Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rynnnnuu

kredyty

Polecane posty

Gość rynnnnuu

Pewnie mnie zjedziecie bo na kafe nie lubia takich osob ale potrzebuje rozmowy....wpadlam w petle zadluzenia. Kredyty bralam glownie zeby oplacic studia-rodzice alkoholicy nic mi nie pomogli. Ale potem ojciec i mama tak mi dokopali, ze musialam uciekac na wynajem. Oplaty zjadaja lwia czesc mojej wyplaty i inie stracza na raty. Pracy dodatkowej szukam juz dlugo, nic nie moge znalesc...boje sie tego wstydu, ze do pracy zadzwonia, przyjda, wysla pisma....wlasciwie jestem zdecydowana na samobojstwo. Rodzice powoli sie zapijaja, ode mnie najchetniej by jeszcze brali kase....pocieszcie mnie, teraz widze, ze zrobilam glupote, ale naprawde wtedy wydawalo mi sie, ze to bedzie ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwoń do banku, poproś o konsolidację albo zmniejszenie rat. Lepiej jak sama się zgłosisz niż jakby mieli cię ścigać. Od rodziców najlepiej się odetnij, bo z Twojego postu wynika, że ściągają cie w dół. Trzymaj się, będzie lepiej, choć na pewno niełatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynuuu
rozmawialam z bankami ale mam niepoplacone po 2 raty bo nie dalam rady, jakbym to zaplacila to nie mialabym na mieszkanie i by mnie wywalili. Konsolidacja nie wchodzi w gre, nie chca sie zgodzic....nie sa to duze kwoty ale zzeraja mnie odsteki m.in z kart bo mam karty-zylam z nich na poczatku....nie wiem, jakbym sie zabila to chociaz odszkodowanie pokryloby te dlugi :( Juz nie mam sil, naprawde. Chce tylko pogadac, moze komus kiedys bylo tez ciezko finansowo i mnie pocieszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
rynuu...jakiego rodzaju ten kredyt? studencki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rynnu
Nie rob nic glupiego, jestes silna, dasz sobie rade, pytaj i dobijaj sie. W bankach tez ludzie pracuja, uwierz w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
ale ja chodzilam, moge zawiesic raty na 3 miesiace ale wtedy po tych 3 miesiacach bede musiala zaplacic rate 2000! a ja tyle nawet nie zarabiam :( Uwierzcie mi, ze chodzilam i pytalam. To sa 2 normalne kredyty, gotowkowe i karty kredytowe. Chcialabym tylko czas, jakies 2 miesiace, miesiac nawet, zebym mogla dorobic i posplacac...ale oni sie nie zgadzaja. Myslalam,ze mnie zjedziecie, dziekuje za cieple slowo...pisze tu od kilku dni-rodzice alkoholicy, mama z alkoholowym zanikiem mozgu, brat alkoholik. Zero pomocy od lat i moze dlatego tak sie zalamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
ja Cie w sumie rozumiem. tez wzielam kredyt ale studencki i mam jeszcze 2 lata zeby zaczac splacac. a moze masz jakiegos spoko wujka albo ciocie ktorzy moze pomogliby przez te 2 miesiace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
wlasnie nie mam zadnej rodziny, tylko tych rodzicow i brata :( Rodzina mieszka w Niemczech ale od lat maja mnie w nosie....ja bym najbardziej chciala dodatkowa prace, nie jestem leserem, moge naprawde pracowac ale nie ma gdzie! a wynajem u nas to koszt ok 600-700zl, wynajmuje pokoj zeby bylo taniej ale to i tak jest lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pytanie czy byłaś w różnych bankach? Nie tylko w tym, w którym masz te kredyty. Może nawet lepiej jakbyś poszła do jakiegoś doradcy finansowego-Expander albo coś w tym guście. Unikaj tylko Providentów itp. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgdgdfgdg
ile zarabiasz? ile płacisz za wynajem? ile masz raty miesiecznie do spłacenie? uczysz sie? studiujesz? pracujesz na cały etat? ile zarabiasZ? jakie masz wykształcenie i gdzie mieszkasz? nie da sie podjac jakiejs dodatkowej pracy? korki, pilnowanie dzieci? sprzatanie? napisz cos wiecej moze wtedy zobaczymy jak ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
chodzilam po roznych bankach, u doradcy tez bylam....rat mam na ponad 1000zl, zarabiam 1750. Pracy szukam i dodatkowej i normalnej, teraz odpowiadam za finanse przychodni specjalistycznej, pracuje od 7-15...mam 9 lat doswiadczenia. Ale naprawde jest ciezko cos znalesc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
maja Cie w nosie. ale gdybys do nich napisala, zadzwonila i wyjasnila ze oddasz- moze by Cie zrozumieli i pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
ale ja rozmawialam, nawet prosilam o pomoc w zalatwieniu jakiejs pracy, mowilam....oni wiedza o moich rodzicach wszystko. Ale powedzieli, ze u nich jest bieda a pracy nie ma. Dzwonilam nie raz i nie dwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
aha, co za ludzie. rozumiem Cie bo bardzo ciezko cos znalezc. :/ ale masz az 9 lat doswiadczenia, to ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie udało Ci się dostać kredytu konsolidacyjnego to na razie po prostu spłacaj kredyty tak jakbyś nie miała tej zaległości dwumiesięcznej. Dwa miesiące to jeszcze nie jest tragedia i myślę, że jak będziesz spałacać co miesiąc to nie powinni ani kierować sprawy do komornika, ani wchodzić Ci na pensję ani nic z tych rzeczy. Staraj się spłacać chociaż odrobinę więcej(chociaż 50zł). Największy nacisk połóż na spłatę kart, bo one są zazwyczaj wyżej oprocentowane. Może idź do tego banku, w którym masz karty i zapytaj czy nie daliby Ci kredytu gotówkowego w wysokości w jakiej masz limit/y na karcie/kartach i wtedy od razu spłacasz te limity na kartach i najlepiej od razu te karty im zwrócić, żeby nie kusiło ;) Tylko pilnuj, żeby rata tego kredytu gotówkego, który ewentualnie dostaniesz na spłatę kart nie była wyższa od tych kwot spłaty minimalnej. Jak będziesz miała jakiś przypływ gotówki to staraj się spłacać. Nawet kwotę 100zł, mimo, że rata wynosi więcej. Postaraj się jak najszybciej rozliczyć PIT w nowym roku to szybciej dostaniesz zwrot podatku i będziesz mogła trochę spłacić. Głowa do góry i nie załamuj się :) Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
:) dziekuje Wam....mam 28 lat, wiem, stara koza a glupot narobila. Ale do tej pory bylo wszystko ok, potem te wynajmy, zwolnienie na zlamana reke i zrobily sie zaleglosci...nie wiem, troszke mnie pocieszyliscie, staralam sie splacac chociaz czesciowo ale to nic nie dalo, wydzwaniaja od razu, nawet do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgdgdfgdg
a czemu tak drogo płacisz za wynajem pokoju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może podaj jeszcze z jakiego miasta jesteś to może znajdzie się ktoś kto pomoże znaleźć jakąś dodatkową pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
wynajmujemy w 3 mieszkanie, place 550zl. Tyle u nas kosztuje wynajem....mieszkam pod Wroclawiem. Teraz wynajmowalam pokoj w domku i tam placilam tanio-350zl ale jest ogrzewanie gazowe i rachunki sa wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
a jakie skonczylas studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na moje miasto to pensja mała nie jest. Ale nie wiem gdzie mieszkasz... Może mieszkanie jest drogie? Ten pokoj? Bo teoretycznie powinnaś sobie poradzić mając 750zł na pokoj i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
no i wystarczyloby mi no ale nie z kredytami.....mieszkanie jest tansze, naprawde tu sa takie ceny. Jak bralam kredyty to bylo ok, mieszkalam z rodzicami i sobie spokojnie radzilam, ale potem sie tak rozpili, ze nie dalo sie juz zyc, szczegolnie z ojcem, jest bardzo agresywny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
a ile mialas lat jak sie wyprowadzilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodaz corom
może pracuj na czarno,banki wiedzą,że masz dochody,a tak nie będą wiedzieli i zgodzą się żebyś płaciła w ratach,bo nie będą mogli nic zciągnąć przez komornika,to będą się cieszyć że w ogóle coś płacisz,bo nie ma ci na co wejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic w glowie buu
kobieto nie zalamuj sie..ludzie maja gozej!!!! tez bylam kilka lat w podobnej sytuacji..poprislam banki o wydluzenie czasu spaly kredytow i tym samym obnizylam raty..ja dalam rade..Ty tez dasz!!!n powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
jestescie kochani....sama mieszkam 3 lata i jakos dawalam rade, ale teraz caly czas dostawalam finansowo w nos i dlatego to tak naroslo....wlasnie w tej mojej pracy trzma mnie umowa, mam na stale....zastanawiam sie nad wyjazdem do Anglii na przyklad, ale nie troche sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiercipiętek....
rynnuuu, nasze sytuacje sa troche podobne. od jakiegos czasu zastanawiam sie co ja powinnam zrobic wyobrazajac sobie jak bedzie wygladalo moje zycie za 5, 10 i 15 lat (zakladajac ze przezyje :) sama zaplatalam sie w kredyt, mieszkam z rodzicami w bardzo malym mieszkanku a z praca bardzo niepewnie (jeszcze mgr w przyszlym roku moze). ciezko mi sobie wyobrazic ze stac mnie bedzie za 5 lat na splacenie rat z kredytu, wynajem mieszkania, zycie, samochód. Wiem tez ze za 10 lat juz bedzie za pozno moze zeby wyjechac, teraz tez ciezko powiedziec bo ludzie mowia ze Anglia to nie to samo co 10 lat temu. Ale dochodze ciagle do wniosku ze jesli mnie tu nic narazie nie trzyma tzn rodzina jest ale przeciez kiedys wroce, to dlaczego nie. tak czy siak czekam az mi sie umowa skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynnnnuu
no wlasnie ja moge wziac urlop bezplatny wiec teoretycznie mialabym gdzie wrocic. Mam faceta kochanego, pomaga mi jak moze (sam nie ma duzo) chociaz wstyd mi brac od nego ale po oplaceniu wszytskiego czasem nie mialam za co zyc....wysylalam CV do roznych firm, ale nie wiem dlaczego odrzucaja, moze, ze mam etat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×