nie mam planow na sylwestra boje sie ze bede siedziala sama

niedawno rozstalam sie z chlopakiem. siedze sama i gryze sciany. znajomy sparowani z malymi dziecmi. czuje sie samotna. nie mam planow na sylwestra wiem ze moze to jeszcze daleko ale czas szybko minie chociaz mi w tej samotnosci mija powoli.

i fajny sylwester.

ło matko, tez mi sylwester.... dzien jak co dzien tylko sie starzejemy :O filmy sa dobre w tv

i wychodzi, ze chlop to tylko na jakies okazje potrzebny...:o

martwię się czy do sylwestra zdąrze schuść bo rzucił mnie chlopak , bo przytyłam bardzo

to ostatnie do podszyw. wiem ze dzien jak co dzien, ale bedzie mi smutno. ehh sama nie wiem. nie chodzi o fcaeta, chociaz teraz po zakonczeniu zwiazku jest mi zle i nie wiem czy dobrze wyszlo. czuje sie samotna na co dzien, a jak pomysle ze w sylwestra bedzie sobie masa ludzi kochajacych sie skladac sobie zyczenia, bawic sie i przytulac to smutno. nie mam zadnych planow. :(

a ja wiem co będę robić w sylwestra. otóż będę pilnować psiaka swojej siostry; wypożyczę kilka dobrych filmów, będę popijać marchewkowy sok oraz zajadać sałatkę owocową. Zapewne też obejrzę Bridget Jones- i będę płakać jak 2 bobry. Kupię też w zapasie słoik Nutelli :)

sylwester to nic wyjątkowego, nie martw się :) ludzie bawią się tylko dlatego że wypada się bawić... ja w sylwestra zawsze idę gdzies popatrzeć na fajerwerki, a potem idę spać :) a w nowy rok wstaję rześki i idąć gdzieś ulicami mam naprawdę ubaw z tych wsztystkich skacowanych, albo jeszcze nie do końca trzeźwych ;) sylwester to masowa zabawa, nic wyjątkowego :) napewno znajdziesz niejedną okazję w ciągu roku żeby zabawić się ze znajomymi o wiele lepiej niż w tego przereklamowanego sylwka :)

aha. zapomniałam dodać, że mam głęboko gdzieś: - całe sztuczne opakowanie w jaką zapakowany jest Sylwester - ludzie bawiących się przytomnie bądź nie Dzień jak co dzień.

A ja mam 31.12 dyżur do 19 i potem planuję iść spać :D

A ja mam 31.12 dyżur do 19 i potem planuję iść spać :D

Ja zabieram aparat ze statywem i robię foty i mam gdzieś tych bawiących się. Wybieram sobie ustronne miejsce na wysokości i w samotności obserwuję fajerwerki.

miłe- nie miłe...to jest życie. NIe zawsze będziesz mieć znajomych, chłopaków, imprezy- ale najważniejsze to lubić być ze sobą samym- bez wzgledu na to czy to sylwester, 8 marca czy ...koniec swiata. aha, no iz doswiadczenia- im bardziej sie tego boisz, tym bardziej prawdopodobne ze tak bedzie.

foto... to mi się podoba.

Ja nie będziesz mieć planów, to możesz się do mnie przyłączyć :-)

* Jak

widzisz autorko ... i juz masz jedna propozycje! :D

no i będę jeszcze słuchać kings of leon.

fotografamator skad jestes? macie racje musze znalezc w sobie sile by nie uzalac sie nad soba.

ja tez

no ale zawsze można to zmienić i się wybrać na jakąś zorganizowaną imprezę. Ja się wybieram z koleżanką tutaj http://www.bwkrakow.pl/bwoldtown/special/goraczka-sylwestrowej-nocy/ na pewno też się kogoś fajnego pozna. A nie ma co się smucić i siedzieć w domu.

ja znalazłam sposób na sylwestra - jedziemy ekipą na bal do zakopanego - www.zakopanetulipan.pl i bedzie mega fajnie :)

ja też nie mam planow na sylwestra. boję się że ktoś przylezie i mnie gdzieś wyciągnie.