Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ---zagubiona---

on, ona i ta druga

Polecane posty

Gość ---zagubiona---

Witam, potrzebuje konstruktywnej krytyki dlatego zdecydował się napisać. Jestem z facetem 16 lat gdy zachodzę w ciąże i planujemy ślub on zdradza mnie przed i po ślubie z ta sama ździrą , która o wszystkim wie. Gdy został złapany przeprasza dwa mies. po ślubie, płacze mówi, że kocha szczerze, a tamto to był błąd chwila zapomnienia, że nigdy więcej. Ja chyba z powodu długoletniego związku i wkrótce nadchodzącego porodu ale chyba tez dlatego, że kocham faceta postanawiam, że mimo wszystko będziemy razem. Niestety mój ból i żal jest silniejszy - wypominam, pytam, oskarżam. On chcąc z kim porozmawiać - niestety zwraca się do niej. Ja podejrzewam i mówię mu o tym on zaprzecza. Niestety kłamie - i to wychodzi na jaw. Mimo tego wybaczam bo wiem jak się czuje, że musi z kim o tym rozmawiać ale czemu "ona" . On obiecuje, przysięga, że już nigdy więcej i jak naradzie dotrzymuje słowa. Stara się widać jest taki sam jaki był "kochający" czuły daje to co powinien - bezpieczeństwo. Ale ja i tu jest problem jestem coraz bardziej zgorzkniała. Na początku się starałam zapomnieć, nie myśleć, żyć jak dawniej. Ale moje uczucia cała miłość odpływa zostaje cała gorycz, bezsilność i złość na samą siebie za to, że widziałam symptomy ale zbagatelizowałam je - myślałam, że wystraszył się tego, że jestem w ciąży, obowiązków. Fakt, że próbowaliśmy nie raz i nic, a teraz takie szczęście. Nie wiem co robić jak żyć pomimo, że upłynął ponad rok dzidziuś jest cudowny daje mi tyle szczęścia i jemu to nie potrafię tego przezwyciężyć. Chce ale jest coraz gorzej i widzę, że on już nie ma chęci się starać - próbuje ale ja mu nie daje się zbliżyć do siebie.Chyba za bardzo się boje ... Nie wiem co robić - odejść czy zostać???? Jest tyle za jaki i przeciw. Chyba nie mam tyle siły ... Raz go chce, a za chwile nie. Co robić ... zaczynam fiksować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie nie jest takie proste , by za pstryknieciem palca wrocilo do normy. Jednak warto probowac.Nie bylam nigdy osoba zdradzona, sama tez nie zdradzilam. Skoro zostalas, skoro masz dziecko, skoro on sie stara , to nalezaloby dac temu szanse. Ludzie przezywaja smierc bliskiej osoby, musza zmierzyc sie z bolem i pustka .Musza nuczyc sie zyc mimo, ze bliskiego nie ma. Tu masz bliskiego, ktory mimo bledow stara sie naprawic bledy. Sadze, ze powinnas postawic na bycie razem. Dopoki czlowiek zyje , zawsze moze zrobic cos ze swym zyciem, naprawic go. Tak ja bym zrobila ,gdybym byla w twojej sytuacji. Odejsc zawasze mozna ale co potem? Odejscie nie zawsze jest koncem klopotow. Pozdrawiam Cie, domyslam sie jak Ci trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaggggggaaaaa
zapomniec jest trudno,,zal tkwi w tobie caly czas ale jesli partner sie zmienil sprobuj naprawde warto,,,macie male dziecko to jest duza motywacja ,,,wiec pracuj nad soba,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie nie warto ;/ choc pamietaj ze decyzja twoja bedzie tez dotyczyc innych - Twojego dziecka, przemysl konsekwencje pod tym katem Facet - brak slow - nie dosc ze zdradzil (zawiodl Cie) to jeszcze kilkakrotnie - i jeszcze brednie wciska o wyzalaniu sie kochance na ramieniu - a fe;/ jak dla mnie koles prowadzi podwojne zycie - jest z dowma kobietami - i jak jedna go pogoni leci do drugiej - a to ze z toba sie ozenil i ma dziecko naprawde niewiele zmienia widocznie ciagnie go do tamtej - na wszystkich frontach (jak nie kochanka, to kolezanka, albo najlepiej powiernica;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×