Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poduszka w kaczuszki

Dziś zerwalam z chlopakiem, ON w to nie wierzy!!!

Polecane posty

Gość Poduszka w kaczuszki

Mój chłopak w ciagu roku bycia razem zawiódł mnie miliony razy. Ogólnie ukrywał prawdę , "dla mojego dobra", zawsze wychodzilam na idiotke, bo o wszystkim dowiadywalam się ostatnia:( ostatnio okazało się ze zazywa narkotyki ( marycha, ale w dużych ilościach , oczywiście pojęcia nie mam czy coś jeszcze). Wiedziałam o jego przeszłości (narkotyki, dziewczyny, ciagle imprezy, wylatywanie z każdej pracy...) jednak twierdził ze się zmienił , ze mu w tym pomoglam, ze w końcu chce zacząć żyć normalnie...on już ma swoje lata (po 30tce), ja jestem jeszcze bardzo młoda....kiedy odkrylam ze on właściwie się nie zmienił i ukrywał przedna wiele faktów, stracilam do niego zaufanie za kazdym razem kiedy dawalam mu kolejna szanse, okazywalo się ze on ukrywa przedmna kolejne fakty:( wszystko mi się zawalilo, stwierdzilam ze chociaż go kocham, nie może tak być , ze w jesteśmy w zwiazku, a jest kłamstwo, dziś zerwalam. Tylko nie wiem jeszcze czy dobrze zrobiłam ?probowalam tyle razy porozmawiać , były piękne obietnice ale zero czynów Najgorsze jest jednak to ze myśli ze strzelilam focha bez powodów, i poszedł spać . Jak mu udowodnić ze to już koniec ? Ze mam dość ? Psychicznie nie wyrabiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Up jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
:( chciałabym tylko z kimś porozmawiać bo mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobiłaś, nie warto tracić czasu na kogoś takiego. I nic nie musisz nikomu udowadniać ani tłumaczyć. Jak spyta o co chodzi to powtórz krótko, że masz dość i to koniec związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota11
sluchaj byłam w takiej samej sytuacji. alkohol imprezy, dziewczyny no i oczywiście kłamstwa, ja dowiadywałam się ostatnia i wychodziłam na idiotke w oczach znajomych. Tak samo były obietnice, lamenty, płacz, że on sie zmieni...oczywiście 0 zmian. Ponad miesiąc temu zostawiłam go, tak samo nie wiedział o co chodzi, nie wierzył mi i nie traktowal tego powaznie. Na to potrzeba czasu, powiedz krótko jaki jest powód i urwij kontakt, w koncu zrozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Z jednej strony chce tego końca , bo jak tu myśleć o przyszłości z facetem który tyle ukrywa? Nie wyobrażam sobie tego. Kocham go, ale miłość to nie wszystko. Z drugiej strony czasem mieliśmy miłe chwile które będę na pewno wspominać miło , będę tesknic...no ale jeśli do niego nie trafiają moje prosby to co mogę zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak będziesz z nim gadać, czy wysyłać jakiekolwiek sygnały- to nie będzie wierzyć. Zerwać kontakt, a na do widzenia poprosić, żeby już Ci nie rujnował życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Stokrota, zalujesz tego rozstania? Czy on nie chciał wrócić ? To jest tak ze normalnie to był super facet ,czuły i rozumiejacy moje dziwactwa( nerwica), jednak tyle razy zawiódł ze teraz jego "przepraszam" znaczy mniej wiecej tyle co zeszłorocznych śnieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota11
rozstania nie żaluje, uważam ze to byla bardzo dobra decyzja, choć do najłatwiejszych nie należała. Chcial wrócic, ciągle chce, czasem cos napisze, dzwoni, ale ja nie podtrzymuje kontaktu, żeby nie myślał, że cos jeszcze z tego będzie... Nasz zwiazek ogolnie był burzliwy, była wielka milosc, ale tez wielkie kłotnie,wielkie klamstwa...jednakże z kazdym kolejnym wyskokiem czułam, ze kocham go coraz mniej, mowilam mu to, ale nie słuchał, ostrzegałam, ze jezeli sie nie poprawi, to bediemy musieli sie rozstac. No i stało sie, jak go zostawiałam, to bylam pewna tej decyzji i zupełnie nie żaluje..musisz byc silna i konsekwentna, inaczej bedziesz siedziała w tym gownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad girl
Co ty on sie nie zmieni. Mój też jara maryche,ale mi to nie przeszkadza, wybrałam sobie takiego... Jak nie chcesz takiego chłopaka to nie odzywaj sie do niego i nie odbieraj telefonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Wiem, ale to bardzo trudne...przemyslalam to już setki razy, moje uczucie tez powoli umiera od pól roku...:( a mogło być tak pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrota11
dokładnie, Zła Anna ma rację. teraz wydaje CI sie , ze to niemal koniec świata, bo bywało pięknie, a mogło być cudownie, GDYBY on nie był taki jaki jest. Ja spotkałam niedawno cudownego faceta i wiem ze warto jest chwile pocierpiec, zeby potem na nowo pokochać, tyle, że kogos duzo bardziej wartościowego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poduszka w kaczuszki
Nadal śladu życia, może po prostu go to nie obeszlo? Ja sprobowalam zapomnieć i wyskoczylam do kina z dawno niewidziana koleżanka ...trochę się zrelaksowalam, ale co do poznania kogoś.innego... W tonie wierze. To był pierwszy i ostatni facet któremu zaufalam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEHEH ZNAM TO
MOJ KIEDYS JAK MU POWIEDZIALAM ZE KONIEC POWIEDZIAL ZEBYM PRZESTALA PIERDOLIC I POSZEDL SOBIE MYC NACZYNIA. a JA W TYM CZASIE GO SPAKOWALAM I WYSTAWILAM MANATKI ZA DRZWI, NA TWOIM MIEJSCU BYM WYLACZYLA SWOJ TELEFON A JESLI MIESZKACIE RAZEM ZACZELABYM JEGO PAKOWAC, A JESLI TO JEGO CHATA TO SIEBIE - SKORO ZDECYDOWALAS SIE NA ROZSTANIE TO MUSIALAS SIE LICZYC ZE RAZEM NIE BEDZIECIE JUZ MIESZKAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O zesz!!!
Nie mieszkamy razem, wiec to będzie łatwiejsze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięta z bratkiem
Mają rację Ci, którzy radzą, żebys odeszła: facet po 30-tce i nadal dzieciak, imprezki, marycha... on się nie zmieni. Kiedyś bylam zakochana w jednym gościu: miał 26, czy 27 lat, za sobą krótkie małżeństwo. Kiedy mnie poznał to nadal były imprezki, alkohol, prochy (o tym ostatnim dowiedziałam się od niego, kiedy raz przez cały dzień nie odbierał tel.). Za jakiś czas kłamstwa, inne kobiety. Tak, byłam zakochana, ale nie na tyle, żeby się z nim męczyć. On też na koniec nie płakał za mną, więc było mi łatwiej, a poza tym trwało to 4, czy 5 m-cy. Po 2, czy 3 latach dowiedziałam się, że się ożenił, ze wspólnie pub prowadzą... pomyślałam sobie, że miło, ze może się zmienił... nie ja to inna. Ha! Naiwna byłam. Za jakiś czas zaczęłam go spotykać na imprezkach (w tym czasie jego żona była w ciąży), zawsze z jakąś laską i zawsze na bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12344
dokladnie olej go szkoda czasu gdyby naprawde Cie kochal ni robil by takich rzeczy jak imprezy trawa itd.. zostawilby dla Ciebie wszystko a przynajmniej nie oklamywal by Cie bo to jest najgorsze.. daj sobie z nim spokuj jesli bedzie mu bardzo zalezalo to zmiani sie dla Ciebie i po jakims czasie mozesz sie zastanowic nad powrotem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dala od starych dzieci
zostaw go i nie wracaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięta z bratkiem
1234.. on się nie zmieni:P tacy faceci się juz nie zmieniają, za stary, za bardzo lubi to życie lekkie, łatwe i przyjemne. A nawet jak sie zmieni, to na jakiś czas i później znów mu odbije. Za dużo się w życiu naczytałam, naoglądałam i nasłuchałam, swoje też przeszłam- tacy faceci się NIE ZMIENIAJĄ. Szkoda na nich czasu i nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Eh...tak myslalam, ze za stary by się zmienić....miał przerwę w dragach, i fajkach, pól roku, wszystko szło ok....nie było innych dziewczyn, raczej...bo chociaż kiedyś zdradzal( nie mnie), to niby żałował ...nieważne teraz, byłam głupia, bardzo naiwna kurde....:( nie potrafię już zaufać facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Jezu! Dopiero po tym co napisałam widzę jaka byłam idiotka..tylko po co on mi mówił jaki jest ze mną szczęśliwy? Dumnie przedstawił rodzicom ktorzy mnie strasznie polubili? I przyjaciołom ? Nie miał mnie tak zupełnie gdzieś ..a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT CK
Po co chcesz teraz mu to udowodnić nie odbieraj telefonów a sam się przekona że to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
zadzwonił. Odebralam, musi mi oddać ważne dokumenty...pewnie podczas tego spotkania będzie chciał wrócić , ale jak sobie przyominam ile razy mnie zranil to przechodzi mnie dreszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT CK
Jak do niego wrócisz to jesteś suką bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poduszka w kaczuszki
Czemu tak ostro? Dlaczego suka? To będzie tylko krótkie spotkanie, tym razem nie dam się. Kocham go. Czas się wyleczyć z tej toksycznej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×