie wycieklo z tej przetoki... dlatego stwierdzamy i sklaniamy sie do wersji...jak nic sie nie dzieje /staram sie jak najbardziej higienicznie utrzymywac czystosc szyji corci/ to lepiej zostawic dziurke w spokoju... I nie zwazac na zapewnienia ostatniego lekarza, ze im wczesniej sie wade zoperuje tym lepiej...poprzednicy mowli przeciwnie ze, im pozniej tym lepiej, ze wzgledu na to, iz trzeba operowac w ogolnym znieczuleniu /czlowiek starszy, wiekszy tym bardziej mocniejszy organizm i lepiej zniesie narkoze/. Tak ze bezwzgledna higiena, obserwacja i bedzie dobrze :) pozdrawiam Mama Niuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepia11
Witam Was! Mam 34 lata i od urodzenia mam przetokę szyjną. Mój brat 29 lat ma dwie ;) Mój synek, ku memu zaskoczeńu również urodził się z tym "defektem". Jak z bratem byliśmy dziećmi żaden lekarz nie potrafił zdjagnozować ani nawet nazwać tych dziwnych dziurek szyjnych, więc siłą rzeczy rodzice nic z tym nie zrobili. Dopiero 8 lat temu, jak urodziłam dowiedziałam się, jak się to coś nazywa. Moja przetoka jest praktycznie nieaktywna, u brata nadal wycieka bezbarwna, bezwonna galaretka, którą w dzieciństwie nazwaliśmy "klejem" :) Mojemu synkowi zaraz po porodzie leciała ropa. Nie panikowałam, nie latałam po lekarzach. Sama oczyszczałam wodą utlenioną i gazikiem. Dziś regularnie się u niego otwiera i co kilka dni wypływa "klej". I tyle.. operować tego nie zamierzam... boję się. My mamy się zdrowo, więc mam nadzieje, że i jemu nic nie będzie. Pozdrawiam Was! i nie panikujcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vlad
Witam. Tak się składa że sam niedawno przebyłem zabieg przetoki szyjnej wrodzonej, aktualnie mam 22lata i zdecydowałem się na operacje dopiero po ostrym stanie zapalnym. Sama nieuaktywniona przetoka nie jest o tyle groźna co bardzo irytująca. Zabieg został wykonany w Poznaniu w szpitalu klinicznym nr.2 na oddziale laryngologicznym. W moim przypadku był to skomplikowany zabieg gdyż przetoka krzyżowała się z nerwem twarzowym i przebiegała w pobliżu bębenka. Najlepiej operacje wykonać jak najpóźniej gdy wszystko będzie juz dostatecznie rozwinięte a co za tym idzie łątwiejsze do zoperowania. Zdrowia życzę, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona26
mój synek urodził się w Grecji, obecnie ma rok. Nikt w szpitalu przetoki nie zauważył.. ja w domu dopiero ale już pierwszego dnia. Spytałam pediatry powiedział, że to nic, że dzieci czasem się z tym rodzą i że samo się "zalepi". Po kilku tygodniach gdy zaczeła wypływać ropka spanikowani pojechaliśmy do szpitala. Chcieli mu to zaszyć, mówili że to nic i że będzie w szpitalu dwa dni. Spytałam czy to może poczekać bo jade na stałę do Polski.. odpowiedzieli że tak. Wtedy mały miał ok 2 miesiecy i chcieli robić zabieg tutaj chirurg kazał czekać aż skończy rok. Jestem przerażona bo każdy mówi co innego!!! Idziemy do lekarza w środe aby dał skierowanie do kliniki w Katowicach, sam ją polecił. Na wcześniejszej konsultacji (chodziło wtedy o bioderka) stwierdził że jest to torbiel szyjna boczna i że trzeba to usunąć.. ja się okropnie boje tego zabiegu.. Teraz czytam wiele opini.. jedni radzą zaczekać inni operować już bo czym wcześniej tym lepiej.. sama juz nie wiem jestem przerażona.. proszę jakieś mamy których maleństwa są już po takim zabiegu.. ile trwał, jak długo byli w szpitalu itp. informacje. Bardzo proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepia11
Witam Cię! Wiadome jest, że jak pójdziesz do chirurga to każdy każe ci to usunąć, każdy. Ja podjęłam taką decyzję ponieważ po latach życia z przetoką wiem, że w niczym to nie przeszkadza i nic się z tym nie dzieje. A też byłam u chirurga z synkiem i usłyszałam że on by to usunął. Jedno wiem na pewno, nie robiłabym zabiegu u tak małego dziecka. Nie jest to cos, co wymaga takiego pospiechu. Poza tym dużo czytałam na ten temat i z opinii rodziców którzy poddali dziecko takiemu zabiegowi wynika, że zatoka często się ponownie otwiera. Niestety decyzję musisz podjąć sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona26
dziękuję, wiem musze podjąć sama.. wczoraj byliśmy po skierowanie u chirurga do tej kliniki dziś tam dzwoniłam umówić się na termin.. 23 października.. długo, ale to może i lepiej. Problem w tym, że mam źle wypisane skierowanie bo nasz chirurg napisał mi skierowanie na oddział a potrzebuje najpierw do poradni na normalną wizytę. Tam zobaczą małego i zdecydują kiedy odbędzie się zabieg. Wczoraj Pan Doktor powiedział, że należy to usunąć bo prędze czy później wda się stan zapalny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepia11
Witam! być może... nie wiem, ja przez 35 lat nie miałam stanu zapalnego, mój brat 30 latek też nigdy nie miał i mój synek 8 lat, też nie miał, mimo, iż czasami zmaltretuje szyję brudnymi rękami :) Teraz drugi chłopczyk w brzuszku i szykuję się, że niestety pewnie też będzie miał przetokę ;((( pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamadoriana
Do mamy Zmartwionej . Hej Witam wszystkie mamy Mój synek jest 7 miesięcy po zabiegu usunięcia przetoki Szyjnej czekałam 5lat z decyzją. Słuchajcie tego się nie zaszywa .I samo nie zniknie niestety Przetoka zwykle łączy się z sliniawką lub inną częścią gardła dziecka. Należy ją wyciąć . ja po dokładnym objaśnieniu przez Pana Chirurga dopiero zdecydowałam się na zabieg jestem spokojna bo nie ma stanów zapalnych i już tak nie drżę. Zabieg został zrobiony przez bardzo dobrego chirurga z dobrym podejściem do dzieci we Wrocławiu przy ul.Traugutta wykonał go Pan doktor Krzeszewski .Jeśli macie taki problem polecam tego lekarza też się bałam a jednak się udało tego pozbyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma przetokę na szyi, właśnie wybieramy się na zabieg. U nas jest to BOR - zespół genetyczny uszno-skrzelwo-nerkowy. Polecam wszystkim z przetokami sprawdzać nerki, bo ta sama mutacja genetyczna odpowiada za wady nerek oraz niedosłuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam serdecznie. napisze z perspektywy dziecka ktoremu nie usunieto przetoki. cale dziecinstwo stany zapalne - nici z basenu, zaleglosci w szkole. bo lekarz kazal czekac z zabiegiem. dzis mam 34 lata, ropa saczy sie prawie co dzien. i jestem coraz blizsza decyzji, by wreszcie isc na operacje. mam dzieci i wiem jak ciezko podjac decyzje o ich operowaniu. ale moze warto zaoszczedzic im przykrosci i dolegliwosci zwiazanych z przetoka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka92
Witam moja córeczka również urodziła sie z taka dziurka na szyjce , z czasem z dziurki zaczeło cos wyciekac konsystencja podobna do sliny . Pojechaliśmy do chirurga do Wrocławia na ulice M. Skłodowskiej-Curie . Tam chirurg wpisał nas na operacje pilna na ktora trzeba czekac pol roku i tak za miesiac ma odbyc sie ta operacja . Powiedzial rowniez ze to niby nic groznego ale tworzy sie to w zyciu plodowym dziecka i jest to odziedziczone po naszych przodkach ktorzy mieli kiedys w tym miejscu skrzela i tak jakos przechodzi to w genach na nastepne pokolenia ... a ja troszke poczytalam na ten temat i musze wam powiedziec ze dziecko z taka przetoka moze nawet przestac oddychac w nocy wiec jest to troche niebezpieczne ... ale strasznie sie boje niby lekarz mnie uspokaja ze to tylko taki zabieg ale jednak mala bedzie uspiona calkowicie . Tak wiec nie bagatelizujcie tej pozornie malej dziurki i trzymam kciuki za Wszystkie mamy i dzieciaczki ktore maja takie dziureczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
równiez zmagam się z tym problemem od 23 lat. Niby nie jest uciązliwe ale wolałabym tych dwóch dziurek nie mieć. każdy wysilek czy noszenie szalika bądz wielkie upały kończą się intensywną wydzieliną co prawda przezroczystą a nie jest to ropa. Kiedyś nie było tyle informacji co teraz o tym przypadku, lekaże wciąż nie wszyscy wiedzą co to takiego. Ciekawi mnie czy jedyną droga jest dziedziczenie? Bo ani moi rodzice ani dziadkowie nie mieli takiej przypadłości. Mam pytanie do osób które operowały, ja mam te przetoki na szyji i ujscie maja w kącikach ust podobno, kiedys dentysta zauwazyl niechcący, i na konsultacji chirurgicznej lekarz powiedział że taka operacja mnie oszpeci zostana blizny bo trzeba ciąż wzdluz calej szyji az do ust...Nawet nie wiem gdzie sie zgłosić by ktoś zoruzmiał mój problem i wogole wiedział co to takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek również urodził się z "dziurką" tyle, że przy obojczyku. Póki nic się nie działo pediatra mówiła, że to nic takiego. Jak zrobił się ropień trzeba było zdrenować, kontrole, opatrunki... masakra, w końcu się zagoiło. Lekarze dopiero jak usłyszeli że w miejscu powstania ropnia była kiedyś "dziurka", zaczęli zgodnie mówić, że to przetoka- opinia 4 chirurgów. Ropień wrócił na nowo po 2 miesiącach i znów był drenowany, opatrunki itd. Zagił się i został taki mały "strupek". Podjęto decyzję, że trzeba ciąć- za tydzień operacja. Synek ma 14miesięcy i strasznie się boję!;( tym bardziej że lekarz wpisał, że to guzek, nie przetoka.... Na pewno napiszę, już po operacji jak to wszystko wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjwhsbzh
Mam 17 lat i mam przetokę jakoś nie przeszkadza mi to gdy jem albo pije wydobywa się z niej kropelka wody która jest niezauważalna sama ja odkryłam ok roku temu nawet moja mama o niej nie wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka1415
moj syn tez ma przetoke ur sie w 36 tyg w szpitalu tez nic nie zobaczyli chirurg stwierdzil ze najlepiej po roku zrobic mu usg i zrobilismy okazalo sie ze wynosi ono 8 mm i powiedzial nam ze dziecko musi miec okolo 3-4 lata aby ciagnac jak najdluzej bo to nic strasznego tylko kazal czyscic to octenisept-em i czekac bo niektory lekarze kaza robic operacje odrazu a jak jest takie male to nie wyczyszcza tego do konca i bedzie musiala dziecko jeszcze raz operowac dziecko dokladnie przechodzic zabieg i po wszystkim tylko blizna zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek tez ma przetokę... Każdego lekarza pytalam co to, a odpowiedz: to taka uroda.. Zbagatelizowałam... Synek ma 2 lata. I okazuje się ze prawdopodobnie będzie miał stwierdzony zespol genetyczny BOR.... A nakierowala lekarza właśnie ta przetoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdziurkowana
jestem doroslym dzieciem z przetoką,zyję i funkcjonuję z tym.Niezbyt estetyczne ale do przezycia i mam jeszcze dwie przy kazdym uchu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×