czy to dobry sposób na zagadanie?

pisałam tu o facecie z mc donalda, długo myślałam jak zagdać jak bedzie np sprztał salę, zapytam go o prace w mc donalfdzie bo sama maiłam tam pracową( z trwesz moge wspomnieć z moi znjmoi tam pracują, co jest prawdą) myślicie ze spoko zaczepką/? i jeszcze 1 pytanie, czy oni mogą w ogóle rozmawiać choć chwilę?? tzn w mc donladzie??ci którzy np śmeici wyrzucają?

hej , odpowie ktoś?

Oni nie mogą rozmawiać, ani nawiązywać kontaktu wzrokowego. Jeśli odezwie się do Ciebie to straci pracę:(

na serio??/ jak stał na mc drivie to patrytzł na mnie, jak siedziałam, ale jak juz sprztał to jakiś dziwny był:/ speszony...no ale przecież to nie jego wina ze ja zagdam:/ a Ty tam pracowałaś?? a jak na dworze bedzie np , liście zamiatał?

w magdonalt spotkajmy siem!

Jak będzie liście zamiatał to już inna sprawa. Możesz podejść do niego i zapytać gdzie nauczył się tak zamiatać i czy to lubi. Powiedz mu, że też lubisz zamiatać i wtedy on pomyśli, że macie ze sobą coś wspólnego. Nie mogą rozmawiać jak są w środku, ale jak grabią liście to raczej im pozwalają.

hewhe, ale się uśmiałam z tym grabieniem, hehe on nie grabi tylko zamiata..:P ale to głupia zaczepka, mozę inne pomysły?

Myślę, że możesz jakiegoś komplementa mu strzelić. Powiedz, że nie byłaś jeszcze nigdy w tak wykwintnej knajpie i że zawsze jak przyjeżdzasz z wycieczką szkolną to przychodzisz tutaj. Albo zagraj twardą babkę i strzel go z tej tacy w pysk