JESTEM UZALEŻNIONA OD IMPREZ

halo! słuchajcie, jestem uzależniona od imprez! co weekend gdzies wychodzę ze znajomymi, jakbym mogla, wychodziłabym codziennie! już nie pamiętam kiedy ostatnio siedziałam wieczorem w domu, i oto nadszedł ten dzien.... postanowiłam, że nigdzie ale to nawet na 5 min nigdzie nie wyjde! postanowiłam sobie że musze sie juz uspokoic, ustatkowac.... reeettyyyyy, to jest silniejsze ode mnie, ja szaleje! masakra. i tak obawiam sie że później ktos zadzwoni a ja polecę... masakra, nie wiem co ze sobą zrobic, nie moge usiedziec na tyłku, zagadujcie mnie jakos! ;)

A skąd masz kasę na imprezy? Co robisz poza tym?

od rodziców. ucze sie jeszce

no to gratulacje, radzę wziąć się za szkołę i współczuje Ci rodziców, którzy mają w dupie to co robisz...

nie nie nie! ktos sie podszył podemnie!! różnie to bywa, ja studiuje dziennie troche dorabiam, owszem z kasą krucho ale jakos na te imprezy znajduje nie wiem jak

cholerne podszywy ;/

za jedno piwko robie rączką :)

wychodzę stąd!!!!!!!!!!! nie ma mnie i to nie ja pisałam zreszta w dupie to mam

można sie bawić bez kasy , wystarczy pokręcić dupą na kolanach chłopaka i oranżade kupi a nawet da papieroska :)

kiedyś chłopak powiedział że da mi sie napić Finlandii jak stanę na czworakach i będę kołowała dupą :)

zaprosi mnie ktoś ? zrobię życzenie :)