On ma dziecko i jest rozwiedziony...

Hej, Co myślicie o takim związku? Na początek dodam, że nasze relacje jak na razie sie sa na stopniu poczatkowym, tzn. dał mi do zrozumienia, że podobam mu się i chce się ze mną spotykać. Niestety nie znam powodów, dla których rozwiódł się z żoną, ponieważ jak na razie nie przeprowadzalismy takich rozmów. Pracujemy w jednej firmie. Zastanawiam się na tym...

po co pytasz, są udane związki i nieudane, to, że jest rozwiedziony niewiele dziś znaczy, tzn. nie jest jakimś dużym minusem, czasem nawet lepiej bo niektórzy żyją w małżeństwie nie przestrzegając ani grama przysięgi, którą złożyli, poznaj go i zdecyduj, albo ci się spodoba albo nie

że pracujecie w jednej firmie. Jest mądre przysłowie: nie rusz dupy z własnej grupy. To się może bardzo nieprzyjemnie skończyć, choć znam i takie małżeństwa/pary, które pracują razem i jest wszystko ok. Ja bym się jednak bała.

wiem, że może i głupie pytanie, ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nawet nie pomyslałam, że mogłabym być chciałam poznać Wasze opinie, może ktoś doświadczył tego - znajomi, rodzina... chciałabym wiedzieć czego mogę sie spodziewać... uważam, że zawsze warto zapytać :)

ta firma liczy ponad 500 pracowników, nawet nie pracujemy w jednym dziale i widujemy się ,,na korytarzu" na prawde sporadycznie :) czasami zamienimy zdanie jak się mijamy, ewentualnie piszemy ze sobą:) Także w tym przypadku, nie ma znaczenia, czy jestesmy z tej samej firmy.

podbijam :)

halllo???? nie ma nikogo kto mógłby wypowiedziec się na ten temat ??? :/ pls :)

dziękuję za pomoc... wiedziałam, że mogę na was liczyć :)

Najważniejsze - jakie są relacje z byłą żoną i dzieckiem. Jeśli jest tym KOCHAJĄCYM typem coto wkoło trajkocze o dziecku itd to bym sobie dała spokój, ale jeśli jego "miłość" ogranicza się do alimentów to kto wie .. Jednak jakby nie patrzeć taki związek to jeden wielki PROBLEM. Pomyśl o świętach, o wakacjach, o pieniądzach (na jego dzieci) to zaraz miłość Ci przejdzie. Byłam kiedyś w takiej sytuacji. Odpuściłam pomimo, że raczej miał gdzieś "ex rodzine" i najchętniej grosza by nie dawał im.

Masz rację, bo własnie to po głowie mi chodziło... jak na razie jeszcze się w nim nie zakochałam:) wszystko musze dokładnie przemysleć, a przede wszystkim poznać go blizej..

Jak się nie zakochałaś to może lepiej uciec póki czas :)