Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lakaoaks

utrzymywanie eks

Polecane posty

Gość lakaoaks

Witam! Mam problem i za cholere nie moge przekonac mojego faceta do zmiany zdania w tej kwestii. Jestesmy razem od dwoch lat, on ma dziecko z poprzedniego zwiazku. Dawal swojej eks ogromne pieniadze i daje nadal, mowi mi, ze to na dziecko, wiec ja mu mowie, ze siedmiolatek nie ma takich potrzeb finansowych. Przyznal, ze pieniadze, ktore daje tamtej ida tez na czynsz i rachunki, no bo przeciez ona nie ma pracy a on nie bedzie dla niej swinia. Jaki szlachetny! Tylko, ze teraz ja tez jestem w ciazy i wiem, ze z jego jednej pensji (okrojonej o kwote, ktora daje tamtej) i mojego maciezynskiego moze nam byc ciezko. Na razie jeszcze pracuje, bo czuje sie dobrze ale nie wiem jak dlugo to potrwa. Dlaczego do niego nie dociera, ze ja bedac w ciazy musze zasuwac, po porodzie pewnie tez bede musiala isc do pracy a ona zdrowa baba pod 40tke z odchowanym zdrowym dzieckiem siedzi z d... w domu i czeka az on jej da kase?! No za zadne skarby nie moge go przekonac, zeby ograniczyl te koszty, ze my tez bedziemy mieli dziecko, ze bedzie ono brzydko mowiac 'kosztowac' wiecej niz jego dziecko (wiadomo-pieluchy, zasypki, odzywki, zupki, cala wyprawka, wozek, lozeczko itp). Sytuacja jest tak napieta, ze padaja slowa o rozstaniu. Pytam go wtedy czy ja tez moge sobie wynajac mieszkanie a on bedzie tyral na mnie i nasze dziecko. Odpowiada mi, ze nie, bo ja moge mieszkac u rodzicow a tamta nie! No przeciez mi rece opadaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COole from WC
jestres jakass niedorobiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatysyn
pewnie mu jescze daje ta pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały co brały
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
chciałabym żeby mój ojciec był tak odpowiedzialny jak twój facet. a co do tematu: każdy jest wolnym człowiekiem i może dokonywać sam wyboru. Widziałas jaki jest twój facet a mimo to zdecydowalas się na dziecko... Trochę kicha, nie?;) A on się nie zmieni bo czuje się odpowiedzialny za swoje pierworodne i jego matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina Turner
no bardzo on odpowiedzialny, tak to jest jak się w porę nie wyjaśni i nie ustali zasad, może on zarobi na was wszystkich? oby, tego ci życzę ale prawdę mówiąc utrzymywanie tej kobiety jest dość dziwne, może jest spoko gościem i nie zostawia byłej, było nie było matki swego dziecka w potrzebie ale to powinno mieć datę ważności, w innym przypadku ona będzie rękę wyciągała wiecznie, trudno ci radzić, próbuj z nim rozmawiać, przecież to ty powinnaś być dla niego najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh te babyy
przecież wiedziałaś z kim sie wiążesz ? wczesniej nie dawał jej kasy ? widziałas, ale kolejna naiwna myslala ze tamta kopnie a toba sie zajmie. do konca zycia masz przechlapane bo to jego dziecko i na nie bedzie lozyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaoaks
Pytalam go na poczatku jak dlugo bedzie to trwalo. Odpowiedzial, ze liczy na to, ze ona sobie kogos znajdzie i z nim zamieszka a wtedy on bedzie placil tylko na dziecko. co jesli postanowila nie wiazac sie z nikim na stale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaoaks
No i rozumiem to, ze musi utrzymywac dziecko. Ale do cholery, nie jego matke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh te babyy
tak ale matka tez coś musi zjesc. Moze ty tego nie zrozumiesz ale to jest matka jego dziecka. Przeciez nie powie jej "zdychaj z głodu ale dziecku daj jesc" jak juz napisałem wiązać sie z kimś w takiej sytuacji masz"przechlapane do końca życia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaoaks
A to ona juz jest zwolniona z obowiazku pracy tylko dlatego, ze urodzila jego dziecko??? Czy nie powinna na siebie zarobic???? Czy nie jest tak, ze alimenty to rowny podzial obowiazkow finansowych wobec dziecka na oboje rodzicow???? To teraz kazda matka moze usiasc z tylkiem w domu i nic nie robic liczac na kase od tatusiow swoich dzieci, 'bo przeciez musi cos jesc'????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh te babyy
no niestety, ja też tego nie popieram, ale duzo kobiet tak robi, facet machnie dziecko,a póxniej siedza całe życie na garnuszku faceta... i wiesz co nawet sie to im udaje....w sumie to glupie te chłopy dajac sie tak wykozrystywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Trudna sprawa. A kto mówi o rozstaniu, Ty czy on? To kluczowa sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaoaks
O rozstaniu mowie bardziej ja, bo mowie mu, ze nie bede zyc i sie wkurzac, ze np. naszemu dziecku nie kupimy zabawki, bo tamtej trzeba dac na rachunki. On tego nie rozumie, nic nie dociera. Juz nie mam sil. Nie chce zeby moje dziecko wychowywalos sie bez ojca ale wiem, ze bedziemy sie klocic o kase, ktora on jej daje, 'bo ona nie ma pracy'. Co go to obchodzi tak naprawde? Ja wiem, ze ona nie szuka tej roboty z wygody, woli sobie w domu posiedziec niz znikac na caly dzien i dostac 1000zl za caly miesiac. Tylko, ze ja tez wolalabym sobie posiedziec w domu! Zwlaszcza teraz. I wiem tez, ze gdyby ja postawil przed faktem dokonanym, tzn. ograniczyl jej ta kase z dnia na dzien to musialaby ruszyc tylek i cos z(a)robic. Tylko, ze on tak sie nie zachowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfytfuyguiy
przestan pracować i powiedz: jak pierwsza nie pracuje i ma to ja też :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×