Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała magnolia

Nałogowe wyciskanie się, kto chce z tym skończyć?

Polecane posty

Gość biała magnolia

Kiedyś trochę o tym czytałam w necie i widziałam, że wiele osób, szczególnie kobiet ma z tym problem. Codziennie powtarzam sobie, że dziś nie dotknę buzi, ramon, dekoltu...ale najczęściej wieczorem ulegam i robię sobie wręcz rany :( To jest forma okaleczania się. Chodzę do psychologa, ale on tego za mnie nie załatwi, może mi rozjaśnić różne sprawy, ale pod tym względem ważna jest moja silna wola, przynajmniej na tym etapie, bo to już mój nawyk :/. Czy ktoś również postanawia przestać raz na zawsze? Inaczej nie dam rady tak dłużej funkcjonawać. Osoby, które to dotyczy wiedzą o co chodzi, o uzależnienie, nie o 'zdrowe' oczyszczanie skóry, które wykonuje np.kosmetyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BRZYDKO MASZ W POKOJU
ale tak w ogóle to ty masz co wyciskać czy wyciskasz ot tak, z powodu "uzależnienia" ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak....
ja rozdrapuje strupki na glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BRZYDKO MASZ W POKOJU
też od czasu do czasu, może z 2 razy na tydzień coś tam powygniatam na twrzy i na dekolcie, ale nie do przesady. Tak żeby nie być na drugi dzień cała popuchnieta. Wiadomo że jakiś tam zaskórnik potrafi czasem dopiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nałogowa wyciskaczka
jak mi coś wyskoczy to po prostu nie mogę przestać o tym myśleć i powstrzymuje się przez jakiś czas, ale w końcu to wyciskuję i to nie tyle tak, że wycisnę to "białe", ale dalej cisne i potem mam strup i nie potrafię sobie z tym poradzić od wielu lat. Potrzebuje pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
Wyciskam myślę, że na tle nerwowym :( Czasem np.wyczuję jakąś nierówność, zaskórnik, którego praktycznie nie widać, a ja wyciska tak długo, aż wyjdzie i robię sobie wręcz ranę. Może to objaw nerwicy. W każdym razie jak pisałam, nie chodzi o zwykłe wiciskanie, tylko poważne uzależnienie. Osoby, które to dotyczy, wiedzą o co mi chodzi i nikomu tego nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
lemon tree ->Dzięki, wiem o nim, ale wiesz jak to jest, czasem chce się załozyć coś swojego, bo tam przy tak dużej ilości wpisów gorzej zwrócić na siebie uwagę ;) i zdaje się, że tam piszą ze sobą raczej stałe kafeteriuszki. Ale poczytam, może się dołączę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeeblekot
ale to jest irytujące, kiedy coś odstaje tuż pod skórą i wiesz że niby nie można tego ruszać. A czemu niby nie mozna... ja swojego syfka czasem lekko wygniotę, przetszę spirytusem i nie ma sladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×