Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jak mam żyć

co ja mam ze sobą zrobić

Polecane posty

mam 24 lata skończyłam studia (dwa kierunki) i od lipca nie mam pracy, mieszkam z mamą i sytuacja zaczyna być nie do zniesienia o wszystko się czepia, dosłownie o wszystko, wiem że to przez to że nie mam pracy do tej pory był luz bo dawałam jej pieniądze na jej konto szła cała renta rodzinna również moja część nie brałam z tego ani grosza, teraz jak skończyłam studia to bierze swoją część a mi zus zabrał moją część i dodał do jej, więc niby kasa ta sama tylko że wszystko idzie na nią więc i mi się argumenty skończyły że się dokładam. Szukam pracy i nic, w domu nie da się wytrzymać a pójść nie mam dokąd, składałam papiery na staż, ale nic nie wyszło, teraz nie ma urząd pracy pieniędzy, więc tak wegetuję ale zaczynam mieć wszystkiego powoli dość, wszystko mnie zaczyna wkurwiać. Coraz częściej mam myśli samobójcze, nie wiem co ze sobą zrobić, nie mogę znaleźć miejsca dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a3j5l1o4p6k4n7m2o4b3
Cześć Całuję Twój słodki kwiatuszek między nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komarrr
samobójstwo to nie wyjście! znajdź prace jakąkolwiek nawet za pare groszy... niech widzi że pracyjesz a ty nabierzesz doświadczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka:)
I w tym momencie srawdza sie moja teza ze ludzie po studiach nie moga znalezc pracy bo sa malo zaradni a ci co skonczyli tylko szkole srednia badz zawodowke wiedza co to prawdziwe zycie i maja juz doswiadczenie w wieku 20 lat a ci po 25 latach dopiero maja je zdobywac wiec dobrze wam radze nie studiujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko właśnie o te doświadczenie chodzi, wszędzie gdzie aplikowałam do tej pory to potrzebują doświadczenia, nie ważne wykształcenie ważne doświadczenie min. te 3 m-ce, może być nawet wykształcenie średnie ale najważniejsze doświadczenie. Wszyscy się zachwycają jakie to ładne kierunki skończyłam ale szkoda że nie mam doświadczenia, jedynym wyjściem był staż, składałam po różnych urzędach, ale i po prywatnych firmach do pracy biurowej, no ale niestety nie wyszło. Jaka kolwiek praca owszem da mi jakieś tam pieniądze, ale nie doświadczenie jakie potrzebuję, mi potrzebne doświadczenie z pracy biurowej z praca np w sklepie tego doświadczenia mi nie da, i wcale nie twierdzę że praca w sklepie jest jakaś gorsza czy coś w tym stylu, poprostu tam nie zdobędę doświadczenia, a z drugiej strony i pieniądze są potrzebne i na tym właśnie polega dylemat, nie wiem czy czekać aż będą pieniądze na staże, czy iść teraz do jakiej kolwiek pracy i stracić możliwość odbycia stażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siano i trociny
jestem w dokładnie tej samej sytuacji, tylko, że skończyłam jeden kierunek a lat mam 26 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelka jakbym wiedziała że taki los mnie po studiach spotka to w życiu bym studiować nie zaczęła, ale niestety los się tak potoczył że w liceum zmarł mi ojciec, i myślałam że studia jakoś pozwolą mi zdobyć wykształcenia a w przyszłości dobry zawód, a teraz d.... ani pracy ani prespektyw, ni niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi!oi!
siano i trociny "jestem w dokładnie tej samej sytuacji, tylko, że skończyłam jeden kierunek a lat mam 26 " i ja również :( z tym, że jakieś tam doświadczenie mam, ale to jest taki misz masz, że jakoś nikt tego nie docenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przynajmniej jakieś doświadczenie już masz, a ja d.... miesiąc praktyk i tyle, no bo gdzie te niby doświadczenie miałam zdobyć studiowałam dziennie i zaocznie, miałam nadzieję że po studiach dostanę jakąś pracę nie wymagam Bóg wie jakich zarobków, ale aby mnieć tą pracę, ale niestety jak się nie ma znajomości to można sobie o pracy w administracji pomażyć, przykład córka Rostowskiego, jak dziś to czytałam to aż coś we mnie pękło, ludzie się starają kończą studia, dwa czasami i trzy kierunki, i dla nich pracy nie ma a tu niemalże z ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi!oi!
pracować najlepiej w wakacje - zawsze to po 3 miesiące w roku. ale masz rację - znam na prawdę pojedyncze przypadki, które pracę znalazły bez znajomości :( a to moje doświadczenie, to jakoś nikomu nie imponuje- najbardziej liczy się teraz siedzenie na słuchawkach i sprzedawanie ludziom badziewi - jakoś taką pracą podczas studiów doceniają :( nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dupcia
Ojej biedne studenciki, od razu chciało by się 2000 zarabiać i łapek do fizycznej pracy nie używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi!oi!
mała dupcia, skąd wyciągnęłaś takie wnioski? z autopsji? ja właśnie najwięcej na koncie mam pracy fizycznej,a i wymagań finansowych nie mam takich jak sugerujesz, więc się może dłużej zastanów zanim coś takiego palniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dupcia
Chodziło mi o założycielkę tematu. Oi? Czyli, że prawicowe poglądy masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stażowe to w chwili obecjen ok 750 zł ja napisałam że nie muszę zarabiać niewiadomo ile, mogę pracować nawet i na pół etatu, ale chodzi o zdobycie doświadczenia, pracować fizycznie też mogę, ale przez to nie zdobędę doświadczenia potrzebnego do pracy, zawsze chciałam pracować z służbie cywilnej i w tym kierunku się kształciłam, i niestety ale żadna praca fizyczna jaka wspaniała by nie była nie dozwoli mi zdobyć doświadczenia w pracy biurowej, i nie sądzę by początkujący urzędnik dostał na początku swojej kariery 2000 zł, to już prędzej pracownik fizyczny tyle zarabia i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi!oi!
mała dupcia, napisałaś "biedne studenciki", i jako świeżo po studiach poczułam, że mogę na taki zarzut odpowiedzieć. prawicowe? a to znowu skąd wysnute? ja mam poglądy jedynie SWOJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka gasdghsgd
a jakie kierunki skonczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi!oi!
jak mam żyć - kasa na staże będzie po nowym roku. najlepiej w styczniu złożyć podanie, a teraz poświęcić czas na przejście po firmach, które Cię interesują i popytanie czy są chętni na stażystkę z UP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, politologię, no właśnie kasa na staże po nowym roku, a co do tego czasu, jeśli podpiszę z kimś umowę stracę status bezrobotnego, to i równocześnie szansę na staż, bez stażu nie mam co liczyć na pracę, więc błędne koło. W żadnej instytucji państwowej w moim mieście przyjęć nie ma jak narazie, do warszawy do SC wysyłam papiery ale tam potrzebne doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oi!oi!
radzę Ci, a sama mam ten problem "błędnego koła", dlatego zastanawiam się czy jest szansa znaleźć coś na czarno... ciężko do budżetówki nie przez staż i bez doświadczenia - to fakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi zdaniem mykusz sie
Nawet pracując jako ekspedientka zrowisz lepsze wrazenie na potencjalnym pracodawcy niż mając 25 lat i na koncie żadnej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie czy wy się słyszycie nie czekajcie na cud tylko pomyślcie Ja bym zrobił tak na rozmowie o pracę na pytanie ile pani chce zarabiać powiedział bym że: na początek chcę zdobyć doświadczenie i kasa dla mnie się nie liczy więc zapłaci mi Pan tyle ile uzna za stosowne lub wcale jeżeli niczym się nie wykażę w najgorszym razie wystawi mi Pan po miesiącu zaświadczenie o stażu i się rozstaniem a jak jednak do czegoś się przydam to mi Pan zapłaci ile Pan uważa W najgorszym razie dostaniesz zaświadczenie o stażu i zmarnujesz miesiąc /ale nie będziesz miała czasu się umartwiać/ w lepszej wersji gość ci zapłaci min i po miesiącu się rozstaniecie a ty zdobędziesz jakieś doświadczenie a w najlepszej po miesiącu dostaniesz pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×