Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fafkol

mam chłopaka, ale nie mogę zapomnieć o swoim byłym

Polecane posty

cześć dziewczyny... mam pewnie problem. 4lata temu poznałam chłopaka, początkowo nie chciałam się z nim wiązać, między nami były tylko relacje koleżeńskie, lecz po 3 latach jego długiego starania się zgodziłam się na to, byśmy byli razem. kiedy jednak zostaliśmy parą.. dużo się kłóciliśmy, miał do mnie wiele pretensji, dużo mi wypominał, ale ja też nie byłam wobec niego w porządku, w cale nie okazywałam mu uczuć, obwiniałam jego za niektóre błędy ale wcale nie byłam lepsza, nie chciałam czasami sie z nim spotykać, ani nie pozwalam mu sie przytulac, dotykać.. to było czasami, były wiadomo też te piękne, miłe chwile..wiem, że bardzo mnie kochał bo było to widać..lecz chyba już nie mógł tego wytrzymać, że byłam wobec niego taka obojętna.. i nadszedł kres kiedy pewnego wieczoru powiedział że byłam jego największą miłością ale musimy sie rozstać, było to o 3 w nocy wiec nawet nie miałam jak z nim porozmawiać..płakałam i płakałam. jak chciałam z nim porozmawiac powiedzial że to już nie ma sensu.. po kilku dniach doszłam do wniosku, że skoro sie z nim tak męczyłam, to po co było chłopaka trzymać, po co mu zawracać życie i mu je psuć.. z jednej strony cieszyłam się że on już nie bedzie sie musial meczyc z drugiej zaś ze to ja bede miała spokój.. po tygodniu po naszym rozstaniu zobaczyłam go z inną dziewczyną... to był ból.. skoro tak mocno kochał przez te 3 lata..? no ale rozumiem, może jednak sie po raz kolejny zakochal, może chcial sie odegrac.. było mineło.. po 1,5 miesiaca spotkałam mojego obecnego chłopaka. jestem z nim 2 miesiace. Kocham go i moge to powiedzieć całemu światu. kocham bo przy nim wszystko jest latwiejsze, ciesze sie kiedy go widze, ciesze sie jak z nim rozmawiam, jestem po prostu szczesliwa.. szczesliwa na swój sposób.. tylko... tylko,że codziennie w moim myślach jest on, były... no k*rwa codziennie. codziennie jakaś myśl która mi o nim przypomni, są wspomnienia... dlaczego to mnie tak boli.. dlaczego musze o nim myśleć.? dlaczego on wciąż wraca.. ! przecież i ja mam obecnego chłopaka i on ma dziewczyne.. i ja jestem szczesliwa i on zapewnie też .. wiec dlaczego on ciagle do mnie w myslach wraca.. czasami mysle ze kiedy minie czas dorastania, będe dorosła.. że po prostu on wróci.. nie wiem po jaką cholere mam takie mysli, nie wiem dlaczego.. ale po prostu chcem by kiedys.. chodzmy nawet za 10lat , żeby on znowu był.. nie chodzi mi o związek.. chodzi mi chociaz o te głupie 'czesc' kiedy sie widzimy lub głupia wymiana kilku zdań.. Dzisiaj proszę cię, ten jeden raz stań obok mnie.. Dziś czuje, że brak mi sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stęskniona....
Czesc. Ja mialam podobnie , poznalam swoja milosc przez nk i to ja go zaczepilam , jednak kiedy doszlo do 1 spotkania wydal mi sie nudny za powazny dretwy , bo w koncu 7 lat byl starszy , jednak potem kolejne spotkanie i nastepne i zaczelam sie do niego przywiazywac ,az nadszedl dzien kiedy go pokocham i zostalismy para po 6 miesiacach znajomosci...a pierwsze zblizenie bylo 8 miesiecy po poznaniu sie... cudowne chwile cudowny mezczyzna ,jednak zaczal popadac w obsesje nie moglam nigdzie wyjsc , doszlo do tego ze podniosl na mnie reke nie jeden raz , kilka.... ale ja mu wybaczalam a on znowu robil swoje mowil ze to dla mojego dobra ,tak naprawde wpadl w taki stan obsesyjny juz miesiac przed rozstaniem , w koncu nie wytrzymalam pekklam poszlam na dyskoteke z kolezankami , potem on przyszedl zaczal mnie szarpac i powiedzialam ze to koniec ,zajal sie mna kolega ktory po dzis dzien jest moim facetem jestesmy prawie rok ze soba ,z tamtym bylam 11 miesiecy ...obecny jest kochany ale tez nie jest zbytnio troskliwy ... brakuje mi w nim tego czegos czego mialam pod dostatkiem od bylego ....do tego wspolne zainteresowania , no po prostu odbieralismy 200% na tych samych falach gdzie z obecnym nawet w 50 % nie odbeiramy , mimo tego ze poprzedni byl gorszy w lozku to ja i tak kocham pierwszego i na zawsze zostanie w moim sercu ! i wiem ze on tez mnie kocha lecz ma swoje zasady ,obecnie dziewczyne i honor...i wiem tez ze juz nigdy razem nie bd ..... placze tesknie wspominam tylko to mi zostalo .... ale to takie cudowne wspomnienia ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POCZATKUJACY MUZYK
3 lata sie o ciebie staral??? A ty mu sie nie dalas "czasem" przytulic??? Jestes jakas psychopatka po 3 latach to mowinnas mu sie u nog slaniac ze tak sie stara na kazde skinienie byc teraz to ty nie zaslugujesz zeby przez reszte zycia miec kontakt wgl z jakimkowiek czlowiekiem jakies samotne 50 lat na pustyni lub wyspie ci sie za takie cos nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikaka
Hej współczuję... wiem co przeżywasz bo też nie moge zapomnieć o byłym. Byłam z nim 5 miesięcy, poznalismy sie przypadkiem, potem on znalazł mnie na nk. Była to moja pierwsza poważna miłość, był draniem i może dlatego tak go kochałam. w 5-tym miesiącu naszej znajomości udało mu sie mnie namówić na nasz pierwszy raz. Potem był jeszcze jeden raz... a potem zaczął mnie olewać. Tak było przez miesiąc, dzwoniłam, błagałam, płakałam, prosiłam o spotkanie. W końcu rozstałam się z nim przez sms. Teraz mam chłopaka, chodzimy razem od 8 miesięcy, jest dla mnie cudowny, kocham go ale nie tak jak poprzedniego... Nie moge zapomnieć tego jak mnie skrzywdził i jak bolało rozstanie. Za każdym razem gdy o nim słyszę to cała drżę. O ile byłoby mi łatwiej gdy mi wtedy powiedział że to koniec, że mnie nie kocha. A on pozostawił mnie w niepewności do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna... ;(;*
Dołączam się do was.. minęło już półtora roku jak 'nie jestem' ze swoim byłym.. przyjechał na wymianę i od razu wpadliśmy sobie o oko, pokochałam go tak po prostu za to jaki był.. potem wyjechał obiecywał że przyjedzie, zapewniał o swojej miłości.. chciałam zapomnieć. Myślałam, że nieodzywanie się do niego pomoże, pousuwanie wszystkich wiadomości.. ale to nic nie dało. Wspomnienia, wspólnie spędzone chwile to wszystko wraca, nie potrafię zapomnieć. Ignorowałam go, jego wiadomości, telefony i tak na zmianę raz ja raz on. Myślałam że jak znajdę sobie chłopaka to może zapomnę, było ich wielu i każdego raniłam bo nigdy nie traktowałam żadnego na poważnie aż poznałam mojego obecnego chłopaka. Bardzo się o mnie starał, ale do tej pory nie wie, że nie mogę zapomnieć o byłym. Wiem, że mnie kocha i że zrobi dla mnie wszystko, też go kocham i nie chce go skrzywdzić, dzięki niemu znowu wiem co to szczęście.. Ale dołuje mnie jedna rzecz.. że były mnie kocha, że chce żebym z nim była.. miał przyjechać na wakacje a teraz już nie wiem.. Chce być z obecnym chłopakiem bo jest najwspanialszy na świecie. ;* Dla mnie zrezygnował z dziewczyny.. Ale wiem, że pierwsza prawdziwa miłość nigdy nie minie.. ;( Powiedzcie mi co zrobić. Czy porozmawiać z nim o byłym, o tym jak się czuje? Boje się, że się coś między nami popsuje a tego bym nie przeżyła ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w związku przez 5 cudownych lat. Jednak moje szczęście się skończyło i nie mogłam tego zrozumieć i poradzić sobie. Pytałam się czy ma inną, twierdził że nie. Pytałam się czy mnie już nie kocha...też nie to. Powiedział, że nie chce mnie krzywdzić więc odchodzi ( a skrzywdził odchodząc). Nie wiedziałam co robić pisać sms, dzwonić do niego, czy to tak zostawić. Pragnęłam by tylko wrócił. I w koncu wrócił. Wszystko dzięki urokowi u rytualisty perun72@interia.pl po 2 miesiącach oczekiwania powiedział że odejście ode mnie było największym błędem jego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam to samo, poznałam kolejnego i zapomniałam o wszystkich poprzednich :) moim zdaniem obecnego nie kochasz, tylko Ci z nim wygodnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to też jest jakieś rozwiązanie, żeby znaleźć sobie nowego chłopaka, ale jak macie kłopot z tym, żeby zapomnieć o byłym chłopaku warto sięgnąć po książkę, a raczej taki zeszyt z ćwiczeniami Jak zapomnieć eksa. Mnie ona bardzo pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×