Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bardzo zdenerwowany

Dlaczego facet ma więcej zarabiać?

Polecane posty

Gość cebula z dzemem
boisz sie ?moge zrozumiec ze ja kochasz , ale masz jeszce gosnosc chyba , czy juz zatraciles Nawet gdybym kochala, chyba wolabym nie byc traktowana z takim lekcewazeniem mojej osoby , co prawdopodobnie szysbiutko wypalilby moje ucucie, a tedy ide w sina dal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Masz rację, ale mamy dziecko. Zresztą jej sprawa - ja się pierwszy nie odezwę. Ja mogę milczeć, jestem bardziej chłodny i opanowany. Jednak mamy dziecko, dlatego ... może czasami powstrzymać się z dumą. Musiałem jakoś ją "przytemperować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamilama
znam bardzo dobrze lekarskie towarzystwo - to bardzo hermetyczne srodowisko. Najlepiej czuja sie w tylko w swoim towarzystwie i juz. Maja wysokie mniemanie o sobie. Na porzadku dziennym sa malzenstwa lekarskie. Zarabiaja sporo, ciesza sie szacunkiem otoczenia, a dla wiekszosci inni nie-lekarze sa inna klasa spoleczna. Twoja zona wlasnie dobrnela do tego etapu. Przykre, ale prawdziwe. Szkoda, ze wczesniej o tym nie wiedziales. Ty zawsze bedziesz kims gorszym, bo po prostu nie jestes lekarzem. I to boli Twoja zone. A swoja droga, to niebzyt elegancko sie zachowales. Nie badz burak i zachowaj sie z klasa w tym calym zamieszaniu. Nie wciagaj sie w jej styl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Mam znosić jej fochy? Mam cierpliwość, ale czasami człowiek musi zasygnalizować drugiej osobie, żeby ona trochę się powstrzymała. Zresztą ... dałem jej propozycję, niech sobie przemyśli. Jesteśmy zamożni, niczego nie brakuje, planowaliśmy budować dom - dobrze, że nie zaczęliśmy. Nie będę nadstawiał drugiego policzka. Jesteś lekarką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
wychodziła,niech idzie sobie do przystojnego lekarza jak jest jej tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze postąpiłeś. Wg mnie i tak wykazałeś się dużą cierpliwością. Zastanów się czy spełnia Cię związek z osobą której ewidentnie nie wystarczasz i która Cię nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Na kolejną uwagę o jej koledze odpowiem tym samym - a dzisiaj była taka fajna pani inżynier ... długonoga blondynka, prawie mojego wzrostu, takie niebieskie oczy, miała nogi jak kolumna Zygmunta. Dała mi swój numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
A tak poważnie mówiąc lekarzom można pozazdrości perspektyw, ostatnie poważne studia,pewnie dlatego,że są limity,bo zwłok dla wszystkich się nastarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
To nie powód, że inżynier jest gorszy, bo mniej zarabia. Bo bez inżynierów mieliby tylko skalpel i bandaże. Może jest sfrustowana, bo młodość pewnie spędziła nad książkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
prawnicy,już nie mówiąc o innych kierunkach to mogą lekarzom zorganizowania ścieżki kształcenia pozazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Jeśli lekarzy jest tyle i się tak mają dobrze, niech więcej osób studiuje medycynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
Nie każdy się na takie studia nadaje, poza tym są tam limity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
Pewnie,że nie jest gorszy inżynier,tylko z innych kierunków zrobiono mniejszą lub większą żenadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
i z tego powodu trochę żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Chodzi mi o to, żeby zmniejszyć limity. A tak na poważnie, rzeczywiście źle zrobiłem. Trzeba było się związać z jakąś fajną dziewczyną z innej szkoły, która nie miałaby takiego mniemania o sobie. Bo akademia medyczna rzeczywiście źle wpływa na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Jeszcze kilka razy tak zrobi, to naprawdę nie zaproponuje, a zażądam rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po co ona za niego
I słusznie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Wszyscy lekarze są tacy znerwicowani i mają wiecznie jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskusja życiowa
Ja mam kolegę lekarza,pijemy czasem razem, i żona też go spauperyzowała całkowicie, np.sama imprezuję non stop z koleżankami, a on jak chce gdzieś wyjść,to musi się pytać jej o pozwolenie jak surowej matki. Tylko ona zarabia dwa razy tyle bo jest ginekologiem,a on jedynie specjalistą chorób wewnętrznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskusja życiowa
Ona była piątkową studentką i pisze doktorat,a te choroby wewnętrzne to podobno specjalizacja dla tych,którzy ledwo te studia skończyli na trójach. Ona ma nad nim wladzę,że dzwoni do niego z imprezy na której sama jest,czy poszedł już do domu spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Nie byłem nigdy jej pantoflem. Jestem luzakiem i jakoś robiłem co chciałem. Ale dla mnie to nienormalne, że ktoś naskakuje na mnie co drugi dzień bez powodu. Można mieć czasami słabszy dzień, ale raz na miesiąc czy dwa miesiące. Może konflikt jest dlatego, że nie chcę być jej pucybutem. I tak zwany konflikt charakterów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Nie moja wina, że ona za młodości życia nie miała, tylko zakuwała jak kowal żelazo. Może to ją boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Facet jest głupi ... Daj namiary, doedukuję go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Wiecie co, ja sobie tak myślę, że chyba przesadziłem. Minął prawie tydzień, a ona prawie wogóle się nie odezwała ... Nie wiem, jak przerwać tą niezręczną ciszę. Obraziła się na mnie, ale jak teraz doprowadzić do zgody? Raz próbowałem, to wogóle mnie ignorowała i z tekstem do mnie: "A może rozwód?". Drogie panie, powinienem przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zes teraz wymyslil
taaaa, pokaz jej pozew rozwodowy i sayonara!!! I powiedz jej, ze jak sie jej cos nie podoba, to na lancuchu jej przeciez nie trzymasz... droga wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Cóż ... sądzę, że następne święta będą ostatnimi. Nie będę ratować tego związku - mam jej dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Wszystkie panie są milczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×