moja przyjaciolka wpadla na chory pomysl okradania

mezczyzn..Dzis mi o tym powiedziala a wiem ze to nie zart znam ją zalozyla profil na portalu randkowym szukala milosci wrazliwa dziewczyna ale trafila na 3 frajerow ktorzy liczyli na seks...balamucili sciemniali przynosili kwiaty po to by miec pare numerkow za darmo.. poplakala raz drugi otarla lzy..A dzis stwierdzila ze za glupote trzeba placic i "nie ma za darmo"ma pomsyl okradac randkowiczow ktorzy licza na szybki numerek:wyniosic przemdioty zdomu...zagladac do portfela jak biorą prysznic zeby dac im nauczkę

Fajna masz przyjaciółkę :P

ma pomysł? czyli tego nie robiła? ale myślę ze nie ma az tak duzo jeleni zeby tak dac sie oszukać

Ciekawe czy będzie równie zadowolona ze swojego genialnego pomysłu, jak któryś z okradzionych facetów zgłosi to na policję i zostanie złapana. Wykorzystanie dziewczyny nie jest karalne (o ile nie jest gwałtem oczywiście), kradzież już tak.

To nie jest oryginalny pomysl, ja tak od dawna robie. :D Wykorzystuje facetow. Seks, oczywiscie on gdy idzie do ubikacji to ja myk do jego kieszeni od spodni, wyciagam jakas kase z portfela jak ma duzo banknotow a czasami spisuje sobie jego dane z karty kredytowej i sobie robie drobne zakupy przez internet. Zglosi na policje? A niech zglasza. :D Wstydu sobie tylko narobi a na goracym uczynku nikt mnie nigdy nie zlapal wiec o co halo?? Wiekszosc tych, ktorych wykorzystuje to zonaci, musza byc bardzo dyskretni wiec zgloszenie na policje mnie = problemy w domu z zona, bo co powie, ze mnie do chaty zapraszal na seks?? :D

Zgłaszać nie zgłosi, ale złamać nos złamie. "Panie oficerze, tę prostytutkę, pewnie jej alfons poił. Nie nie wiem, czemu sie na mnie uwzięła". Fantastki :P