Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Będę młoda mamą.

Będziemy mieszkać u teściów i chcę miec swoja kuchnię.

Polecane posty

Gość Będę młoda mamą.

Hej mam 18 lat mój chlopak 22 i jestem w ciąży (wpadka) Mimo to się cieszymy. I mam jeden problem będziemy mieszkać u teściów. Będzie dla nas przeznaczone 2 pokoje na górze a teściowie z babcią na dole. i jeszcze na górze w jednym pokoju siostra mojego chłopaka. I problem polega w tym że będziemy dzielić wspólna lodówkę.. no wszystko to co w kuchni. Nie sądzicie że 4 gospodynie w jednej kuchni to nie za dużo ? :) I pomyślałam sobie o tym żeby z jednego pokoju zrobić kuchnię żebyśmy mieli wszystko swoje. Nikt nie będzie mi zaglądał do lodówki nikt nie będzie mówił mi co mam gotowac a co nie czy umyłam gary czy nie... i nie będę się krępowała cokolwiek robić czy brać jedzenie z lodówki. Nie rozmawiałam jeszcze o tym z chłopakiem. CO wy o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja chrzestna lilianki
dobry pomysł jak jak ktos wyzej pisze. z 1 pokoju zróbcie kuchnie polaczoną z salonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ammber
Wszystko ładnie, pięknie o ile Twój pokój jest nad kuchnią! W przeciwnym razie jak pociągniesz rury? wodę? gaz? itp... Poza tym w ch.uj z tym roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci napisze tak
mieszkanie z tesciami to w ogóle porazka i katastrofa Poza tym jestes młodziutka , tesciowa bedzi ci jezdzić po głowie ,ze hej Następny punkt - cztery gospodynie w jednej kuchni to zdecydowanie za duzo :-0 , ba dwie gospodynie w kuchni to tłum Powiedziałabym raczej ,ze jedna gospodyni na górze , druga na dole to i tak o jedną za duzo :-0 Poza tym tesciowa na bank się nie zgodzi zebys przerabiała pokój na kuchnie , gwarantuje ci to :-0 Moja rada , uciekaj z tamtąd do swoich rodziców , bo tesciowa cię zniszczy , zniszczy twoją osobowosc i wasz związek :-0 Przygotuj sie na to ,ze nie bedzie kolorowo :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko zalezy od tego jakie
masz kontakty z tesciami jesli sa poprawne to moze dogadacie sie w jednej kuchni , na pewno lepiej byc niezalezna gospodynia robic sobie po swojemu nikt ci sie nie wtraca i nie dyktuje co i jak , ale najlepiej porozmawiaj z tesciowa jak ona to widzi czy nie bedzie jej to przeszkadzało a moze zaoferuje wam ze bedzie gotowac dla was , jesli wyczujesz ze beda konflikty wtedy pomysl o własnek kuchni coc to spory wydatek i kosztem jednego pokoju w waszym przypadku , a duzej mierze zalezy tez od ciebie jak ty podejdziesz do sprawy pamietaj ze jednak nie jestes na swoim wiec nie mozesz ustawiac tesciów pod siebie ale ja bedac w twojj sytuacji porozmawiałabym szczerze z przyszła tesciowa jak ona to widzi , moze sie akurat dogadacie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie chcecie skladac kasy i isc na swoje ??? Przeciez w remont takiej kuchni tez sporo kasy pojdzie a za ta kase to byscie sobie albo skladali albo zaczeli budowe nowego domu. Jak sie wam chce z tesciami wszystko dzielic:P klotnie bedziecie miec gwrantowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiałabyś mieć ten jeden pokój centralnie nad ich kuchnią. Inaczej sie nie da. Poza tym w zyciu sie na to nie zgodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
ja mieszkam z tesciowa i z 3 szwagrami :/ i dosżło do tego ze musimy z zmężem zarcie chowac w szafkach z ubraniami:/ przykro mi ale takie sa realia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę młoda mamą.
Własnie tego się obawiam że ona się na to nie zgodzi. Pokój znajduje się pod kuchnią. Wszystko myślę że zrobilibyśmy z pieniędzy z wesela. U mnie mieszkac nie będziemy bo nie ma na to warunków. (ojciec alkoholik i dziadek nie do zniesienia...) Nie chcę tu mieszkać. Ciągle kłótnie z powodu dziadka mam już tego dosyć. Ojciec często nie pije al ejak pije cała chodzę w nerwach a tego nie chcę. Gotowanie dla nas nie wchodzi w grę ponieważ dziwnie bym się czuła... Porozmawiam najpierw z chłopakiem potem tak jak mówicie z przyszłą teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny na cholere
buntujecie autorke przeciwko tesciowej moze nie wszyscy maja takie złe , autorka jest młoda owszem zycie jeszcze przed nia ale poco zasmiecacie jej umysł sama stwierdzi czy chce mieszkac z tesciami czy nie po jakims czasie , problemy pewnie beda ale mozna chciec je rozwiazac , jakie wy wszystkie madre jestescie w buntowaniu obrazaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
eee to w ogóle nie ma racji bytu mieszkałam z teściami (ale nie było jeszcze jakichś sióstr) a i tak straciłam wtedy tyle nerwów że miałam wrażenie jakby mi 100 lat przybyło tesciowa jako ze gotowala dla tescia zajmowala kuchnie dluzej niz ja gotujac dla 5 osob (ja maz i dzieci) musialam wyrabiac sie o czasie bo jak moj czas minal to krecila sie i widzialam ze tez jest wkurwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
a przejebane zupelnie jak sie dziecko urodzi bo wtedy to nie tylko ty wychowujesz tylko wszyscy dookola wiec o kant dupy potluc cale szczescie my juz mieszkamy oddzielnie jednak i tak starsze dzieci nauczyly sie swietnie manipulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł maj fakin gad
rusz trochę głową a nie tylko miednicą. jak ty sobie wyobrażasz gotowanie dwóch obiadów w jednej kuchni? i co z jedzeniem z lodówki? wy kupicie i ktoś wam zje i awantura gotowa. idźcie na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu najprosciej
skonsultuj to z chłopakiem a pozniej razem porozmawiajcie z tesciowa to najlepszy sposób otwarta rozmowa , a tych wszystkich durnych bab nie słuchaj nie nastawiaj sie juz na poczatek negatywnie bo jeszcze z tesciami nie mieszkasz i nie wiesz jak bedzie to ze inni maja problemy nie oznacza ze i wy bedziecie mieli a ktos juz pisał wiele zalezy tez od ciebie a jak wam bedzie zle zawsze mozecie sie wyprowadzic jestescie młodzi wszystko przed wami , jak tesciowa bedzie oczarowana wnusiem /wnusia na pewno wam jeszcze pomoze a czasem taka pomoc jest naprawde zbawienna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spoko, dobry pomysl.
Najwiekszy pokoj przeznaczcie na pokoj dzienny z aneksem kuchennym. W Ikei znajdziecie mnóstwo rozwiązań do małej kuchni. Jest tylko jeden wazny warunek, o ktorym musicie pamietac: DOBRY WYCIAG!!! Musicie kupic porzadny wyciag kuchenny i wyprowadzic od niego kanal wentylacyjny na zewnatrz (czyli poprowadzic rure wentylacyjna wzdluz sciany pod sufitem i ewentualnie obudowac ja plytami z karton-gipsu, a na koncu wybic wylot wentylacyjny w scianie na zewnatrz i wykonczyc zaslepka wentylacyjna, albo dostac sie do komina wentylacyjnego ktory juz istnieje w domu, tylko NIE tego od pieca z kotlowni!), inaczej caly pokoj (szczegolnie tapicerki) bedzie wam tonal w zapachach gotowania, smazenia, itd czyli nic przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejejejejee....
Ja uważam, że wybudowanie drugiej kuchni to świetne rozwiązanie, nawet jeśli przyszła teściowa autorki to święta osoba to jest jej dom i ma swoje nawyki, starsze osoby są mniej elastyczne więc mogłoby jej przeszkadzać jak autorka by długo kręciła się po kuchni, nie pozmywała naczyń czy zostawiła jedzenie na wierzchu. A i ja na miejscu autorki zapewne czułabym się skrępowana jak ktoś by mi się patrzał na ręce co robię - nawet w dobrych intencjach. Więc jestem zdania, że autorka mądrze kombinuje i dojrzale jak na swój wiek, że chce oddzielić wspólne gospodarstwo domowe. Poza tym,np. jak jej się wieczorem czy rano zachce pić to może na samych gaciach nalać sobie szklankę wody bez skrępowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci napisze tak
"dziewczyny na cholere buntujecie autorke przeciwko tesciowej moze nie wszyscy maja takie złe , autorka jest młoda owszem zycie jeszcze przed nia ale poco zasmiecacie jej umysł sama stwierdzi czy chce mieszkac z tesciami czy nie po jakims czasie , problemy pewnie beda ale mozna chciec je rozwiazac , jakie wy wszystkie madre jestescie w buntowaniu obrazaniu"-------------------------------------------------------------------------------------------- chyba w bajki wierzysz :-0 Szkoda dziewczyny ,ale jak chce , jak musi , bo nie ma innej mozliwosci to bedzie mieszkac , ale łatwo na pewno nie bedzie Dobrze zeby tesciowa okazała się wyrozumiałą i dobrą osobę ,ale ja w to nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
co do budowy domu to dzialki nie sa tanie a i budowa plus jeszcze do tego wykonczenie domu i wyposazenie kosztuje tyle kasy ze bez pomocy finansowej zwykly czlowiek nie jest w stanie sie dorobic nawet w ciagu 20 lat mozna kupic dom albo male mieszkanie jednak na to trzeba miec pieniadze nie jestem zwolenniczka kredytow bo wiem po znajomych jaki to jest stres potem i strach ze nie starczy na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na prawdę wszystkie macie
takie teściowe jędze czy tylko tak piszecie żeby było zgodnie z panującym przekonaniem? Moja teściowa jest super! Teść tez całkiem ok chłop. Czasem jak mnie mąż wkurzy to nawet mogę do jego mamusi zadzwonić i sobie na niego ponarzekać. Następnego dnia mąż przychodzi z nosem na kwintę bo mu mamusia nagadała do słuchu :P Nie mieszkam z nią, ale zdarzyło mi się kilka razy nocować u nich. Po prostu nie mają warunków na zamieszkanie wspólne bo mają tylko jeden pokój z kuchnią, ale gdyby mieli dom to na pewno byśmy się dogadały. Zawsze mogę na nią liczyć. Mogę w środku nocy zadzwonić i mi do dzieci przyjedzie bez jakiegokolwiek gadania nie zależnie czy chcę jechać na zakupy czy muszę na pogotowie. Dzwoni jak jestem chora i pyta jak się czuje, Kupuje mi ciuchy jak jej się coś ładnego nawinie, wnukom to kupuje non stop jakieś ciuszki. Czasem nam nawet obiad podrzuci jak nagotuje więcej żebym ja nie musiała. Uważam, że mam świetną teściową (zresztą wychowała świetnego syna wiec inna być nie może) i nie rozumiem założenia, ze wszystkie teściowe są be. Autorko dwa pokoje wam się przydadzą bo dziecko szybko podrośnie i będzie chciało swój pokoik mieć, a i wy będziecie potrzebowali prywatności w sypialni. Uważam, ze na początek powinnaś zobaczyć jak żyje wam sie ze wspólną kuchnią. Moze skoro są 4 kucharki to podzielicie gotowanie miedzy siebie i dzięki tamu będziesz miała mniej stania przy garach a więcej wolnego? Przecież na jedzenie możecie sie zrzucać, a jak masz na coś ochotę np słodycze, ciastka itd to możesz sobie na górze u siebie trzymać, a nie koniecznie w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GŁUPIO GADACIE NIEKTÓRE
mieszkałam z teściami 4 lata, wspólna kuchnia i jakoś się nikt nie pozabijał trzeba się dogadywać, umieć czasem pójśc na kompromis, a największa w tym rola Twojego przysżłego męża - musi być zawsz epo Twojej stronie, a Ty musisz być sprawiedliwa Usiądźcie sobie spokonjnie rpzy herbacie u ustalcie zasady wspólnego mieszkania, a póxeij wszyscy ich przestrzegajcie. PS. Jeśli jest jedna kuchnia to najsensowniejsze jest wspólne gotowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spoko, dobry pomysl.
Ta rura wyglada tak: http://www.maxair.pl/obrazki/aladl/aladl-img-big.jpg Poza tym musicie doprowadzic do kuchni wode i odplyw kanalizacyjny, wiec najlepiej jak sciana pokoju, przy ktorej ma byc kuchnia sasiaduje z lazienka, wtedy jest mniej kucia, wiec nie trzeba prowadzic rur pod podloga i tym samy rujnowac pol gory. Podobnie z gazem, choc z tym moze byc trudniej. Jesli podlaczenie gazowe bedzie zbyt skaplikowane lub niemozliwe, to zostaje wam tradycyjna butla, albo plyta elektryczna. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda ty czasem jak cos
napiszesz to katastrofa a skad oni maja wziasc kase na budowe z jednej pensji co naskładasz a kredyt w ich przypadku watpliwa sprawa , oni dopiero wkraczaja w zycie a ty im radzisz budowe a rodzice tez im na to nie daja , jak juz radzisz to pomysl pierwsze mozgownica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci napisze tak
tak tak tak :-0 a tesciowa stawiała " chałupe " specjalnie dla autorki :-0 Kudzie obudzcie sie , w rodzenstwach mieszanych zazwyczaj faworyzowane sa córki :-0 Myslicie ,ze kiedys córka się z tamtąd wyprowadzi ? Watpie , tesciowa na bank mysli tez o jej przyszłosci Dobrze jakby się wszystko dobrze ułozyło i tesciowa byłaby spoko Zeby uniknąc konfliktów to druga kuchnia musi być , ale nie wiem czy tesciowie sie na to zgodzą Autorko , mozesz porozmawiac z męzem i tesciowa na ten temat , ale nie wiem czy ona bedzie przychylna , doberze by było jakby się okazała osoba w porządku Spróbowac porozmawiac mozesz , bedziesz przynajmniej wiedziała na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
jest mozliwe gotowanie dwoch obiadow w jednej kuchni ale oczywiscie nie zawsze w tym samym czasie mimo ze gotowalysmy osobno to nieraz sie pytala czy bede gotowac ziemniaki i wtedy obieralam wiecej zeby sobie wziela i na odwrot czasem mowila ze jest troche ziemniakow i mozna wziac moze autorka jest bardziej otwarta osoba ja raczej bylam zamknieta w sobie i trudno mi bylo przyzwyczaic sie do mieszkania wspolnie w tesciami a wiecie co wam powiem? ze poki mieszkalismy z nimi to tesciowa jakos tak byla do zycia jednak odkad sie wyprowadzilismy to nagle okazuje sie ze nie ma na nic sily i nawet jak przyjezdzamy czasem z dziecmi to jest zmeczona juz po 2 godzinach :( po prostu jakby zgasla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajcie z tesciami
na pewno sie dogadacie , a te panie co najezdzaja i buntuja nie bierz ich wypowiedzi na serio ja tez mieszkam z tesciami mamy jedna kuchnie z tesciowa i naprawde mozna sie dogadac jak sie chce, zaproponuj ze podzielicie sie obowiazkami ,wiadomo ze tesciowa nie bedzie twoj słuzaca ale jak zobaczy ze masz inicjatywe jestes chetna na pewno wam pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spoko, dobry pomysl.
Nikt nikogo nie buntuje przeciw tesciowej, tylko prawda jest taka, ze wlasna kuchnia dlaje mlodej rodzinie niezaleznosc (podobnie zreszta jak wlasna lazienka). Bedzie mogla posiedziec w kuchni ze znajomymi, ugotowac cos razem, pobawic sie w pieczenie i nikt jej nie bedzie przeszkadzal, ani ona nikomu nie bedzie przeszkadzala. Bedzie mogla nawet isc rano na kawe w samych gatkach i koszulce, bez stanika, tak prosto z lozka i nikt nie bedzie jej krepowal - i to jest wlasnie takie fajne, ta wolnosc i swoboda. Wiec powtorze, jak masz takie mozliwosci finansowe i nie ma zbytnich barier konstrukcyjnych w domu to smialo, nawet sie nie zastanawiaj! Wiem, ze bedzie to troche kosztowalao, ale to jednorazowy wydatek na wiele lat, bo chyba tak predko sie od tescow nie wyprowadzicie skoro jestescie jeszcze tak mlodzi. Ja bym poszla nawet o krok dalej i tygospodarowala za jednym podejsciem jakas mini lazienke z prysznicem, taka TYLKO dla was. Wtedy byscie byli w 100% niezalezni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda ty czasem jak cos napiszesz to katastrofa a skad oni maja wziasc kase na budowe z jednej pensji co naskładasz a kredyt w ich przypadku watpliwa sprawa , oni dopiero wkraczaja w zycie a ty im radzisz budowe a rodzice tez im na to nie daja , jak juz radzisz to pomysl pierwsze mozgownica " O co Ci chodzi? przeciez sam autorka pisze ze beda miec kase z wesela to mozna ta kase wplacic na konto albo juz np zalatwiac plany na budowe. Jesli autorka decyduje sie na remont to musi miec przynajmniej z 20tys tyle moim zdaniem wyniesie im kupno materialow + robocizna. A autorka przeciez wiecznie z dzieckiem siedziec nie bedzie tylko pojdzie do pracy i tez jakies pieniadze bedzie zarabiac. Lepiej od razu myslec o swoim kacie niz ladowac kase komus w remonty jak i tak pewnie dom nie bedzie dla nich tylko dla corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy na prawdę wszystkie macie
Nie kochana w rodzeństwach mieszanych nikogo się nie faworyzuje. Przynajmniej normalni rodzice tak robią. Pomaga się temu dziecku które tej pomocy akurat potrzebuje. Może siostra męża autorki wyjdzie bogato za mąż i wcale dom rodzinny nie będzie jej do szczęścia potrzebny? Kiedyś i tak wszystko sie podzieli po równo bo wiadomo jak jest ze spadkami, ale jak na razie ebz sensu jest myśleć o tym co będzie za 50 lat. Oni są młodzi. Dorabiają się dopiero wiec być moze kiedyś pójdą na swoje, a na razie autorka powinna sie dogadać z teściową, cieszyc ciąża i odkładać pieniądze, a nie wydawać na bezsensowne remonty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez odnosze wrazenie
ze negatywnie nastawiacie mloda autorke przeciw tesciowej , wspolnemu mieszkaniu poczytajcie dokladnie powyzsze wypowiedzi czy nie lepiej pierwsze porozmawiac a pozniej podejmowac decyzje to wy mlodzi musicie wyjsc z inicjatywa a nie tesciowie pogadajcie szczerze a w zaleznosci od wyniku rozmowy bedziecie sie zastanawiac nad rozwiazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×