Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konczitka

Czy to jest znęcanie psychiczne

Polecane posty

Gość konczitka

Mój mąż chyba ma kochankę, nie jestem pewna ale tak jakoś czuję.. Nie wraca po 2 dni do domu, gdy dzwonię nie odbiera, odrzuca rozmowy. Ostatnio wyniósł się na miesiąc, potem wrócił i nadal tak robi że zostawia mnie na jakiś czas, wmawia mi że to wszystko jest moją winą, że się denerwuje na niego, przez jego późne powroty...a ja się przecież tylko martwię. Gdy mówię o rozwodzie, to on zaraz chwilowo się uspokaja, wpiera mi że ja mam się starać o związek, gdy się staram to on mnie olewa, gdy przestaje ma pretensję że tego nie robię. Mówi mi bardzo przykre rzeczy, nawet pisze czasem. Ostatnio odważyłam się mu pisać wrednie to potraktował mnie jak śmiecia, obecnie znów go nie ma jakiś czas w domu, ja się nie odzywam wcale, to dziś mi pocisnął pisząc masz to co chciałaś, masz to co chciałaś nie odpisałam to dopisał masz..W ogóle go nie rozumiem, chyba przestał mnie kochać, tkwię w toksycznym związku czy to co on robi to znęcanie?nie wiem gdzie przebywa, gada że mam się zmienić to wróci. Jestem kłębkiem nerwów, zaczynam się bać jego reakcji. Jak tylko podnisę ton, to on twierdzi że nie będę tak się do niego zwracać tylko on może bo jest facetem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie to nie jest
znęcanie się tylko olewanie. Nie gadaj o rozwodzie tylko po prostu to zrób, skoro sądzisz, że nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
no właśnie cały czas się zbieram na to, tylko ciężko mi bo go kocham. Dosłownie traktuje mnie jak śmiecia, tak mu się odmieniło, ma mnie w tyłku, moje prośby jeszcze wymusza na mnie to bym się starała, ja nie mogę się odezwać, wyrazić swojego zdania. Tylko co ja bym miała powiedzieć , i napisać w pozwie rozwodowym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to nie jest celowe znęcanie się psychiczne. Znęcanie się psychiczne to np. szantażowanie, poniżanie, przezywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
to czyli nic na niego nie mam, już myślałam że się znęca nade mną. Ja się boję każdej jego reakcji, na to co napiszę , powiem, sprawia mi taki ból słowami że koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazimierz44
powinien cie koooopnąąąąąąąąccccc w dooope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten facet jest chyba zdrowo rąbnięty. Tak jest między Wami non stop, czy zdarzają się jakieś chwile , które świadczą jeszcze o tym , że jesteście małżeństwem? Rozumiem ,że można kochać, ale przecież on Cię wykończy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
myślę o rozwodzie, bo jednak męczy mnie ta cała sytuacja, mimo że bardzo go kocham. On strasznie jest mnie pewny, wie że nie odejdę od niego, chce mu pokazać że jednak się myli. On twierdzi, że nie mam nic na niego co mogłabym napisać w pozwie, bo mnie nie bije, staje się dla mnie obcy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpad pożycia małżeńskiego- o to może być powód. Ale najpierw porozmawiaj z nim szczerze i nagraj całą rozmowę dyktafonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pozwie nic nie trzeba pisać
jeśli nie masz potrzeby orzekać o winie męża, to możesz się rozwieść bo tak Ci się podoba. Życzę Ci, żeby mąż nie stwarzał problemów. Na pewno będziesz szczęśliwsza bez tego balastu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
taka sytuacja jest około pół roku, latał do kolegów, ja się wkurzałam..Mówiłam co myślę, więc chciał pokazać że może zrobić więcej, i że nie jest pantoflem jak on to mówił. Że to jego bezsilność, i moje nerwy na jego późne powroty spowodowały że on sobie w domu pomieszkuje. Wiem że mnie wykończy, czy kocha mnie hmmm czasem napisze do mnie mile moje imię, zainteresuje się co u mnie, jak opłaty, czy czegoś nie potrzebuje czasem. A reszta to wredne teksty, że nie będzie do mnie miły bo mu się nie chce, że mam sobie darować , uważać na słowa, że mam mieć szacunek do niego itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie wmawiaj sobie, że go kochasz! Może po prostu uzależniłaś się od niego psychicznie, bo masz słabą psychikę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
no właśnie tylko ja nie czuję się winna, bo tylko się martwiłam, i w sumie chyba chciała bym mu pokazać że wina leży po jego stronie, no mojej też po części bo może faktycznie się denerwowałam, ale miałam na co wkurzały mnie powroty po 2 dniach, albo i dłużej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
Kocham go ale uzależniona psychicznie chyba także jestem. już mnie ta cała sytuacja przerasta, boli mnie to co on robi, to że cała wina jest moja, że mam się zmienić, starać ale najlepsze że tylko ja mam to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz tak myśleć. Powtarzaj sobie, że to cham i że go nie kochasz, to autosugestia. Odkochasz się za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
postaram się zastosować do Twojej sugesti dziękuję, ciężko będzie mi złożyć pozew, ale chyba nie mam wyjścia, bo mnie wykończy psychicznie..tylko ze z jego zachowania tak jak piszecie wychodzi że to nie jest znęcanie, a ja czuję że mi psycha siada przez niego, żołądek boli, ręce trzęsą na każdy kontakt z jego strony, lub mój bo boję się jego reakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i wybierz się do psychologa. Myślę, że pomoże Ci w tej sytuacji, podbuduje Twoją wiarę w siebie i uświadomi Ci, że on naprawdę nie jest Ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wejdz na zycie uczuciowe jest tam topik "" klub kobiet zaraz po zerwaniu "" znajdziesz tam wiele odpowiedzi an swoj problem , a moze tez zobaczysz cos w innym swietle , mi to bardzo pomoglo, poczytaj go od poczatku , z serca zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
myślałam o tym, bo mam naprawdę dosyć takiego traktowania, przez to jego wpieranie myślę że to wszystko moja wina, dopiero inni ludzie, rodzina pokazują że to co on robi jest nie do pomyślenia, przez niego z uśmiechniętej osoby stałam się ponurakiem, ciągle płaczę i obwiniam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konczitka
dziękuję zaraz wejdę na ten topik, gorzej tylko że my po ślubie jesteśmy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje szczerze
i rozumiem doskonale ... to jest 100% uzaleznienie psychiczne szantaz emocjonalny mam to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i cooo
dalej z tym zrobić, mam podobnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko od ciebie zależy
życie w rzeczywistości jest bardzo proste: chcesz albo nie tkwić w takim związku. Jeżeli nie chcesz: odchodzisz ew. wystawiasz walizki za dzrzwi. Chcesz tkwić: to nie wypłakuj się na forum. Nie pisz,że gościa kochasz, bo kogoś, kto znęca się psychicznie i tak cię poniża nie można kochać. Prawdopodobnie jestes uzależniona. No i jeszcze jedno: jak chłop ma się z Tobą liczyć, skoro sama się nie szanujesz i pozwalasz mu na wszystko a potem zero ruchów, konsekwencji?? Potrafisz odpowiedzieć sobie szczerze na te pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie mogę pojąc
jak wiele kobieta może znieśc i dac się upokorzyc w imię "miłości" Taka miłośc jest po prostu chora i niczego dobrego wam w życiu nie przyniesie , stałyście się podnóżkiem dla swoich panów - ale rozmowa z wami to jak walka z wiatrakami - wiem bo nie raz i nie dwa to już przerabiałam i wiem że nie ma to żadnego sensu , budzicie się jak pan i władca znajdzie kolejną naiwną która da się traktowac jak śmiec a wtedy wielka rozpacz i żal bo tyle lat zmarnowałyście na swoje życzenie przy takim fiucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ci powiem............bierze narkotyki!!!też tak miałam nie wracał do domu,nie odbierał telefonu,miał rodzine w nosie,potem wracał o wszystko mnie obwiniał,nakazywał sie MI zmienić........a potem wielkie przeprosiny,i za kilka dni na nowo........to było straszne NAPEWNO JESTEŚ FAJNĄ DZIEWCZYNĄ,DAJ SOBIE SPOKUJ I RZUĆ DRANIA NIECH INNA SIĘ MĘCZY Z GNOJEM.....JESZCZE OCZY SIĘ JEMU OTWORZĄ ALE JAK BĘDZIE ZA PÓŹNO.... UWIERZ MI JEŚLI CIE TAK TRAKTUJE TO JUŻ TAK POZOSTANIE I NIGDY NIE BĘDZIE CIE SZANOWAŁ NAWET JAK STANIESZ NA GŁOWIE I ZAKLASKASZ USZAMI......TAK JUŻ BĘDZIE I NIE RATUJ TEGO POGOŃ GOŚCIA.... NAPEWNO MASZ JESZCZE SZANSE POZNAĆ KOGOŚ WARTOŚCIOWEGO,KTO POKOCHA CIE CAŁYM SERCEM JEŚLI TO NARKOTYKI TO -JEST TO OBNIŻONY POZIOM UCZUCIOWOŚCI WYŻSZEJ -OBWINIANIE NIEPOWODZENIE W ZWIĄZKU PARTNERA -ON NIE WIDZI TEGO ŻE CIE KRZYWDZI DLA NIEGO TAK POPROSTU MA BYĆ POWODZENIA I POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i cooo
ja chcę wziąć rozwód, ale co mam napisać w pozwie, też chcę by było to z orzeczeniem jego winy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i cooo
mój chybva także bierze narkotyki, chyba ma kochankę i twierdzi że nie można być z kimś na siłę, z poświęcenia jak uczucia brak, jednak nie chce złożyć pozwu. Chyba kocha ją. Nie mam dowodów na zdradę, a moje słowa zapewne nie wystarczą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×