Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona zona30

mąż mnie wkurzył, ze hoho

Polecane posty

Gość wkurzona zona30

a tak ciężko mnie wytrącić z równowagi, to tak mi się złość na gromadziła, że powiedziałam mu wprost, nie lubię z nim chodzic na spacery z dzieckiem, nie lubię z nim wychodzić w gości z dzieckiem, a że oglądał olewatorsko film na dvd, poszłam połamałam tę cholerną płytę. I wiecie co jakoś nie mam totalnie wyrzutów sumienia, ciekawe czy powinnam mieć...,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona zona30
zrobił kupe w umywalce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona zona30
doprowadził mnie do szłu, swoimi bezpodstawnymi atakami złości, które uważam za nieuzasadnione, typu: - jasna cholera, jak ją odpiłbaś, teraz zafajdała wszystko marchewką, - co z ciebie za matka, ze nie widzisz, ze dziecko jest zmęczone i wyje, - dziecko rozpłakało się u teściowej, bez powodu, bało się nowego otoczenia, to sie dowiedziałam, ze pokazałam klasę bo dziecko głodze, no cóz głodne nie było, - dziś na spacerze, wykład ze za ciepło ubrane, ale zeby spokojnie to nie, z wrzaskiem trzeba,.,,, no nic miał racje poszłam przebrałam, ale zeby zaraz krzyczeć, nie no sporo tego, nie mówię karmi, bawi, wstaje wnocy, usypia, robi obiady i daje mi czasem pospać mąż, ale jak stwierdził dziś, ze skoro on nie może wyrażać swojej opinii(może ale grzecznie, a nie z wrzaskiem i wyrzutem) to on się zajmować nie będzie. NO i ja sobie spie, mała wyć zaczyna, to mówię, że skoro ja robię wszystko fatalnie to moze sie wykazać, to nie on woli film oglądać, zamiast pokazać mi jak sie dzieckiem zajmować. Efekt taki, ze mała popadła w totalną histerię. To mnie krytykować potrafi, ale na płacz dziecka jest głuchy, Poszłam dziecko przytuliłam nakarmiłam uspokoiłam, poczym poszłam do pokoju, wyjęłam film z dvd i połamałam te cholerną płytę, bo ja też jak chce potrafię sobie wybuchnąć złością. I powiedziałam, żeby się nie ważył mnie publicznie więcej krytykować w tak agresywny sposób, a najlepiej w ogóle. I mam go w nosie, co ja jestem worek treningowy czy co... no i brzydko go przezwałam, troszkę mnie poniosło, ale i tak nie mam wyrzutów, bo zloszczę się raz na pół roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×