Czy też uważacie, że kibelki "z półeczką" są obrzydliwe?

Mam taki w wynajmowanym mieszkaniu i go nie lubię :P

woda nie chlapie w dupsko

I pomyślałaś sobie, że fajnie założyć o tym temat? Coś z tobą chyba nie tak... :-O

z półeczką??? moze jpg?

zajebisty temat, wiec sie wypowiem. ja uwazam ze kible z poleczka sa zajebiste! nie mowie ze zawsze ogladam swoj 100lec ale lepiej miec taka mozliwosc niz jej nie miec, lubie czasem rzucic okiem co tam wyprodukowalam:D poza tym nic nie bryzga w pupsko. i love U kibelku z poleczka

Hahaha, dobry temat :D:D:D Tak dla zdrowotności dobrze sobie kupke obejrzeć ;) Sfotografowac, na kafe rzucić :P

a rozumiem..to są ustępy z czasów PRLu:) Ale te bez półeczki też są..hmm...takie sobie;)

jedyny plus to nie chlapie w dupala, a minus, ze trzeba ciagle sprzątac

prosze zwizualizowac temat

łaj z PRL-u ??? Teraz też chyba takie mnożna kupić ??? Nie ??? Szkoda .... :(

ja wole z poleczka bo nie chlapie ale trzeba podlozyc paier jak sie robi kupe wtedy nie trzeba myc po kazdej wizycie w toalecie

Taki kibel rzeczywiście zayebisty___________nie!!!!!!!!!!!

ja bardzo lubię takie klozety z półeczką 1. nie chlapie 2. można swobodnie pobrać kalik do analizy

tylko amerykański kibel jest perfekt :D

kibel z półeczką niejednemu już życie uratował.Czasem warto obejrzeć co wyprodukowaliśmy .

jak taki kibel wyglada???????/

kibel z połeczką: walnąć kawałek papieru do dupy , ze dwa płatki, i wtedy nie będzie u[ierdolona połeczka po sraniu:) kibel bez półeczki: walnąć sobie kawałek papieru toaletowego (ze dwa platki) i wtedy woda nie chlapie w dupe:) zawodowesranie.pl

http://www.blekitnawstazka.org.pl/img/sedes_idealny.jpg wizualizacja

najlepsze są japońskie:) toalety..wciskasz guziki i masz wszystko:)

Kupa nie robi "chlup", tak że wszyscy słyszą a woda nie pryska na tyłek :D Uwielbiam półeczki, ale już ich chyba prawie nie robią. No i trzeba papier najpierw pchać do kibla, żeby kupa nie chlupnęła :P

ja też nie znoszę jak mi chlapie woda po tyłku minus jest taki, że bardziej smierdzi i trzeba się szybciej ewakuować z łazienki:P

ten gośc fajnie pisze o wyższości półki nad pluskiem: "Kiedyś to, panie, jak se walnąłem klocka, to było wszystko widać. Czy czerwony po buraczkach, czy zielonkawy po szpinaku brrrr i czy nie daj Boże, jakieś, panie, robactwo się w podrobach nie zalęgło... się normalnie miało, panie, przegląd całego stolca na bieżąco. Półeczka była w dechę! A jak na ten przykład się jakaś sraczka przytrafiła, to panie, człek wiedział od razu od czego plendz na półeczce mówił wszystko, a nawet krzyczał: „po chuj popijaleś czereśnie zimną wodą!!!. A teraz, panie, robi się klocka, który od razu idzie pod wodę, spłukuje się go i gówno widać... hm... znaczy się nie widać gówna, słowem normalnie nic nie widać. Dieta i jej strategiczny wpływ na podroby pozostają jedną, wielką, gównianą tajemnicą. No i kurwa mać jeszcze to: walisz klocka i jak, kurwa, zapomnisz wcześniej położyć na menisk wodny kibla, membranę zabezpieczającą ze srajtaśmy, to jest, kurwa, chlup i masz panie chlup na kloace, a i dupę i jaja mokre... czasami... jak jest duże chlup! Pół biedy jak, panie, srasz w domu wiadomo: sram ja, sra żona, srają Stasiu i Józek. Kibel jest familijny i swojske dupy na nim siadają, srają i szczają. Ale jak kurwa srasz gdzieś indziej i zapomnisz o membranie zabezpieczajacej?!! Na ten przykład na jakiejś, gównianej tankszteli, gdzie przemiał klockowo-urynowy jest międzynarodowy, od kurwa jebanych gór Uralu do Łuku Triumfalnego?!! Siadasz se, wiadomo, człek z trasy wstrzymywał klocka i ze cztery godziny, to się nie zastanawia idzie, siada i sra, a tu chlup... dupa mokra. I się panie zastanawiasz: zanim zrobiłem klocka, to się odlałem, znaczy mam na kloace wodę z kibla i swój mocz... ale kurwa nie wiem, czy ktoś przede mną się nie odlał i nie zapomniał spłukać?!!! No kurwa ładnie!!! A ja jako pesymista zakładam, że to jakiś Jurij z gór Uralu zostawił swój mocz, nie spłukal i mam go teraz na dupie... plus oczywiście moje szczyny. Chujowo w chuj. A ja kurwa wiem, czy mi jakiś kalafior na dupie nie wyrośnie?!! Bo Jurij, panie, to bydlę nie szczepione może być siedlisko chorób i bakterii znaczy się. Nie, nie, żebym coś do Ruskich miał. Naród, panie jak każdy inny. Sam przecież nie raz z nimi chlam, bo to swojskie chłopaki są. Ale co innego spoufalać się wódą, a co innego moczem! Ale najgorsze jest to, że mi się kupa na wybojach, na trasie ubiła i jest teraz wieloczłonowa, jak u królasa, panie, i po pierwszym chlup jest i drugie, i trzecie, i czwarte, i piąte... a za każdym chlup jebany mocz Jurija z gór Uralu, ląduje mi na samym środku mojej dupy!!! Malina, kurwa!!! Kiedyś panie, po kilku takich „chlup byłem taki zdesperowany, że umyłem sobie dupę na tankszteli w umywalce... normalnie: nachy na dół, dupa do góry, mydełko w płynie na wite i jechane... kloaka czysta. Ino sie ciut jakiś Helmut zdziwił jak mnie naszedł z dupą w umywalce. Ale jakby nie było higiena, panie, ważniejsza niż poruta na obczyźnie. A co miałem panie zrobic? Jechać z moczem Jurija na dupie przez resztę trasy? To już lepsza poruta i czysta dupa. Bo panie w życiu najważniejsze są trzy rzeczy: czyste sumienie, czysta wódka i czysta dupa. I tych trzech zasad należy się trzymać. Ech kurwać twać kwa, kwa rakwa... były kible z półeczkami i nie było problemu. A teraz? Sranie, bobel, chlup, mocz Jurija, dupa w umywalce i poruta za granicą. Już się nawet zastanawiałem, czy ze sobą w trasę nocnika nie wozić? Ale gdzie ja kurwa, taki wielki nocnik dostanę?!!"

kafeterię! :D

kibel z poleczka uratowal zycie mojemu wujkowi - w pore zauwazyl ze ma krew w qpie:)

cale zycie mialam kibel z poleczka, az w koncu kupilam nowy, bez i jakiez bylo moje zdziwienie, ze nie moge chociaz na chwile zerknac na swoja kupe i plywa ona w wodzie, fuuuj:O

ja też ją kocham umarłam ze śmiechu czytając ten tekst:D

na tym świecie myśląca tak o kiblu!!!!!!!! kible z półeczką - me marzenie i święty gral normalnie :D jak mi wymienili w chacie to przyrzekam wam że ryczałam i się nabawiłam zaparć na kilka lat!!! Powaga miałam przez zmane kibla takie jazdy że spędziłam kilka lat na środkach przeczyszczających i se flaki rozwaliłam, bo miałam takiego bloka psychicznego że NIE MOGŁAM SIE WYSRAĆ W KIBLU BEZ PÓŁKI teraz już jestem przyzwyczajona i nie mam problemów z zaparciami itp, wręcz moim odruchem bezwarunkowym jest wrzucanie zwitka papieru do kibla - niezależnie od tego czy sikam czy sram, zawsze podrzucam papier sobie dla komfortu psychicznego; znam 2 osoby którym uchował się w domu kibel z półeczką, zazdroszcze i uwielbiam u nich bywać; poważnie - to nie tylko duży dyskomfort - taki zwykły kibel bez półki, ale tak jak piszecie - zagrożenie; bo się nie przyjrzysz co jest grane, tak jak ktoś napisał o tym wujku który zauważył krew w kale; dziś nikt nie wie, bo nie idzie obejrzeć swojego dzieła; ja miałam probem, bo lekarz dał mi tabletki na pasożyty i kazał po tygodniu powiedzieć jak wyglądał mój kał, czy były w nim jakieś białe nitki, robaczki itp; ofkorzzz nie byłam mu w stanie powiedzieć bo mimo najszczerszych chęci i prób wielu nie ZDOŁAŁAM OBEJRZEĆ SWOJEJ KUPY W KIBLU BEZ PÓŁKI pozdrawiam i ciesze się że jest nas więcej

Co za idiota wymyslil cos takiego,a jeszcze wieksi idjoci to kupują No w morde... chlapie w d*pe jakie to rozwiazanie beznadziejne jest mieszkam w Anglii z inna rodzina i nie chce by mi woda po ich moczu czy okresie chlapala d*pe a smierdzi i tak...

półeczki są wspaniałe. pasjami lubię oglądać moje wyroby. A jeszcze bardziej lubię czyścić półeczkę z kolorowych smug po spuszczeniu wody

jesteście chorzy, kibel z półeczka to wiocha jakich mało :o