Ale mnie matka wkurzyła. Co ona niby miła na mysli?

Rozmawiamy sobie i ja mówie ze z chęcią bym poszla na jakieś wesele, ale nie ma gdzie bo z naszej strony narazie nic nie słychac. a ze strony mojego chłopaka tez cicho, jego bracia juz sie pożenili i narazie nie ma kto. A moja mama na to- No Daniel pewnie tez sie niedługo ożeni (daniel to mój chłopak) Ja na to- Co? a z kim,co masz na myśli Mama- no nie wiem, moze z tobą Taka była nasz rozmowa. mam 21 lat, Daniel 24 jestesmy se sobą 4 lata, a ona rzuca takie zdanie ze daniel tez sie pewnie niedługo ozeni. ja nie wiem ona mysli ze to moj kolega i spotykamy sie poodrabiac lekcje czy co. przykro mi sie zrobiło. nie traktuje mnie powaznie:(

a może raczej dała ci do zrozumienia, że może czas na Was? skoro razem 4 lata jesteście. no nie wiem sama... dziwnie to trochę zabrzmiało.

mama chciała Cię sprowokować do rozmowy o Twoim związku

Gdyby tak było to powiedziała by raczej "wy tez pewnie niedlugo sie pobierzecie" a nie daniel sie ozeni. sam się ozeni a ja to co??? zabrzmiało to tak jakbysmy jej zdaniem byli kumplami a nie parą

kuzwa..to co sie pytasz jak wiesz?

nie pytaj sie nas tylko spytaj sie Mamy co miala na mysli

teraz juz sie jej nie spytam bo nie ciągnełysmy tej rozmowy i nie bede znowu zaczynac