Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutasss90

Potrzebuję pilnej pomocy i konkretnych rad

Polecane posty

Opiszę pokrótce jak wygląda sprawa. Dwa miesiące temu była taka sytuacja: Przyjeżdżam do mojej dziewczyny, ona wita mnie ze łzami w oczach. Zaczęła się gadka z jej strony, że jesteśmy różni, że nie jest pewna czy mnie kocha itp. Poprosiła mnie żebym zostawił jej otwartą furtkę, że chce wszystko sobie przemyśleć i poukładać. Tak też zrobiłem. Po dwóch dniach wróciła, szczęśliwa jak nigdy dotąd, mówiła, że jestem najważniejszy i teraz nie ma już żadnych wątpliwości. Pojechaliśmy razem na wakacje nad morze, wszystko było ok aż do przedwczoraj. Zaczęliśmy gadać o rutynie w naszym związku i zaproponowałem, że trzeba coś zmienić. I ok, mówiła, że jej zależy i chce żeby było dobrze. Po jakimś czasie napisała mi, że dużo myślała o naszej rozmowie i że znowu nie jest pewna. Spotkaliśmy się na następny dzień i zaproponowała, żebyśmy przynajmniej przez jakiś czas pospotykali się jako kolega-koleżanka i zobaczymy co będzie dalej. Po spotkaniu tryskała entuzjazmem, wysyłała mi buziaki w smsach, nazywała mnie „Słonkiem i „Misiem i pisała, że myśli, że będzie dobrze i że to naprawi i będziemy szczęśliwi. A na następny dzień znowu miała taki smętny humor. Minęły dwa dni, byliśmy już umówieni na następne spotkanie, sama chciała się spotkać jak najprędzej, bo twierdziła, że spotykanie raz na tydzień to za rzadko. No i dzień przed tym naszym umówionym spotkaniem napisała mi smsa o treści: " Nie wiem czy jest sens się jutro widzieć, bo ja podjęłam decyzję. Wybacz mi błagam, ale nie mogę z Tobą dłużej być. Mam nadzieję, że znajdziesz szczęście, wybacz...". Czyli jednak nie dała nam czasu i nie było tak, jak mi pisała dwa dni temu w tych smsach, że będziemy szczęśliwi... Nie wiem czemu tak od razu, nawet nie pozwoliła nam spróbować. Ale jednak wyciągnąłem ją dziś na to spotkanie, bo chciałem się pożegnać. I znowu gadka z jej strony, że ja zasługuję na więcej, że nie będę z nią szczęśliwy. Mówiła, że zawsze będę w jej sercu, że jestem dla niej bardzo ważną osobą i jestem jej pierwszą prawdziwą miłością. Powiedziała też, że może jeszcze w przyszłości będziemy razem i obiecała, że nigdy mnie nie skreśli. Chciała też żebyśmy utrzymywali kontakt, bo mówiła, że nie przeżyłaby gdyby ten kontakt się urwał. Poprosiłem ją o ostatni pocałunek, pocałowaliśmy się, odprowadziłem ją pod dom i się pożegnaliśmy. Ja bardzo chcę ją odzyskać, bo nigdy nikogo tak nie kochałem jak jej, ale sam nie wiem co mogę w tej sprawie zrobić. Dlatego przyda mi się każda, nawet najmniejsza rada. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... 1. Jest niezrównoważona emocjonalnie. 2. Za wczesnie dla niej na poważny związek. 3. Ewentualnie ma kogoś innego. 4. No i raczej Cię nie kocha. Naprawdę chcesz być z kimś, kogo nie jesteś pewien i kto bawi się Twoimi uczuciami? Chyba naprawdę zasługujesz na więcej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leviatan spitralaj
jessssu dziecko, leviatan ty i twoje pierdoly Idz dziecko na spacer a nie wiecznie przed komputerem smutas a ja bym sie wcale nie zdziwil jak ona jest w ciazy z innym. wczesniej nie byla pewna i dlatego taka hustawka bo raz myslala ze jest innym ze nie a jak potwierdzila na 100% to cie kopnela w tylek albo druga ewentualnosc ma innego ktory ja wodzi za nos i ona nie chcac byc sama sie do ciebie tulila. teraz jak ten jej nowy znowu dal jej szanse to ona cie zostawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy razem półtora roku... Teraz pewnie będziecie mi pisać, że to bardzo krótko i że nie ma się czym przejmować. Tylko, że ja czuję, że to jest kobieta mojego życia, więc proszę, odpuście sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leviatan spitralaj
smutas to ty sobie odpusc. kobieta ewidentnie w ciula cie robi a ty zaraz zaczniesz jeszcze jej bronic. tak poltora roku to dlugo i krotko wiec jak masz problem moralny to spietralaj na dzifky i ci ulzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. Zakładam, ze masz 20 lat... Chcesz do końca życia żebrać o czyjąś miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusski
poltora roku to duzo, wspolczuje ci bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę żebrać tylko zrobić coś, żeby w jej obudziło się jakieś takie poczucie, że źle jej beze mnie. Cokolwiek... Ona napewno jeszcze coś do mnie czuje, nie chodzi już o samo to że mi to mówiła podczas naszego rozstania tylko o to że po porostu znam ją jak nikt inny i to widzę. Zanim ostatecznie ze mna zerwała powiedziała z płaczem: "Jak już jestem niby pewna że chce z Tobą zerwać to na drugi dzień tak tęsknię, że się w głowie nie mieści"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nikt stąd nie jest w stanie Ci pomóc. Chcesz się mścić, żeby poczuła co to jest Ciebie stracić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoop cola
A może ona ma jakies problemy w domu z rodzicami, albo może choruje, albo po prostu psychika jej siada, może problemy w pracy. Albo PMS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpłyniesz na nią jakimś cudem, ona do Ciebie wróci, a Ty zaczniesz się zastanawiać czy ona faktycznie tego chce, czy może ją zmusiłeś. Poza tym widać, że dziewczyna NIE WIE CZEGO CHCE. Dlaczego dajesz tak się traktować? Daj jej to, czego chce. Ja podejrzewam, że to i tak jeszcze nie koniec i jeszcze wiele razy dziewczyna będzie do Ciebie wracać, ale to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ją i wiem, że nie byłaby ze mną na siłę. Jesli będzie ze mną to dlatego, że naprawde tego chce. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak? Na siłę? Jeżeli jesteś zakochany to nie dostrzegasz faktu, że ona może nie być już zainteresowana. Nic z tym nie zrobisz. Możesz czekać, tylko ile można? Ona już podjęła decyzję, postaraj się ją uszanować i zaakceptować, a jak nie potrafisz to walcz, ale nie wiem jakimi sposobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×