Czy wyrzuca mnie z pracy?

Od 2 tyg. mam nowa prace.Jestem na okresie probnym.Moja corka zachorowala a chodzi do zlobka wiec jej nie ZaprowadzE chorej.Samotnie wychowuje corke wiec nie mam nikogo kto moglby sie corka zajac.Wiec musze zostac w domu.Czy zwolnia mnie po okresie probnym?Ja czuje ze tak ale nie mam wyjscia. Jak dostastane 1 wyplate poszukam sobie jakies pani do opieki nad dieckiem wlasnie w takich sytuacjach ale to dopiero ok.15 listopada.A teraz nie mam kasy.

przedluza umowy; to zalezy ile maja osob na te stanowisko, moga dac ci szanse ale nie musza w obawie, ze beda placic za pracownika, ktory bedzie uchylal sie od obowiazkow z pwodu choroby swojej, dziecka, braku pomocy w opiece nad dzieckiem itp. niestety w naszym kraju politycy kladza nacisk tylko na rodzenie dzieci co potem, zmieniajace sie przepisy od paru lat (wydluzanie urlopu macierzynskiego chociazby) niestety powoduja, ze ciezej jest kobietom dostac prace. jezeli nie masz zandej sasiadki, ktora moglaby zaopiwkowac sie corka, kompletnie nikogo to nie pozostaje ci nic innego jak zostac z nia w domu ryzykujac posada.

co potem-ich nie obchodzi* mialo byc.

To jest praca na produkcji.Tam pracuje ze 300 osob.Nie mam wyjscia muszze zostac corka w domu.Jest babcia ale nia sie nie zajmie. Jak przedlua umowe i dotsnae wyplate w listopadzie posukam sobie kogos do pomocy wlasnie w takich sytuacjach.Bo teraz nie mam kasy na to.

to jedno L4 nie musi przesądzić , chociaż może. Ale nie przejmuj się na zapas . Po wypłacie weźmiesz opiekunke , a choroba może się przytrafić każdemu i pewnie nie jestes odosobniona - teraz jest okres grypowy. Stało się i juz sie nie odstanie więc rób swoje - to czy Ci przedłużą umowe to dla mnie kwestia otwarta , zależy od konkretnego pracodawcy a również od tego czy będą Ciebie potrzebowac. Jedno L4 to jeszcze nie tragedia.

jeżeli na linii produkcyjnej, to stawiam że Cię nie wywalą.

Mi umowy nie przedłużyli chociaż nie dotarłam do pracy nie ze swojej winy. Była zima, tak zawiało że świata nie było widać, do tego syberyjski mróz, pługa jakiegoś ani widu ani słychu więc ani samochodem ani autobusem. A do roboty 40 km w jedną stronę. Byłamna okresie próbnym i tylko ten jeden raz mis ię zdarzyło nie przyjsć. I na odchodnym usłyszałam że to przesądziło

zaraz ide do lekarza mala.Niech wystawi mi jakies zaswiadcenie czy cos. Nie moglam malej puscic do zlobka bo wiem ze now zaraz byla by chora.Zasmakanej i z kaszlem jej nie puszce.Ale jutro juz ja dam.

Nie mam nikogo takiego.Zadnej sasiadki.

Ot-pierdolony kraj!

wg mnie powinnaś iść do pracodawcy i szczerze powiedzieć o swojej sytuacji zaznaczając jak bardzo zależy Ci na tej pracy ....możesz też wspomnieć że jest to Twój pierwszy miesiąc pracy i w tej chwili nie stać Cię na wynajęcie osoby która zajęłaby się dzieckiem podczas choroby ....myślę że jak tak otwarcie i szczerze podejdziesz do pracodawcy może się udać

wielu pracodawców nie docenia szczerości niestety ale mozna spróbowac tyle , że to L4 może przejśc równiez bez wiekszego echa a tak .. ona sama zwróci na to uwage i pracodawca zacznie się zatsanawiac kazdy kij ma dwa konce :-O

tYLKO DZIS nie poslamdo pracy.Jutro noerrmalnie daje mala do lobka.Jutro juz musze.A chcialam zeby choc jescze dzis podkurowala sie w domku.

nie ma co robić tragedii , jak bedą Cię potrzebowac to umowe przedłużą , zaraz im sie połowa na grype rozchoruje i co wszystkich zwolnią ?

Bylam u lekarza i moja corka ma zapalenie oskrzeli.Dostala antybiotyk.A ja zwolnienie do konca tyg.Nie mam co mala zrobic.Juz mam po pracy.

nie no co wy na to ze jak opowiem kawał rżnie baca gaździne a ona w pewnej chwili - gniewam się baco - a dlaczegoż to się gniewacie gaździno? na kogo? - nie ja się gniewam tylko wam się gnie:P

up

nie martw sie na zapas, ewentualnie szukaj innej pracy