Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

qerez

co dalej z nami... ?

Polecane posty

Od dawna (prawie 5 lat) znam się z pewną dziewczyną, byliśmy przyjaciółmi (ona z kims sie spotykala i ja, teraz oboje od dosc dawna jestesmy bez zwiazku), jednak ja od pewengo czasu zaczalem czuc do niej cos wiecej, dlugo nad tym myslalem, bo wiedzialem, ze jak powiem co czuje, to już nie bedzie powrotu do przyjazni... Mialem wrazenie, ze odbieram od niej rozne sygnaly, no i jestem zakochany jak nigdy... Gdy spotakalismy sie, nie byla w najlepszym humorze (miale jakeis tam problemy), jednak piewsza czesc spotkania (ja jako przyjaciel) zadzialala ok, powiedziala mi ze poprawilem jej humor... Pozniej wyznalem, co czuje (oczywiscie nie powiedzialem nawet polowy tego co chcialem (bo "taka dupa jestem", ze zawsze jak mi na czyms zalezy, to wyjdzie gorzej niz chcialem...)) i mialem wrazenie, ze jej zalezalo na tym, abym jak najszybciej skonczyl co mowie, nie bylo szans by ja pocalowac, wiec musnalem tylko jej policzko... Powiedziala, ze musi to przemyslec, dodala tez, cos w stylu: "Pamietasz jak bylo z poprzednim moim zwiazkiem...?" (a jej poprzedni zwiazek, niemilo sie dla niej zakonczyl). Ponadto, czego kompletnie juz nie rozumiem, przetarla oko, tak jakby splywala jej lza (po tym jak jej powiedzialem, co czuje). To mnie normalnie dobilo i "wylaczylo" na reszte spotkania... Nastepnie lekko zmienilismy temat, jeszcze przez jakies 2 godziny rozmawialismy, ale ja niestety !!(bylem taki lekko rozkojarzony i nieobecny, bez przerwy analizowalem to co mi powiedziala wczesniej), nie kleilo sie to nam... Nagle powiedziala, ze jest zmeczona (wymowka zeby zakonczyc spotkanie, a ja to przyjalem normalnie, tego dnia jakbym nawet troche na to wyczekiwal) i spotkala przyjacilolki, odprowadzilem ja z nimi, pocalowalem jak zwykle w policzek, powiedzialem do zobaczenia, a ona przytulila mnie tak dluzej niz zwykle... Teraz mija jakies 36 godzin od naszego spotkania, mi sie wydaje, ze to wiecznosc, nie mam z nia zadnego kontaktu... Co mozecie mi doradzic w tej sprawie? :) z gory dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby cos czula do ciebie odrazu by powiedziala, kobiety jak tylko widza ze nadaza sie okazja wyznaja swoje uczucia, jezeli je do kogos maja... przykro mi. jest mozliwe tez ze musi sie zastanowic a ty swoja miloscia rozgrzejesz i ja, wiec daj jej troche czasu moze tak z 2 dni jeszcze i napisz, czasami jej przypominaj co czujesz ale nie rob jej wyrzutow z tego tytulu, bedzie mile polechtana ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, poczekam jeszcze z 2, badz 3 dni (bo wczoraj juz do niej pisalem) i zadzwonie do niej gdzies tak w poniedzialek wieczorem (o ile wytrzymam do tego czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmysłowa_brunetka
nie wytrzymałeś i zadzwoniłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można tak to ująć... Nic do mnie czuję i ma nadzieję, że to uszanuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przynajmniej sprobowales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie tak, gdybym tego nie zrobil czulbym sie fatalnie, ale teraz wcale nie jet lepiej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minelo troche czasu, nie rozmawialismy ze soba, napisalem do niej pare zdan, jedno z nic to, ze jesli chce, to mozemy byc dalej przyjaciolmi. Odpisala ze bardzo sie z tego powodu cieszy i ze miala do mnie tez pisac w tej sprawie itd. Tak sie teraz zastanawiam, moze do konca nie rezygnowac i dalej probowac przerodzic nasz zwiazek w cos wiecej, jak sadzicie (pytanie glownie do dziewczyn, bo do teraz myslalem ze dobrze je rozumiem, a od paru dni mam wrazenie ze nigdy nie bede w stanie ich naprawde zrozumiec :) ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak btw. przez ostatnie pare dni ukrywalala sie przedemna na gg jak tylko mogla ;D a teraz po tej wiadomosci od razu jest aktywna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta... Ehe ehe
Spokojnie, poczekaj jeszcze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katherinne
Wyraźnie powiedziała Ci, że Cię nie chce, a Ty nadal chcesz brnąć w coś czego nigdy nie będzie :/ Jak ona to zobaczy, to Wasza przyjaźń się skończy. Też w taki sposób straciłam przyjaciela. Dlaczego faceci nie potrafią pojąć, że nie znaczy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katherinne --- Bo niektorzy nie potrafia myslec i spojrzec na cala sprawe REALNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no spokojnie, wiadomo ze nie tak od razu Dlaczego nie moga pojac? przeciez to proste, tu nie mozna przyjac ze nie to nie, a tak to tak. To nie jest nie wiem, kupowanie chleba (sorry za przyklad, ale taki mi wpadl do glowy :D) ze wezme razowy albo pszenny a w sumie to i tak wszystko jedno... To jest cos znacznie powazniejszego, a z dnia na dzien (o ile wogole mozna kiedys) nie da sie zmienic przekonan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katherinne
Kobieta mówi Ci, że nic do Ciebie nie czuje, a Ty będziesz dalej próbował? Przykro mi, ale z gówna bata nie ukręcisz. Wiesz, jej w sumie krzywdy tym nie zrobisz, ale sobie wielką. Sam zobaczysz po jakimś czasie, że zmarnowałeś czas uganiając się za nią, gdy mogłeś poznać kogoś kto by Cię pokochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale moge przeciez wiele zyskac, jak mozna sie wogole tak poddac, zaden facet nigdy tak nie zrobi... istnieje mozliwosc przegranej (jak zawsze) ale to byla na razie "bitwa", nie "wojna" ;) czas to pojecie wzgledne, mysle ze mam go jeszcze sporo, chyba warto troche go poswiecic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katherinne
Jesteś albo zajebiście przystojny albo zajebiście głupi. Powodzenia. Następnym razem gdy jej wyznasz miłość/spróbujesz ją pocałować stracisz przyjaciółkę na zawsze, więc korzystaj z przyjaźni dopóki jej jeszcze nie spieprzyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przeciez nie chce byc jej przyjacielem, chce byc kims wiecej, jezeli polegne (oby nie), to strace to, czego tak naprawde nie do konca chce miec... ale jestem jak zwykle i zawswze optymistycznie nastawiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katherinne popieram twoje słowa a co do autora... wiesz ze wasza przyjaźń po tym wyznaniu zmieni się całkowicie? tym bardziej ze ona nic do ciebie nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowieku, ile Ty masz lat? Sorki ale zachowujesz sie jak dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 aaa to rozumiem. Pomyśl dziewczyna się dowiedziala ze czujesz coś do niej, przy spotkaniach i rozmowach nie będzie już czuła takiego komfortu jak wcześniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ona tez bedzie podczas rozmow, spotkan, traktowac je inaczej, a jesli ja wplate w to jakies delikatne niewiem "podteksty" (jakis zart z podtekstem, przytulenia, pocalowanie w reke itp.) to moze i ona cos do mnie poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha ha, dobry jestes :D :D Tak ja tylko wkurzysz ze mozesz o niej rownie dobrze zapomniec, no ale teraz tego nie zrozumiesz, najwczesniej za kilka lat. Moja rada - mniej komedii romantycznych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale dziewczyny to sa chyba wlasnie takie romantyczne :) to jak ja mam sie zachowywac wedlug Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim odpuscic, ona juz sie okreslila, nie chce z Toba byc, albo to zrozumiesz albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×