Zajebiscie!!!!! zaczynam pić jak własna matka

musze cos zrobic ,koniecznie!!!!! spadam na dno :-( niechby i wiare zmienic byleby wyjśc z gówna tego :-O

cycuszku- parenascie lat temu zrobiłam to samo mojej matce, załatwiłam jakis weekend AA , zawiozłam, przyjechała rozpromnienina, wyluzowana, szczęśliwa, słuchała płyt i głosno wołała do Boga ze ją wyzwolił , było fajnie, była"nawiedzona" ale bylismy szczęsliwi , do czasu...:-(, załamała sie znowu,zaczeła pic a ja przestałam wierzyc w te cuda

Kulko morelowa, to nie cuda i kwestia wiary w nie, tylko braku silnej woli i samozaparcia by wytrwać. Więc się nie usprawiedliwiaj, bo to nie ma sensu. Albo chcesz coś z tym zrobić albo nie. Kótka piłka. Chcesz to rób i nie trać czasu.

ja nie piję. jakbym mogła to bym piła, bo mi źle