Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnyw94934u

życie jest okrutne - szczególnie dla mnie - przeczytajcie proszę i poradźcie

Polecane posty

Gość samotnyw94934u

Mieszkam w małym mieście w którym chodziłem do podstawówki i liceum. W wieku 19 lat wyjechałem do Poznania gdzie studiowałem anglistykę przez 5 lat. Prowadziłem kursy językowe i robiłem tłumaczenia dla firm. Dość dobrze zarabiam i mogę się sam utrzymać. Niestety największy zakład w mieście padł i zwolnili mojego tatę. Moja mam pracuje w sklepie ale są to grosze. Zdecydowałem się wrócić aby pomóc finansowo przynajmniej dopóki oboje nie zaczną znowu pracować. Mój tata pracował w tym zakładzie przez ok 30 lat i psychicznie nie może sobie z tym poradzić że już nie pracuje, wiem że jest mu bardzo ciężko. Teraz pracuje w miejscowej szkole. Założyłem też własną szkółkę językową oraz nadal dorabiam tłumaczeniami. Zarobki są dość dobre ok 4.000 tyś na miesiąc, więc wszyscy żyjemy na dość przyzwoitym poziomie. Niestety wielu moich znajomych jakby patrzy wilkiem na mnie. Większość nigdzie się dalej nie kształciła ale została w miasteczku i przeważnie robią za 1200 zł. Mam wrażenie że mnie unikają, Czasami gdzieś wychodzą ale nie zapraszają mnie jak kiedyś chociaż ja im powiedziałem że fajnie by było gdzieś wyskoczyć i żeby pamiętali o mnie. W Poznaniu rozstałem się z dziewczyną i chciałbym kogoś już mieć, nie mam wysokich wymagań, może być nawet przeciętnej urody byle byłaby pracowita i uczciwa. Niestety dziewczyny wogóle nie chcą się ze mną umawiać. Unikają mnie. natomiast kiedyś zanim wyjechałem na studia miałem dość dobre powodzenie. Słyszę nie raz że jestem przystojny. Pomimo tego one nie chcą. natomiast lecą na znajomych którzy stoją codziennie pod sklepem lub blokiem i piją piwko lub imprezują. Sytuacja w mojej rodzinie raczej się nie zmieni szybko a ja już mam 25 lat i od mojego ostatniego rozstania minęło 1,5 roku. Nie chcę skończyć jako stary kawaler. Czy ktoś ma jakieś pomysły bo mnie ta sytuacja zaczyna powoli męczyć ale rodziny zostawić nie mogę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzomnietoboli
W mieścinie raczej dziewczyny już nie znajdziesz... Wszyscy patrzą na ciebie wilkiem, bo masz 25 lat i już jakiś sukces. No, po prostu zazdrość, wiadomo :) A rodziców nie możesz dofinansowywać z daleka, po rpostu przyjeżdżaj w wolnych chwilach. wracaj do Poznania i szukaj miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnyw94934u
nie mogę wyjechać, zwłaszcza jak mój ojciec cierpi prawdopodobnie na depresję. To są bardzo ciężkie chwile dla mojej rodziny i nie mam sumienia ich nagle zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotaryna
może masz osobowość dziwną,może sie wywyższasz i uważasz za lepszego,może sie nie uśmiechasz,może gardzisz ludźmi - co jest prawdopodobne bo piszesz o kims kto zarabia 1200 jako przegrańcu a może on sie cieszy swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja mam pomysł
To ja mam pomysł, mam siostre, te jest w PZ, z praca cięzko jej, juz 3 miesiace nie otrzymuje wypłaty bo furma w bankrucjtwie, jest inteligentna, po studiach, piekna kobieta tylko niesmiala Skumajcie się ze sobą, ona jest bardzo dobrymn człowiekiem, JA nawet tak mopwie, a to cud z moich ust to uslyszec Jesli preferujesz skromne blondyneczki , młode, bo ma 23 lata daj znac Fajna z niej dziewczyna.,do rany przyłóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×