Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy Bog pomoze

jesli ktos sie bedzie bardzo mocno modlic do Boga

Polecane posty

Gość czy Bog pomoze

i z glebi swojego serca szczerze prosic Go o pomoc w zwiazku ze sprawami sercowymi, to czy Bog moze go wysluchac i pomoc mu zdobyc druga osobe , ktora skrycie kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgtgtgt
Zawsze warto probowac, nic nie stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
mi nie pomógł jak go prosiłem, ale to było dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalala aj low ju bejbe
trzeba robic to z wiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wazniejsze sprawy ludzie go
prosili bardzo mocno i nie wysluchal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pomyśl sobie, że jeszcze 5 dziewczyn modli się tak samo żarliwie jak ty o "zdobycie" tego samego chłopaka. I co wtedy? Bóg zrobi wyliczankę :-D Co za ciemnogród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pomoze, moze nie.. Ale raczej nie ma takiej 'mocy'. Przeciez kazdy czlowiek ma wolna wole, nawet Bog nie zmusi nikogo do tego, by zakochal sie w drugiej osobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noname baby
ja sie modliłam i zawsze spełniał nawet moje zachcianki... aż pewnego dnia po drodze krzyżowej do mnie przemówił i oszalałam. Wylądowałam w psychiatryku bo szatan mnie opetał. Teraz już sie nie modle bo się boje(tylko czasami żeby odpędzić djabła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
łżesz. Bóg jakby przemówił, to by cię szatan nie opętał. hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noname baby
no co pomyliłam głos szatana z Boskim i mnie zwiódł na manowce... Mówił że bedzie armagedon i takie tam ,a ja uwierzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajac przytulanka
dajcie spokój z diabłem ;) szatan opętuje słabych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym raczej nie angażował Boga w takie sprawy. Ludzi jest tyle miliardów, ludzie mają takie same imiona i nazwiska,Bób mógł się pomylić i klops po zawodach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień we mgle..............
nie zaszkodzi poprosić...Sadzę, że jesli taka jest Jego wola, to ci pomoże. Ale jesli nie jest ci ta druga osoba pisana, to po prostu sprawi, że pójdziesz inna drogą pamietam, kiedyś byłam zakochana po uszy, ale jakoś nikt nie wykonał gestu. Do dzis nie wiem kim dla niego byłam. Chciałam go zaprosic na studniówkę w ramach tego pierwqszego kroku, ale w dniu w którym miałam to zrobic on spotkał pannę którą zaczął podrywać po kwadransie znajomości, na moich oczach zresztą. Mało rzeczy mnie tak w zyciu zraniło jak własnie to. No i kazde z nas poszło swoja drogą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad girl
Bóg jest zmęczony takimi pierdołami, ma ważniejsze sprawy, ale słyszałam że jak dwoje się modli lub wiecej to zaczyna słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
to wytłumacz mi dlaczego Bóg nie wysłuchał miliardów ludzi, którzy tragicznie ginęli i cierpieli? zabijani, mordowani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień we mgle..............
czasami się nad tym zastanawiam> w Biblii jest fragment o drzewie, co to by się wyrwało z korzeniami i rzuciło w morze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia........
wiesz co, z bibli wynika dla mnie jedno i nie daje mi wytłumaczenia ale rodzi następne pytania: jak los nie sprzyja, jak żle się dzieje, to tak musi być i trzeba dżwigać swój krzyż. trzeba z pokorą przyjmować ciosy... mi się takie tłumacznie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień we mgle..............
chyba nie o to tam chodzi, aby być owcą wleczona na rzeź. Raczej o siłe twojej wiary i twoje wybory w życiu. O to co jesteś skłonna poswięcić dla czego. O budowanie sie hierarchii wartości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia.........
a jaka jest siła wiary małej owieczki która idzie na rzeż i się modli tylko o to, żeby go ocalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień we mgle..............
sądzę, że wiadome jest to tylko Bogu i owieczce ;) Pamietam taki epizod w moim zyciu. W pewnym sanktuarium oddałam pewną sprawę Bogu tymi słowy: Zrób z tym co chcesz, ale ja juz tak nie mogę. Po miesiącu mój świat stanął na głowie, choc wtedy wydawało mi sie, że raczej zleciał mi na łeb. Po pół roku wiedziałam dlaczego. Parę lat póxniej byłam zdolna zobaczyć swoja w tym winę. dziś, cokolwiek by się nie działo mam jedna pewność: nigdy nie dostaniesz więcej niż możesz unieść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbitch
kurwa jak ktos jeszcze moze wierzyc w te pierdoly o Bogu? sredniowiecze juz dawno sie skonczylo. BOGA NIE MA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień we mgle..............
skoro wybierasz świat bez Niego, to trudno. ja Cię nie nawrócę. Ale pozwolisz, że będę miała swoje zdanie w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
tia Nie rozumiesz Boga. Bóg ma inne priorytety, to widać, wystarczy tylko przestać narzucać mu własne przekonania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cień we mgle..............
wodzu małp, chcesz powiedzieć, że ty Boga rozumiesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
cokolwiek by się nie działo mam jedna pewność: nigdy nie dostaniesz więcej niż możesz unieść... Tak, tak... Niektórzy a jest ich więcej niż legion, swego brzemienia, nawet nie muszą nosić. Rzecz odbywa się szybko, dostają kulę w głowę, nim się zorientują, albo rodzą się martwi, więc nawet jeśli się trochę pomęczyli, to ileż to trwało? Albo liczne przypadki głodu. Matka gdy zjada własne dziecko, nie ma tak ciężko, przecież działa w szaleństwie i trochę się posili, a dziecko? Cóż może czekać słabe dziecko? Lepiej mu jeśli zje go własna matka, niż obcy ludzie. Zaiste z trzewi własnej matki wyszło i do nich wróci :) Bóg wie co robi, nam nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
Oczywiście, że rozumiem, na tyle ile mogę dostrzec prawidłowości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romario_
nic nie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×