Aseksualizm

jakiś czas temu dojrzałam w przekonaniu, że jestem osobą aseksualną. Tyle, ze to nie takie proste. Bo większość osób wokół, najbardziej boli, że to ci bliscy, twierdzi ze coś ze mną nie ta. W ich przekonaniu jestem osobą nieszczęśliwa itp. jak im wytłumaczyć, ze mi jest dobrze jak jest i żeby w tej kwestii zostawili mnie w spokoju. Bo oni tego nie rozumieją.

właściwie to nie da się, nalezy to ignorować

to nie choroba ale spojzmy prawdzie w oczy. zaden facet nei bedzie chcial dziewczyny ktora nie chce sexu albo bedzie to robila raz na kilka miesiecy z obowiazku. taka prawda. ja bym poszedl do lekarza gdybym taki byl.

Również chyba jestem aseksualna i zgodzę się z Tobą "aseksualizm", również jestem tego zdania. Z tym, że jakoś się tym nie przejmuję... Jestem osobą, która nie tylko nie odczuwa potrzeb seksualnych, ale równeiż nie czuję potrzeby aby miec partnera. Nie wydaje mi się on do niczego potrzebny... Autorko, wcale przeciez nie musisz rozmawiać na ten temat z innymi. Ja np. tego nie robię, choć kilka razy mi się zdarzyło o tym powiedzieć i zauważyłam, że chyba nikt mi nie uwierzył :D

moze zgrywaj singielke, twierdz, ze to Twoj osobisty wybor, ze nie chcesz miec partnera albo po prostu ucinaj dyskusje na ten temat ps. zazdroszcze

aseksualnego faceta(o ile taki sie znajdzie?)??

aseksualny nie rowna sie impotent, z tego co wiem moglby odbebnic swoj obowiazek i po klopocie niektore kobiety maja bardzo male potrzeby podobno......

ja również aseksualny, przy czym poziom testosteronu w normie