Brak rodziny czyli brak zony i dzieci!! taka wolnosc jest bezcenna

"Co o tym myślicie, można być ze sobą całe lata ale nie mieszkać ze sobą????" sadze ze mozna byc ze soba i 50 lat i nie zamieszkac;-)

Nie mogę jakoś tego zrozumieć z mojego, kobiecego punktu widzenia :(

" Kurcze, Panowie, czy któryś mógłby odpowiedzieć mi na pytanie czy się kieruje facet który chce być ze mną aż do śmierci, ale chce mieszkać osobno ??????" Taki związek, to mógłbym jeszcze zaakceptować.

""W sumie nie wiem po co ta dyskusja,zaraz zleca sie osoby pokrecone emocjonalnie,po przejsciach i zaczna rzucac zgorzkniale teksty o tym jakie to zwiazki sa zle" dlaczego zakldasz ze jak ktos nie chce rodziny to jest pokrecony emocjonalnie - to jest dyskusja typu wyzszosc swiat bozego narodzenia nad wielkanoca - reasumujac: kazdy kij ma dwa konce. Rozmawiamy o blaskach i cieniach tych sytuacji anie co jest "lepsze" "Kazdy zyje wedlug wlasnego sumienia i zasad. Jesli wam jest fajnie byc samemu to ok" co racja to racja ;-) "Ale zastanowcie sie ile w tym jest prawdy a ile wmawiania sobie kultu hedonizmu na zasadzie "bo inni tak mowia to ja tez" " ja sie zastanowilam i juz wiem;-)

Jak to??? Dlaczego???? Jestem babą i trudno mi się z tym pogodzić. Kocham tego faceta ale jest mi cholernie ciężko :(

ROR, jak napisalam wyzej sa ludzie ktorzy dobrze sie czuja sami ze soba ale takich ludzi jest niewielki procent. Wiekszosc singli nie jest samych z wlasnego wyboru tak jak Twoj kolega. I wlasnie o tym pisze, trzeba byc bardzo samoswiadomym zeby w 100% powiedziec o sobie ze chce sie byc samemu z wlasnego wyboru,albo ze chce sie miec rodzine z wlasnego wyboru a nie dlatego bo bliscy robia aluzje ze juz czas. Ty znasz jedna osobe ktora tak ma. Ja znam co najmniej kilka osob,w wieku Twojego kolegi,starszych ktore nie sa szczesliwe,a wrecz bardzo samotne. A co najlepsze,kazdy jak jeden maz mowi ze gdyby mogl cos zmienic w swoim zyciu to chcialby miec rodzine tylko juz troche na to za pozno. Ale kazdy ma inaczej. Dobranoc

"Ale zastanowcie sie ile w tym jest prawdy a ile wmawiania sobie kultu hedonizmu na zasadzie "bo inni tak mowia to ja tez" To jest mój świadomy wybór, choć "wszyscy" chcą mi wmówić, iż popełniam błąd, bo...

Dasertyn nie rób przynajmniej tak jak mój facet, taki układ chyba zawsze kończy się kiepsko (dla kobiety)!!!

hhtrhrthrjhts Dasertyn nie rób przynajmniej tak jak mój facet, taki układ chyba zawsze kończy się kiepsko (dla kobiety )!!! Jeśli Tobie nie odpowiada układ w jakim jesteś, to się wycofaj.

"Ale kazdy ma inaczej" masz racje w tym sensie ze przyklady wokol to nie statystyki, generalnie to sie zgadzam - wiekszosc chce - ale sa tez tacy kt nie chca i nie zaluje - a o tej grupie czesto zapominamy w dyskusjach

Samotne osoby im starsze tym robią się większe zgredy. Nie mają swojego życia to wiszą w oknie i obserwują innych i żyją ich życiem. Teraz są takie czasy, że samotnych osób będzie jeszcze więcej - już widzę te stare rury bawiące się na imprezach bo ceniły wolność a młodzi będą się patrzeć na nie z politowaniem+ na wąsatych obleśnych kolesi grzejących się na młode dupy. Szczerze ile osób ceniących wolność będzie mogło sobie pozwolić na rejsy jachtem, podróże po świecie? A z czasem zdrowie już nie te...to zostanie to wiszenie w oknie.

Super rada, wpadłam jak śliwka w kompot :) kocham tego faceta. Trochę to trudne bo... teraz mi taki układ odpowiada (mam dzieci i nie chce nikogo angażować w ich wychowanie). Rozmawialiśmy o przyszłości, za 8, 10 lat. A on chce żeby tak jak jest teraz zostało zawsze.

jeśli obecny stan rzeczy jest zgodny z Twoimi oczekiwaniami, to nie rozumiem problemu, przecież za 8-10 lat sytuacja może się diametralnie zmienić.

" Samotne osoby im starsze tym robią się większe zgredy" z moich obserwacji wynika ze niekoniecznie;-) to zalezy od charakteru - sporo jest takich co to maja rodziny na glowie i wiecznie zle chodza i marudza zazdroszczac albo singlom/starym kawalerom/pannom albo mlodszym "Nie mają swojego życia to wiszą w oknie i obserwują innych i żyją ich życiem" oj myslisz sie - nie zawsze troje potomkow oznacza "zycie" w pelnym wachlarzu;-) "już widzę te stare rury bawiące się na imprezach bo ceniły wolność a młodzi będą się patrzeć na nie z politowaniem" to moze w polsce gdzie ludzie nie potrafia sie traktowac z przymruzeniem oka;-) "Szczerze ile osób ceniących wolność będzie mogło sobie pozwolić na rejsy jachtem, podróże po świecie? " ogolnie niewiele osob to lubi i moze sobie pozwolic . zwykle , nie zawsze, bywa tez tak ze samotni wiceje pracuja i wiecej odkladaja niz np. ci co maja dzieci "A z czasem zdrowie już nie te...to zostanie to wiszenie w oknie." tu sie zgdzodze ale zdrowie wszystkim bedzie niedomgac - nawet tym ktorzy maja prawnuki;-) czasem jedni i drudzy patrza sie w okno;-)albo w sufit

Dasertyn ja doskonale o tym wiem. Nie ma nawet o czy myśleć. Tylko mam 40 lat i sama myśl że angażuję się w coś bez przyszłości (takiej o której myślę) jest kiepska. Poza tym ten facet jest anty rodzinny. Dziwaczna sytuacja.

Wcale nie jest to dziwaczna sytuacja - tylko chcesz mu narzucic swoj poglad - Ty jestes prorodzinna on - antyrodzinny - jestscie niedopasowani - innej "dziwacznosci" nie widze tutaj

Tak jestem prorodzinna, mam dzieci, ale więcej nie chce, rodziców też mam i lubię, od czasu do czasu do nich jeździć. On nie ma dzieci, rodziców ma, ale nie utrzymuje kontaktów. Jest dziwnie, bo oprócz tego co może/niemoże być za te 8-10 lat to dogadujemy się świetnie.

A jest tu ktoś starszy od 20 letniego autora np 35 letnia osoba i szczęśliwa z wolnością bez rodziny?

Może i wolność, ale kiedyś poczujesz się naprawdę samotny i może będzie już za późno na "tworzenie rodziny"...

Ja mam dokładnie 35 lat :)

Dasertyn a masz samotnych znajomych czy czas spędzasz zupełnie sam a może z zaprzyjaźnionymi małżeństwami?

Jakie ma to znaczenie, jak spędzam czas?

Człowiek ma kilka podstawowych potrzeb życiowych więc jak już zje, wyśpi się, popracuje na to jedzenie i ciepły kąt, posiedzi w necie, obejrzy film to ma też potrzeby emocjonalne między innymi kontakt z innym człowiekiem to nieprzypadkowe, że dzieci do prawidłowego rozwoju muszą mieć kontakt z innymi ludzmi żeby np. nauczyć się mówić. W dorosłym też to moim zdaniem zostaje. Ciekawi mnie kim samotna osoba po 30 może się spotykać i czy potrzebuje dużo takiego kontaktu czy wcale.

"ale kiedyś poczujesz się naprawdę samotny i może będzie już za późno na "tworzenie rodziny"... " abierzesz pod uwage taka opcje ze moze poczuje sie jednak szczesliwy;-)

widze ze 30 - to jest tu ulubiona cezura;-)

to samo

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4613202&start=0

http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=4607383

:D

O kurwa jakie kolo tematy zakłda :D:D:D:D