Dziewczyny nie lubią, faceci chcą wykorzystać

Czesc Mam problem nie wiem jak sobie z tym poradzic. NIe moge dogadac sie z dziewczynami( tak bylo w podstawowce, szkole sredniej) kiedys bylam taka sobie, nie nosilam markowych ciuchów bo rodziców nie bylo na nie stac przez to bylam odludkiem. BYlam wysmiewana, potem sie to zmienilo. Nie raz slyszalam komplementy przewaznie od facetów ze jestem ladna, kolezanki tez czasami mowily to samo ale przez zacisniete zeęby. MImo ze slyszalam wiele komplementów przez te traumatyczne przezycia z dziecinstwa moja samoocena nie wiele sie zmienila. Zazwyczaj mam ta, że dziewczyny (z uczelni, pracy) mnie nie lubą, nie zabierają mnie na imprezy. Spotykaja sie potajemnie, plotkuja. A faceci jeśli juz jakis zwróci na mnie uwagę, to przewaznie predzej czy posniej chce czegos wiecej. Tak ogolnie dziewczyny nie lubią i wysmiewają kazdy moj gest, a facei jesli sie mna interesuja to tylko powierzchownie. Nie daje juz sobie z tym rady mam 29 lat a czuję ze kazdy mnie traktuje niepowaznie.

wiem co czujesz, ja tez tak mam i nie wiem co robic zeby w koncu znalezc tego jedynego

Chyba jednak wyolbrzymiasz i wyobrażasz sobie takie rzeczy? Aż mi się wierzyć nie chce, że ktoś w Twoim wieku ma energię na obgadywanie. Z takich rzeczy się wyrasta, ludzie zmieniają swoje nastawienie do innych.

Jakie obgadywanie. Mowie tylko , ze dzieczyny potajemnie się spotykają. Nie chcą mnie w swoim towarzystwie. z facetami jest inaczej, aczkolwiek jesli ktorys kolega chce mnie poznac lub staje sie moim kolega to predzej czy pozniej mysli ze cos nas lączy. A jak mu mowie ze nic z tego znajomosc sie koczny.

I w gruncie rzeczy zostaję sama ......