Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdawwaw

rozstalam sie z facetem-nie moge sobie znalezc miejsca

Polecane posty

Gość magdawwaw

pierwsze dni sa najgorsze. a potem? nie wiem czasem co ze soba zrobic. mieszkam sama. czasem nie mam do kogo buzi owtorzyc. teraz ta jesien. samotne wieczory w domu. mam znajomych wiekszosc mezatych/zonatych, dzieciatych. czasem sie z nimi spotykam ale kazdy z nich ma swoje zycie. wszscy sparowani. ile mozge sprzatac, gotowac, prac, krzatac sie po domu. moze potzebuje jakies hobby ale jakie? nie moge sobie znalezc miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co panu przedsiebiorczosc?
czeba bylo sie nie rozstawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdawwaw
a najbardziej brakuje mi jego zylastego penisa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gordon brown
Nawet jak sobie znajdziesz hobby, to i tak nie zagłuszysz samotności. Ciężko samemu cholera ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma idealnego rozwiazania. to, co mi kiedys jako tako pomagalo to ksiazka, film, byleby na czyms sie skupic. moze kup sobie jakies zwierzatko. moze brzmi to glupio ale nie bedzies sie czula taka samotna i cos zaapsorbuje Twoja uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdawwaw
spadaj podszywie. penisa mi akurat nie brakuje. psa? nie ma opcji. za duzo pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co ci moge doradzic na poczatek to moze zajecia fitness, kurs jezykowy.... wiem ze banalne ale trzeba na sile zapelniac sobie czas aby nie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdawwaw
no wlasnie co z tą samotnoscia?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gordon brown
Najgorzej jest się rzucić w jakiś wir zajęć, a później po latach obudzić się z ręką w nocniku, bo tyle czasu minęło a my wciąż sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdawwaw
zamierzam zapisac sie teraz od listopada na silke. sama nie wiem. hobby? nie ma jakies rzeczy ktora lubie robic,jakiegos hobby. gotowac. ale moge to w domu, a potem jak bede to wszytsko jadla to przytyje 1000kg ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
no dobra, a co on narozrabiał, że spadł ze schodów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana furgonetka
a gdzie mieszkasz?? jak we wrocku do dawaj do mnei:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa15
no to witaj w klubie, z tym ze ja rozstalam sie z mezem i nie daje sobie rady, zabija mnie samotnosc,monotonia i brak przyjaciol:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
Wy samotne powinnyście tu na forum jakiś klub założyć pod nazwą : 'oddałam pierścionek lub obrączkę' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdawwaw
czekoladowa 15 skad jestes? jestem zalamana samotnoscia. nie wiem np. co zaplanowac na sylwestra. wszyscy znajomi maja male dzieci wiec z sylwestra nici. niektorzy juz maja pplanowane wyjazdy a ja?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa15
ja jestem z Kielc i mam ten sam problem, chyba te tabletki mnie tak sztucznie przy zyciu podtrzymuja ze jeszcze nie oszalalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelinawojcna
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle ktos zaklada topik
i zaraz go olewa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje rady na to
Tez to przezywalam. Najgorszy jest pierwszy rok, bo nagle, wszystko to, co kiedys robilo sie z druga osoba, trzeba robic samemu. Swieta, sylwester, itd. Kazdego dnia mysle, ze rok temu, tego dnia to robilismy to czy tamto. Chcialabym zeby ten rok juz minal. A jak sobie poradzic z samotnoscia? Ja nie mam z tym az takiego problemu, bo jakos nigdy nadmiar ludzi dookola nie byl mi zbytnio potrzebny. Ale spotkania ze znajomymi naprawde moga pomoc. Mozna sie oderwac od swoich problemow, zobaczyc, ze inni tez maja swoje, ze nie jestesmy najbardziej nieszczesliwymi osobami pod sloncem. Inni ludzie, pozwalaja nam tez odzyskac wiare w siebie. Warto wtedy wlasnie szczegolnie zadbac o kontakty towarzyskie, odswiezyc dawne znajomosci. A kiedy naprawde nie mamy nikogo w poblizu, to samemu tez przeciez mozna pojsc do kina, na spacer, na basen, wyjechac gdzies na pare dni. mozna tez sobie wyznaczyc jakis cel, na poczatek maly, np postanowic ze zrzucam brzuszek i cwiczyc regularnie, zrobic sobie grafik na kazdy dzien i trzymac sie go konsekwentnie, np ze codziennie po pracy jezdze godzine na rowerze, pozniej godzine czytam, czy cokolwiek innego. Zeby jakos zajac czas. Szczegolnie dobre efekty przynosi zainwestowanie w siebie. W swoj wyglad, zdrowie, rozwoj intelektualny. Ale rozumiem, ze niektorzy moga akurat w tym momencie miec jeszcze malo ochoty i sa ciagle pograzeni w uzalaniu sie nad soba. Wtedy warto pomyslec sobie, ze nikt za nas o nas nie zadba, i ze to my sami, w glownej mierze decydujemy o tym jakie bedzie nasze zycie. A nie inni, a juz na pewno nie byly facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa15
mysle sobie ostatnio,ile to ja rzeczy nie zrobie dla siebie...i dupa, wychodzi na to,ze przesypiam cale dni po pracy, wczoraj np. poszlam na koncert i mimo tego,ze byl to moj ulobiony zespol,to wyszlam tam na sile i obojetne mi bylo co tam sie dzieje:( jeszcze jakbym miala kogos,kto by mnie w tym wszystkim wspieral oprocz rodziny to byloby mi lzej, a ja chce wyjsc na piwo, upic sie,wyzalic i nie mam z kim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×