mieszkanie brata

Nie chce byc zle zrozumiana ale....moj brat od zawsze oczko w glowie mojej roziny. Mial na starcie wszystko, ja nic bo ojciec stracil prace i sie rozpil...caly czas pomagalam rodzicom, pielegnowalam matke w ciezkiej chorobie....moj brat dostal kawalerke po babci a mnie nie splacili tylko obiecali w zamian mieszkanie po rodzicach. Nigdy nie mialam zadnych pretensji chociaz mam dosc drogiego wynajmu i tone w dlugach...moj brat jest alkoholikiem. i teraz wprowadzil sie do rodzicow, swoje mieszkanie sprzedaje bo doprowadzil je do ruiny i zadluzyl tak, ze chca mu zabrac...i powiedzial, ze z tej kasy da mi 10 000 :( a przeciez teraz to ja nawet po rodzicach nie bede miec mieszkania bo on tam bedzie mieszkal i pojdzie na pol :( czy slusznie czuje sie oszukana?

up

no skoro brat dostal mieszkanie po babci to nie rozumem co ci do tego?? kazdy ma prawo zdecydowac komu przepisac swoje mieszkanie

to wola babci komu dała mieszkanie. ty nic do tego nie masz więc niby czemu rodzice maja cię spłacać? za jaką cholerę? w sumie to ciesz się że dostaniesz 10tys/

chodzi o to, ze babcia zapisala mojemu bratu mieszkanie i rodzice powiedzieli, ze w zamian ja za to dostane ich mieszkanie zebym nie byla pokrzywdzona bo babcia myslala tez, zeby sprzedac i dac nam po polowie. A mi chodzi o to, ze moi rodzice i brat sa alkoholikami, od nich dostalam w zyciu tylko dlugi. Moj brat zaprzepascil swoja szanse na mieszkanie, teraz mieszka z rodzicami i juz jest wiadome, ze mieszkanie po rodzicach dostaniemy na pol. Wg mnie to nie jest sprawiedliwe bo to tak jakby oni mieli tylko 1 dziecko :(

życie nie jest sprawiedliwe... ja po mamie też zostałam w długach i co? takie życie.. ale nauczyłam się że w rodzinie wygląda się ładnie tylko na zdjęciach :)

ja to wiem, nauczylam sie juz, ze mam rodzinke cwana i dobra tylko jak cos potrzebuja...ale to tak boli-ja wynajmuje takie drogie mieszkania a on takie sliczne zmarnowal :(

moze jeszcze ktos sie wypowie?

up

up...

to im to powiedz

idź z nim do notariusza będziesz wiedziała za ile faktycznie sprzedaje mieszkanie,powinien dac ci więcej

mowilam im, moja rodzina ma mnie gdzies. A faktycznie sprzedaje je za 80 000, to wiem na 100%

A zastanawiałaś się na tym żeby mieszkanie od brata kupić?

rodzice najpierw dostali mieszkanie w spadku po babci, a potem przekazali je bratu byłabyś w lepszej sytuacji. W takim wypadku jednak mieszkanie po babci nie wchodzi w część spadku po rodzicach i jedynym wyjściem jest zmusić rodzicó do zapisania Ci ich mieszkania w testamencie. Wtedy bratu będzie należał się wyłacznie zachowek

prosilam wiele razy o testament, konczylo sie na "tak, trzeba to zrobic". Moj brat dostal mieszkanie, mial sie w zamian opiekowac babcia. Do jej ostatnich dni opiekowalam sie nie ja, robilam zakupy, pomagalam sie przebierac itd....on pil i mieszkanie zamienil w pijacka meline. Prawnie nie moge nic zrobic raczej, ale jak wytlumaczyc im, ze naprawde mnie skrzywdza takim podzialem?

up...

Szprycuj braciszka codziennie czernidłakiem pospolitym.Działa jak esperal:D.

doradzcie mi cos, prosze....

dowiedz się jak się załatwia ten testament, czy to notarialnie trzeba zrobić. I przyciśnij rodziców, załatw sama tą sprawę, a oni niech podpiszą. Gorzej jak okarze się że będą mieć dług, a ty jako spadkobierczyni, odziedziczysz je też

A ja bym mu teraz powiedziała że swoja szanse dostał w zyciu jak przepił to jego sprawa i że nie masz zamiaru odstepowac mu mieszkania po rodzicach. Spróbuj delikatnie namówić rodziców - matkę do zapisania ci tego mieszkania po nich, Przedstaw jak to widzisz. Sprawiedliwość musi byc do cholery nie ???? Nie daj sie . Ktoś ma w szystko w dalekim powazaniu to wszystko na co niektórzy muszą pracować latami lub tylko pomarzyć i bujac się po cudzych wynajetych klitkach.

Współczuję Ci. Nie dość że to On jest pijakiem to lepiej na tym wyszedł. Wiem co znaczy alkoholizm w rodzinie. I doradzić Ci mogę jedno. Nie pieść się z nimi! Musisz ostro postawić sprawę, jeśli masz jakąś kartę przetargową (nie wiem, opieka na starość, pomoc jakaś, cokolwiek) to zapomnij o skrupułach i bezwzględnie to wykorzystaj! Wiem że to rodzina i w ogóle, ale kiedy w grę wchodzi alkoholizm trzeba zapomnieć o jakichkolwiek skrupułach. Ja kiedy walczyłam z alkoholizmem ojca, Udało mi się dopiero kiedy stałam się bezwzględna. Dopiero kiedy miał o krok więzienie opamiętał się i po 23 latach przestał w końcu pic! Najpierw mnie bluzgał za to, potem podziękował. Im trzeba terapii wstrząsowych, inaczej nic nie zdziałasz. Pozdrawiam.

Zrobicie coś dla mnie? Kliknijcie w ten link i i wpiszcie swoję imię i płeć :) Ja mam szansę na nagrodę, a wy dostaniecie (tylko za te kilka słów) 50 zł na zakupy w Top Secret :) Proszę :)))) Będę bardzo wdzięczna http://www.wypelniasz-wygrywasz.pl/konkurs-z-nagrodami-gwarantowanymi-Top-Secret/index.php?recommended_by=70128747346711

Ja bym też spróbowała postawić to tak. Skoro mieszkanie po rodzicach ma być teraz na pół, a miało być dla Ciebie, to niech sare z mieszkania babci dzielą też na pół. czyli albo Ci daje brat 40 tysięcy albo niech mieszkanie piszą tylko na Ciebie. Przepraszam za wyrażenie, ale pijak nie myśli tak racjonalnie jak my, wizja straconych 40 tysięcy może być tak dla niego okrutna że może zrezygnuje z połowy mieszkania. Ale przede wszystkim ciśnij rodziców.. Posłuż się trochę psychologią. Mów im że kto się nimi zajmie jak pijamy syn będzie leżał w rynsztoku.. kto im ugotuje, sprzątnie.. że on to jeszcze kiedyś będzie chciał sprzedać i jeszcze rodzice na bruku wylądują. Kombinuj! Ty najlepiej wiesz co może do nich trafić.

karta przetargowa....moi rodzice doskonale wiedza, ze tylko ja sie bede nimi opiekowac-mieli przyklad jak zmienialam matce pampersy po operacji i mylam dupe. Ale stwierdzili, ze to sprawa mojego brata. Przepisac chcieli, owszem, pod warunkiem, ze poniose wszelkie koszty (notariusz itd) a mnie normalnie nie stac na to, samo mieszkanie mnie kosztuje prawie 900zl miesiecznie a jeszcze studiowalam...powiem Wam, ze wyc mi sie chce, cale zycie marzylam tylko zeby miec wlasny kat a widze, ze na wynajmie spedze reszte zycia...jakbym dostala od niego kase to moglabym posplacac moje zobowiazania i pomyslec o kredycie a tak to ...

jeszcze nie doczytaliscie-moi rodzice tez sa alkoholikami, matka ma alkoholowy zanik mozgu a ojciec juz chyba tez poczatki bo on tylko rozklada rece. i mowi, ze mieszkanie nadal ma byc moje. Tlumacze mu, ze jakby cos to z bratem nie wgram-jak grochem o sciane.

skoro pija, to nie ma sie co dziwić że na notariusza nie mają, jak dostaniesz kasę od brata to wtedy wystarczy i idzcie przepisać. Od darowizny podatku płacić nie będziesz musiała, więc dużo kosztować nie powinno

NIECH RODZICE NAPISZĄ TESTAMENT ZE POŚMIERTNIE PRZEPISUJA MIESZKANIE TOBIE I KONIEC. BRAT BEDZIE CIE MOGL TYLKO POCALOWAC. MAM PODOBNA SYTUACJE W RODZINIE

ja o tym wszystkim wiem. Ale wiem, ze nie dostane tego mieszkania, tym bardziej teraz jak on tam mieszka, oni na pewno teraz nie przepisza bo ich synus zostanie kiedys na lodzie...ja prosze o rady jakich argumentow mam uzyc zeby wytlumaczyc, ze brat robi niesprawiedliwie, szczerze mowiac pomysllaam, zeby mi dal 20 000, to nie jest duzo a ja bym juz nie miala pretensji. Ale powiedizal, ze mam zapomniec :( zaluje, ze nie urodzilam sie nim, wiedzialabym co zrobic z tym wszystkim co dostal od rodzicow.