Jesteśmy DINKSAMI

Ja 30 lat, mój mąż 31. Małżeństwem od lat 5. Obydwoje po studiach wyższych. Mamy dobrą pracę, dobrze zarabiamy. Jednak dzieci brak. Spełniamy swoje marzenia, latamy w różne częsci świata. Ja NIGDY nie poczułam instynktu macierzyńskiego. Nie rozczulają mnie dzieci. Nie pochylam się na wózkami. Nie czuję nic. Bardziej jestem wrażliwa na los biednych zwierząt np psów w kojcu na łańcuchu. Na ile można tak żyć? A na ile można się z ręką w nocniku obudzić? Hej mamy - zapraszam do dyskusji! :)

hmmm a o czym ma być ta dyskusja? nie do końca rozumiem :) jeśli nie macie takiej potrzeby i nie chcecie miec dzieci to wasz wybór i tyle :)

Ojej:( Takie to trudne? O przewadze posiadania dzieci nad ich nie posiadaniem i na odwrót

cudze dzieci mnie nie rozczulaja tylko moj maly:)tez sie nie pochylam nad wozkami. a i jezdzimy z naszym malenstwem wszedzie-gdzie on juz nie byl. a co to wogole dings?wiem co to po niemiecku znaczy,ale wyrazenia-byc dingsem-nie slyszalam

to coś jak 'podwójne zarobki, zero dzieci'

Ja myślę, że nie ma o czym dyskutować skoro nie macie takiej potrzeby, nie warto się męczyć. Teraz modne jest późne macierzyństwo- ma ono swoje wady i zalety.

Ja też pytam a o czym tu dyskutować ?? Jedni wolą mieć dzieci inni nie . I po co kogo przekonywać ...

no i masz już po dyskusji :D:D:D każda ci napisała to samo :P że to wasza decyzja i że nic na siłę nie chcecie to po co się na siłę uszczęśliwiać :)

troszkę bez sensu napisałam :) modne jest późne macierzyństwo, jeśli oczywiście zdecydowalibyście się w pewnym momencie

dyskusja na taki temat jest idiotyczna :O chyba, ze jestes az tak niepewna siebie, ze dyskutujac chcesz sie upewnic w swoim postanowieniu? ja tez nie chce miec dzieci, choc nie powiem, bawia mnie, czasami rozczulaja brzdace kuzynostwa, znajomych itp ale to jest fajne na 5 minut, ciesze sie, ze jak oni wyjda badz ja wracam do domu to mam cisze i spokoj. i nie potrzebuje o tym dyskutowac w zaden sposob ;) ja nie chce miec dzieci, inne chca, kazdy robi jak mu wygodnie. koniec tematu.

jestem po 30 tce, wiec kalkuluję :) przychodze po 10 h pracy jem na co mam ochote, gotuje obiad, albo nie, podoba mi sie, że nie muszę prowadzić uporządkowanego życia nie mam problemu z zostawaniem po godzinach moge wyjść na impreze choćby na calą noc mogę spać caly dzien bez konsekwencji robię co chcę i jak chcę pojutrze sobota, będę spala do 12h Moze to brzmi infantylnie, a pracuje ciężko i cieszę się z każdej wolnej chwili

miec dzieci, tez latalam w rozne czesci swiata, ale jednak nie wyobrazalam sobie siebie za kilkanascie, kilkadziesiat lat tylko z mezem :-O Teraz mam 33 latka, 3 dzieci - 4 lata i polltoraroczne blizniaczki i dopiero teraz jestem SZCZESLIWA!!! Juz nie moge sie doczekac wakacji, gdy taka ekipa sobie wyjedziemy.

"pojutrze sobota, będę spala do 12h" Ja też :) Mąż ma wolne!!! :D

Dziewczyny czy Wy macie problemu ze zrozumieniem tekstu czytanego?? ja wiem jakie są plusy mojej sytuacji, ale chciałabym poznać jak to wygląda z drugiej strony? Któraś z Was pisze o późnym macierzyństwie - przeciez do cholery nie o to mi chodzi. Nie utwierdzajcie mnie w przekonaniu, że pisac umiecie tylko o "owulkach, kupkach etc" i innych infantylizmach - bo sorry, ale tak to forum wygląda.

Kalkuluj , kalkuluj :D Wszystko zależy jakie masz priorytety , jeśli wyspanie się do 12 jest ważniejsze od "kocham Cię" mamusiu o 6-tej rano to rzeczywiście lepiej żebyś była tym "dinksem"( ??)

Widzisz ja śpię bo ja mam wolne. Nie patrze, aż mężuś pojdzie i zarobi.

Ja jednak nie do końca wiem o co ci chodzi. Co jak wygląda z drugiej strony? Jak wygląda bycie rodzicem? Przecież to chyba wiesz. Skoro nie decydujesz się na dzieci to znaczy, że przemyślałaś sobie za i przeciw i ze wiesz co zyskałaś i co straciłaś. Co chcesz przeczytać w tym temacie?

przeczytaj nazwe forum

No i chwała, a ja śpię bo mąż ma wolne i mi z tym dobrze. I o co ci chodzi?

DK&way Widzisz ja śpię bo ja mam wolne. Nie patrze, aż mężuś pojdzie i zarobi. ] wiesz co :O jestes strasznie ograniczona :O moze niektore laski na tym forum ograniczaja sie do kupek i kolek dzieci ale ty wcale szerszego pojecia nie masz :O zalozylas topic TYLKO po to by sie klocic i pokazac jak zayebiscie jest ze ty nie chcesz miec dzieci :O a tak naprawde nikogo to nie interesuje, chcialas poznac druga strone??? ale zaraz interpretujesz ich slowa jako 'dyskusje o kupkach' zenada :O

Nie miałyście kurna angielskiego w szkolach. Wiesz od "kocham Cie mamusiu" o 6h rano, wolę lizniecie mojego psa. 1000% razy wierniejszego. Dzieciaki bywają okrutne już w wieku przedszkolnym, a co się potem dzieje, to obyście się mamusie nigdy nie przekonaly.

Warzywa...a po co do jasnej ciasnej siedzisz na tym forum, skoro dzieci mieć nie chcesz? Ja sie nie kłócę. A ograniczenie dziewczyn tu siedzących własnie wychodzi.

Tez mam takie zdanie, ze temat powstał nie po to aby dyskutować tylko żebyś mogla po każdym równo pojechać. Wolisz psa, spanie do 12, pracujesz no ok rozumiemy tylko czego od nas chcesz? Co możemy dla Ciebie zrobić? Po coś tu przylazła?

z tego samego powodu co ty niedowartosciowana niepewna siebie hipokrytko :D

ale moment, to o czym chcesz dyskutowac??? Ja bylam taka osoba jak ty, wiec domyslam sie, jak teraz zyjesz. Teraz jestem po drugiej stronie, mam wiec skale porownawcza. Czego oczekujesz? ze ci powiem, ze dobrze robisz? Lub ze zle?

jestem ograniczona? dzieki za uświadomienie

w byciu niedobrym dzieckiem :P

"Nie miałyście kurna angielskiego w szkolach. Wiesz od "kocham Cie mamusiu" o 6h rano, wolę lizniecie mojego psa. 1000% razy wierniejszego. Dzieciaki bywają okrutne już w wieku przedszkolnym, a co się potem dzieje, to obyście się mamusie nigdy nie przekonaly." czyli wszystko jasne :) kolejna frustratka próbuje leczyć swoje kompleksy

nie rozumiem sensu tej rozmowy :/ nikt nikogo do niczego tu nie przekona tym bardziej że chyba nawet nie o to chodzi :P chcesz poznać opinie drugiej strony ale o czym dokładnie????? znasz niby za i przeciw więc nie rozumiem sensu tego tematu :/ mam wrażenie że po prostu się nudzisz i zakładasz jakikolwiek temat byle tylko gdzieś coś napisać i najlepiej na forum "ciążą,poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci" o tym że nie chcesz dzieci :/ chcesz wywołać burzę w szklance wody czy jak? nie kumam sensu tego tematu :)

sluchaj autorko jak przeczytalam twoje pierwsze wpisy to pomyslalam ze chcesz odpowiedzi by sie przekonac czy terazniejsze zycie jakie prowadzisz jest naprawde takie dobre, czy moze jednak posiadanie dzieci rowniez moze byc dobre , ale jak jedna ci odp co preferujesz wstanie o 6 rano i uslyszanie kocham cie mamo a ty jej odp wolisz lizniecie psa wiec ja nie wiem czego ty tu oczekujesz ? naprawde jestem zielona chcecie byc dinksami to badzcie , nie kazdy chce miec dzieci tylko nie rozumem o co tobie tak dokladnie chodzi ;)